Language
/ Kontakt /

Złoty Tur za nami – cz. 3. >>>

Złoty Tur za nami – cz. 3. # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Na Złotym Turze 2016 wprowadzono nową kategorię wagową mężczyzn – 105 kg. Kibice niecierpliwie oczekiwali na nią, bo przecież nie do końca było wiadomo – jaka będzie ostateczna lista uczestników. ()

42da93_stopka-zt-disabled.jpg

Który z Panów zdecyduje się zbić wagę, który przywiezie więcej mięśni i sił, niż do tej pory, kiedy walczył z wagą… Kiedy już lista startowa była pokazana – wyszła nam bardzo interesująca kategoria. Konkretna! Gwarantująca ostrą rywalizację.

Mieliśmy też w 105 dwóch debiutantów na Złotym Turze. Vitaly Laletin and Georgiy Khaspekov z Rosji. Pierwszy raz w Polsce! Walczyli obaj tylko na prawą i obaj weszli na podium.

Pojawił się też po kilku latach przerwy Mikhail Rudakov z Ukrainy. Był doskonale dysponowany, niewiele brakowało mu do podium, w efekcie i na lewą, i na prawą był czwarty.

Bezwzględnym Dominatorem tej nowej kategorii był Krasimir Kostadinov z Bułgarii. On – można powiedzieć – idealnie wpisał się w nową wagę. W roku ubiegłym zbijał wagę do 95 kg i już wtedy zapowiedział, że więcej się na to nie zdecyduje. Postura, wzrost i ciężkie umięśnione nogi powodują, że Krasi jest „za ciężki” do 95 – i niestety „za lekki” do kategorii „plus”. Teraz w sto piątce wygrał na lewą i na prawą bez kłopotów. Nie zatrzymał go Laletin. Lekkie kłopoty sprawił mu tylko Normunds Thomson.

No i wreszcie kategoria plus 105 kg. Jak zwykle najbardziej oczekiwana. Kategoria, w której czekaliśmy na pojedynek Dmitry Trubina i Andrey Pushkara.

W walkach na lewą rękę wylosowali tak, że spotkali się dopiero w finale. Za tym wszystkim stał Laletin. Vitaly miał kłopoty z dojazdem i pojawił się w hali dosłownie 20 minut po rozpoczęciu walk kategorii do 105 kilogramów. Na udział było już za późno. Organizatorzy zasugerowali, żeby walczył w „pulsie”. Zawodnik podjął wyzwanie i zaczął rozgrzewkę.

No i się zaczęło!

Laletin – spóźniony, ma 10 minut na przygotowanie, rozgrzewa się i… W pierwszym pojedynku trafia na Andrey Pushkara! Gorszego scenariusza nikt by nie wymyślił! Ale! Sala zamarła! Mocny start Laletina i ręką Andrey dotyka poduszki! Sensacja! Prawdziwa sensacja!

Kolejno – Vitaly wygrywa, trafia na Trubina i przegrywa. Potem nie zdołał już drugi raz pokonać Pushkara, który był naprawdę maksymalnie skoncentrowany i rozsierdzony:-) Przegrał i wylądował na czwartym miejscu. Andrey szedł w dolnej drabince, pokonał wszystkich i w finale trafił na Trubina. Znów kibice zamarli w oczekiwaniu, ale… znów niespodzianka. Pushkar oddał rękę bez walki! „Zgodził się” na drugie miejsce! Dmitry Shmyko z Białorusi zajął trzecie miejsce.

Walki na prawą musiały być jeszcze bardziej pełne emocji. Do rywalizacji dołączyli - Gennady Kvikvinia, Modestas Grigaitis, Mehdi Abdolvand and Michael Todd. Każdy z nich mógł być kandydatem na podium!

W pierwszym pojedynku spotkali się „starzy znajomi” - Andrey Pushkar i Michael Todd. Walka w paskach i Andrey wygrywa mocnym startem. Okazało się, że Michael był poważnie kontuzjowany.

Potem już miał bardzo ograniczone możliwości walki. Widać było, jaki kłopot i ból sprawia mu kontuzja. Ale – pokazał styl i charakter. Zajął siódme miejsce. Kontuzje dopadają każdego…

Podczas eliminacji wpadli na siebie Trubin i Pushkar. Nie odpuszczali mimo że był to dopiero początek turnieju. Stoczyli wspaniałą walkę. Andrey postawił na swój mocny start. Ale… Dmitry był na to gotowy. Po faulu Andrey – Dima miał korzystną sytuację i zdołał dobić rękę rywala do poduszki.

Wiemy, że Trubin przyjechał do Polski żeby pokonać Pushkara! Udało się!

Dobrze wystąpili i Grigaitis i Kvikvinia. Modestats zajął czwarte miejsce. Gennady przegrał z Trubinem o wejście do finału i – w półfinale – wpadł na Andrey. Andrey nie chciał walczyć i oddał rękę. Zajął miejsce, na którym dawno nie lądował – trzecie.

No i tak doszliśmy do kategorii OPEN. Czytajcie armpower.net

archiwum >>>

Language