W lipcowej Vendetta in Vegas zmierzył się z Haroldem „Żmiją” Owensem. W kategorii superheavyweight, czyli 95 kg + pokonał wtedy Amerykanina 4:2. Tym razem Janek Żółciński będzie walczył z Mikelem Gouldem z USA. Po swoim ostatnim zwycięstwie, teraz na armfight#44 Polak znów zawalczy na lewą rękę w kat. kat. superheavyweight. Jak ocenia swoje szanse?

Mogę ocenić swoje przygotowanie i powiedzieć, że jestem w dobrej formie – uważa Żółciński. - Moja siła i wytrzymałość są w tym momencie moimi atutami. Co do Mikela to dużo o nim słyszałem i widziałem go na filmach. Okazji do siłowania jeszcze nie mieliśmy, ale widzę, że to bardzo silny i doświadczony zawodnik. Mam do niego duży szacunek.

Żółciński jest siedmiokrotnym Mistrzem Polski w kat. +110kg i 110 kg. To brązowy medalista MŚ w Gdyni oraz tegorocznego Arnold Classic. Zwycięzca wielu turniejów krajowych i międzynarodowych. Woli walczyć na lewą rękę, choć jest praworęczny.

Przed ostatnią Vendettą na niecały miesiąc totalnie zmieniłem swoje przygotowanie na trening, który rozpisał mi Igor Mazurenko – mówi Janek. - Dzięki temu mogłem walczyć 6 rund nie pompując sobie ręki. Teraz trenuje w ten sposób już 4 miesiąc i widzę u siebie bardzo duże postępy. Oczywiście stół to zweryfikuje ale czuje się naprawdę świetnie.

W rozmowie z Gouldem o Janku Mikel powiedział: „Żółciński wygląda na bardzo silnego i w świetnej formie. Myślę, że ma przewagę, ma moc, ale nie ma doświadczenia. A ja mam zamiar użyć swojego doświadczenia i siły, aby go pokonać.”

Z pewnością nie mam takiego doświadczenia, jak Mikel i to jest fakt – komentuje wypowiedź kolegi Janek. - Mam za to ogromną chęć walki i kocham ten sport, dlatego wzbije się na 110% swoich umiejętności i będę walczył, jak nigdy!

Jak widać zapowiada się ciekawy pojedynek. Kto wygra? Stół pokaże.

Armfight #44 odbędzie się 24 października w Las Vegas na jednej ze scen przy Fremont Street. Pojedynki będzie można także obejrzeć w CBS Sport Network.

Iza Małkowska