KOBIETY W SPORTACH WALKI… >>>

KOBIETY W SPORTACH WALKI… # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Zapraszam na trzeci wywiad z panią Katarzyną Selwant. Mam nadzieję, że Wam się przyda. Zachęcam wszystkich do zgłębiania tematów związanych z psychologią. Ale – tylko z prawdziwych naukowych źródeł.

()

Kobiety w sporcie, ze szczególnym uwzględnieniem sportów walki.

Pani Katarzyno, Czy dziewczynka, dziewczyna, kobieta w sporcie – to „przypadek” całkowicie różny, niż chłopiec, chłopak, mężczyzna? Czy – zawsze – wymaga innego podejścia z racji płci?

Katarzyna Selwant: Nie znam badań, które by jednoznacznie mówiły, że inaczej trenuje się mężczyzn, a inaczej kobiety.

W sporcie profesjonalnym zawodnicy lubią konkrety, chcą wiedzieć, dlaczego robią te ćwiczenia i po co np. tyle powtórzeń. To świadczy o ich dużym doświadczeniu i świadomości sportowej oraz znajomości własnego ciała. Z takimi zawodnikami trenerzy lubią pracować.

Kobiety łączą zapamiętywanie z emocjami, dlatego np. trening w dobrej atmosferze jest dla nich bardziej ważny. Ale kto z nas nie chciałby trenować w miłych okolicznościach?

Mężczyźni są z reguły bardziej zadaniowi, a kobiety potrafią łączyć wiele rzeczy na raz. Emocjonalność jest też przypisywana do kobiet, ale znam zawodników - mężczyzn, dla których ta sfera jest też niezwykle ważna.

Kobiety lubią pewne rzeczy „przegadać”, omówić, wyjaśnić i wytłumaczyć, bardziej niż mężczyźni, którym wystarczy czasami jeden mocny argument.

Czy i jak pewne sprawy fizjologiczne – wpływają na psychikę kobiety w sporcie?

Katarzyna Selwant: To takie tendencyjne pytanie, które dla mnie sprowadza się jedynie do hormonów.

Nie ma już od dawna zawodów ewidentnie męskich np. kobieta żołnierz, ale nie ma też już od dawna, zawodów ewidentnie kobiecych np. pielęgniarz.

Znam bardzo „twarde” babki i „delikatnych” mężczyzn, którzy z równym powodzeniem radzą sobie w wielu sportach. To mnie cieszy. Generalnie bardziej niż rozróżnienie płci i np. siła czy masa mięśniowa, ważna jest tzw. „mocna psychika”. A umiejętności mentalne nie są zależne od tego, czy to zawodnik, czy zawodniczka.

A jak zapytam Pana: jak taka sprawa, jak wpływanie na sprawy fizjologiczne, poprzez branie: sterydów, anabolików i hormonów wpływa na zawodnika (bez względu na płeć)? To pytanie zostawiam dla Pana otwarte.

Czy trener – mężczyzna – jest w stanie dobrze porozumieć się z zawodniczką? (Mamy dowody choćby w drużynach prowadzonych przez mężczyzn, że to się udaje) a przykład Justyny też…

Katarzyna Selwant: Znam wiele teamów szkoleniowych, gdzie jest właśnie trener i zawodniczka. Posłużmy się przykładami z lekkiej atletyki. Anita Włodarczyk i trener. Znam też wiele teamów szkoleniowych, gdzie jest trenerka i zawodnik – Paweł Fajdek i trenerka. I w obu przypadkach to fantastycznie się sprawdza. Ważne, żeby trafić na odpowiedzenie osoby. To trochę tak, jak w klubach fitness, nie każdy instruktor będzie nam pasował.

Profesjonalni zawodnicy współpracują także z innymi specjalistami, jak np. lekarz, fizjoterapeuta, psycholog. I to wszystko bez rozróżnienia na płeć, a raczej w uwadze na stopień profesjonalizmu i zaangażowania. Chociaż wiem, że zawodnicy mają swoje osobiste preferencje w tym temacie, jak my wszyscy. Niekiedy wolimy np. lekarza mężczyznę lub kobietę i już.

Jak sprawy rodzinne – dzieci, narzeczeni, mężowie, bracia – wpływają na zawodniczkę? Czy bardziej niż na facetów? Czy też zawodniczki potrafią się „wyłączyć”?

Katarzyna Selwant: Widziałam wiele zawodniczek, które jeździły ze swoimi dziećmi na zgrupowania, trenowały na 101% i zdobywały medale. Znam też zawodników, którzy nie potrafili na czas zawodów odciąć się od tego, co działo się w domu i niestety przygrywali.

