Jak „sprzedać” armwrestlera? >>>

Jak „sprzedać” armwrestlera? # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Jak sprzedać, kupić zawodnika i nie stracić na tym? Jednym słowem o „transferach” w naszym sporcie. Sprawa pojawiła się na tegorocznym Kongresie Federacji Armwrestling Polska.

()

Na razie temat „transferów” tylko zasygnalizowano, ale na pewno powróci przy okazji kolejnych obrad FAP. Liczę na to, że ten artykuł ukaże się też na stronie w języku rosyjskim i angielskim – bo sprawa zmiany barw klubowych – wcześniej czy później – trafi do Europejskiej Federacji Armwrestlingu.

Jednak w tym tekście odnoszę się do polskich realiów.

Jak „sprzedać” zawodnika?

Jak „kupić” zawodnika? Oto jest pytanie!

Mam na stole dokument przygotowany przez kancelarię prawną zajmującą się prawem sportowym. Jeśli ktoś będzie chciał – podam namiary. Dokument liczy kilkanaście, gęsto zapisanych stron i dotyczy…

UWAGA!

Piłkarza, który ma jedenaście lat! Jedenaście lat! Ten dzieciak zmienia klub w niewielkim miasteczku, na klub w nieco większym miasteczku. Prawnicy mają wiele roboty, rodzice wiele nerwów, trenerzy skaczą sobie do gardeł. Piłkarz ma jedenaście lat!

Czy chcemy takich rzeczy w armwrestlingu? A, może przyjdzie nam się z tym zgodzić?

Trzeba się nad tym zastanowić!

Obecna Polska, moim zdaniem nie jest „państwem prawa” tylko „państwem prawników”… Nawet sprawy tak oczywistej, jak rozwód nie można załatwić bez pomocy prawnika. Jest to granda, ale tego nie zmienimy.

Możemy się starać tylko i wyłącznie na naszym sportowym podwórku.

Pomyślmy więc!

Co zrobić, jeśli klub nie zgadza się na przejście zawodnika do innego klubu?

Jak rozprawić się z kwestią transferów najprościej, najbardziej jasno, tak żeby nikt nie miał wątpliwości?

Jak „zmierzyć” i „wycenić” zaangażowanie TRENERA w pracę z zawodnikiem, w okresie roku, dwóch lat, lub więcej?

Czy – Waszym zdaniem – można to zrobić „mechanicznie” czyli po prostu ustanowić przepis, że „odstępne” za zawodnika wynosi określoną kwotę, pomnożoną o czas jego treningów w poprzednim klubie?

Czy tak będzie sprawiedliwie?

Wiemy przecież, że relacje – zawodnik – trener – klub - są w naszych realiach bardzo różne. Są trenerzy, którzy dla młodych zawodników robią bardzo wiele. O wiele więcej, niż tylko praca na treningach. Pomagają w życiu, pomagają w trudnych sytuacjach, angażują się na sto procent i często po prostu „wychowują” młodego sportowca, jak Matka i Ojciec razem wzięci.

Ale są też trenerzy, którzy nie wykraczają poza kontakt na sali treningowej. Nie interesują się losem zawodnika poza treningami i, jeśli gdzieś przepadnie, nawet nie zapytają co się z nim stało.

Czy można zatem – jednakowo – oceniać i „wyceniać” pracę trenerów?

Moim zdaniem – NIE!

Jednak nie jest też możliwe, aby stosować „wycenę” indywidualnie dla każdego transferu. Nie sposób bowiem dyskutować o zaangażowaniu w pracę z zawodnikiem…

Co nas zatem czeka?

Nic! Niestety nic! Kolejne rozwiązanie prawne, kolejny przepis, który od początku będzie budził wątpliwości.

Pozdrawiam zatem – BEZ wniosków i BEZ nadziei na dobre rozwiązanie:-(

Ale, jak ktoś ma swoją opinię – czekamY wszyscy i zapraszam do dyskusji.

PeSzy