Szczerze mówiąc to spodziewałem się bardziej wyrównanego i zawziętego pojedynku pomiędzy tymi dwoma rywalami. Myliłem się! Dave jest tak silny, że nie wystarczy walczyć z nim samym tylko naciskiem bocznym. Trubin o tym wiedział i – być może – miał plan awaryjny, żeby walczyć górą.

Spodziewałem się, że Dave będzie atakować bokiem i kontrolować nadgarstek przeciwnika, ale zrozumiałem, że on „odrobił lekcję” i obejrzał walki Trubina z Pushkarem. Pamiętacie? Złoty Tur 2015 – kiedy to Andrey nie zdołał przeciwstawić się naciskowi pronatorów rywala i oddał nadgarstek… a potem wygrał 5:1 stosując taką strategię.

W mojej 25 letniej karierze sportowej przekonałem się, że osoby które często oddają nadgarstek, aby unikną przejścia do walki w hak – mają problemy z nadgarstkiem bo mięśnie nabywają swego rodzaju „pamięci mięśniowej”. Tacy zawodnicy są skuteczni w walce z „hakowcami” a jednocześnie są bardziej bezradni przeciw walce górą. Ja nie twierdzę, że Trubin ma słaby nadgarstek, ale pamiętam jak w walkach z Krasimirem Kostadinovem [w kat 100 kg] często oddawał nadgarstek.

Jedno jest pewne – nadgarstek Dmitry nie wytrzymuje nacisku jego potężnych mięśni. Łatwo powiedzieć…

Nie mniej jednak walka Trubin – Chaffee powinna dać nam więcej emocji. Całość zdominował Dave, silniejszy i lepszy pod względem strategii.

Trubin może napisać długą historię tej walki, która… trwała z dziesięć sekund. Rozumiem jak wielkie było jego rozczarowanie. Przecież wydawało się że jest ogromny i silny…

Moim zdaniem to Dave powinien teraz zmierzyć się z takim rywalem jak Andrey Pushkar. Wiele lat temu, w Rosji Andrey lekko pokonał Chaffee. Jednak to, jak Dave wygrał z Dmitry – każe przypuszczać, że tym razem zestawienie go z Andrey ma sens.

Engin Terzi