Sprawy domowe, prywatne mają wpływ na człowieka bez względu na to, czy to praca, czy sport wyczynowy. Pamiętam przypadek zawodnika ze sportów walki, który szykował się na dużą galę. W międzyczasie, załatwiał kredyt mieszkaniowy i się przyprowadzał. Te sprawy, inne niż sport, zaprzątały jego głowę i było mu ciężko skoncentrować się na przygotowaniach do walki, chociaż jemu wydawało się, że jest świetnie przygotowany. Niestety nie był…

Czy możemy wyróżnić jakieś sportowe „typy psychiczne” wśród zawodniczek?

Katarzyna Selwant: Ależ Pan chce ludzi szufladkować i oceniać, ten jest taki, drugi taki. Ilu zawodników tyle „typów”. Warto przypomnieć, że rodzimy się z pewnym temperamentem, ale osobowość kształtujemy całe życie. A dodatkowo są jeszcze umiejętności mentalne, które możemy w większym lub mniej stopniu nabyć w trakcie życia, opanować tę wiedzę.

Nie ma jednego typu osobowości zwycięzcy i to jest bardzo dobra wiadomość! Bo każdy z nas może dojść do mistrzostwa, ale KAŻDA droga dojścia do medalu będzie inna. Trzeba dobrze rozpoznać, jaka. Jakie są nasze mocne i słabe strony (także mentalne), nad czym powinniśmy pracować, co wzmocnić?

Jeszcze mam takie prywatne spostrzeżenie, że nie bez przyczyny zawodnicy wybierają takie, a nie inne dyscypliny sportowe. Jeśli ktoś jest np. osobą, która lubi otaczać się ludźmi, chętniej wybierze sport zespołowy, niż indywidualny.

Czy ma Pani jakieś „ogólne”, uniwersalne zalecenia dla kobiet, dziewczyn w sportach walki?

Katarzyna Selwant: Podchodzić do każdego indywidualnie bez względu na płeć. To jest gwarantem wspólnego sukcesu.

Jeszcze jedno – bardzo często zdarza się sytuacja, że obecność partnerki na widowni – motywuje zawodnika. To chyba oczywiste – męska chęć popisania się. Czy w przypadku zawodniczki – i kogoś bliskiego na widowni [faceta] jest podobnie?

Katarzyna Selwant: Rozmawiałam z wieloma sportowcami na ten temat i moje wnioski są takie, że dzieci lubią obecność rodziców na treningach i zawodach, bo czują się wtedy pewniej. Dzieci, które mają już doświadczenie sportowe, chcą się sprawdzić i wolą być same. Juniorzy często mówią rodzicom, aby w ogóle nie przychodzili na mecze, czego rodzice nie potrafią zrozumieć. Dorośli, to sprawa indywidualna. Niektórym to pomaga, ale niektórych bardzo peszy i przeszkadza. Rodzi się pytanie o umiejętność koncentracji na zadaniu, na danej walce, a nie rozpraszaniu się i myśleniu, kto dzisiaj jest na publiczności. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Bo jedno to „popisanie się” przed kimś, a drugie to obawa przed „daniem plamy”. A jak pokazuje psychologia, czym innym jest koncentracja na tym, co robić, a czym innym, na tym, czego nie robić. To tak, jak myślenie: „żeby nie być chorym”, różni się od myślenia: „o byciu zdrowym”. To są niuanse, ale dla naszego mózgu są one niezwykle ważne.

Bardzo Pani dziękuję za rozmowę!

Katarzyna Selwant: Dziękuję również i pozdrawiam zawodniczki i zawodników armwrestlingu!

Rozmawiał: PeSzy

Katarzyna Selwant - psycholog olimpijski, wykładowca akademicki, szkoleniowiec, mówca motywacyjny i komentator wydarzeń sportowych.

Jedyna kobieta, nominowany psycholog na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.

Autorka książek „ZEJDŹ Z KANAPY” i „SIŁOWNIA UMYSŁU” oraz wielu publikacji z psychologii sportu, motywacji i sukcesu.

Współpracuje z zawodnikami kadr olimpijskich i narodowych, sportów indywidualnych i zespołowych, od najmłodszych do seniorów.

Wyznaje zasadę, iż „Siła mentalna jest kluczem do mistrzostwa, zarówno w sporcie, jak i w życiu”. Pomaga uznanym sportowcom, artystom i managerom realizować marzenia i dążyć do celu.

Od ponad 15 lat uprawia curling - zimową dyscyplinę olimpijską. Trzy razy zdobyła mistrzostwo Polski. Sportowcy mówią o niej „Mistrzowski Ekspert”.

Każdy człowiek bierze w pewnym momencie życia udział w „zawodach” i chce je wygrać. - Katarzyna Selwant

www.psycholog-sportowy.pl