Language
/ Kontakt /

Urlopy kierowców wielkich ciężarówek… >>>

Urlopy kierowców wielkich ciężarówek…  # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Urlopy kierowców wielkich ciężarówek przypadają zazwyczaj w sierpniu. Przynajmniej polskich kierowców wielkich ciężarówek. No i w tym kierunku warto by pójść. ()

Po poznańskich zawodach Mobil Delvac Strong Trucker, które odbyły się w ubiegły weekend było trochę – fajnej na szczęście – dyskusji na grupie Armwrestling Team Poland.

Sam się dałem nieco „wypuścić” lub „wpuścić”. Kiedy wielu komentatorów zakwestionowało sens eliminacji w konkurencji „skrzydła anioła” i armlifting, bo co to niby ma wspólnego z siłowaniem na ręce. Napisałem, że równie dobrze można by eliminować się do turnieju armwrestlingowego poprzez… pływanie krytą żabką na dystansie np. stu metrów. Śmieszne, co nie? Ha, ha, ha…

Dyskusja się rozwinęła i wtedy głos zabrała Judyta Wiercińska.

Wyjaśniła genezę turnieju i to, że nie jest to typowy turniej dla armwrestlerów, ale próba siły dla kierowców ciężarówek.

„Początkowo w zawodach mogły wziąć odział tylko osoby z prawem jazdy na samochody ciężarowe. Eliminacje wielokrotnie przez lata się zmieniały, finał w siłowaniu pozostał bez zmian. Ale tylko dlatego, ze jest to konkurencja najbardziej widowiskowa, a nie dlatego, że są to zawody w armwrestlingu. W pewnym momencie organizatorzy zdecydowali się na dopuszczenie szerszej grupy osób zdejmując konieczność posiadania odpowiedniego prawo jazdy, co sprawiło, że sporo armwrestlerów zaczęło przyjeżdżać na te zawody (de facto pozbawiając szans 'zwykłych kierowców ciężarówek). Ale nadal nie są to zawody w siłowaniu tylko urozmaicona próba zmagań siłowych.”

No i tyle Judyta, ale to nie koniec.

Odezwały się kolejne głosy, zaznaczające że sam fakt posiadania uprawnień na wielkie ciężarówki to jedno, a realna praca w fachu kierowcy – to dwie zupełnie inne sprawy. Uprawnienia można „posiadać” i pracować w zupełnie innym zawodzie. To oczywiste.

Ja na przykład mam uprawnienia pilota wycieczek po Warszawie, ale… każdy, kto mnie zna wie, że trasa takiej wycieczki ze mną jako przewodnikiem ogranicza się do jednego lokalu na Krakowskim Przedmieściu:-)

No i co z tym robić?

Szanowni Czytelnicy!

Po pierwsze – docenić to, co jest!

Dzięki takim zawodom, ludzie dowiadują się o naszej dyscyplinie sportu. Nie są to może tłumy, ale takie pokazy trafiają dokładnie w „target” czyli grupę docelową. Młodzi, mężczyźni, potencjalnie zdolni do uprawiania armwrestlingu. Dlatego, moim zdaniem, nie warto organizować zawodów o tytuł „najsilniejszego filatelisty” na Ogólnopolskich Targach Znaczków Pocztowych. Natomiast na imprezach samochodowych – jak najbardziej. Może też na imprezach, targach typu militarnego.

No i na zakończenie Stanisław Jarząb napisał, że najlepiej zawody dla „prawdziwych” kierowców ciężarówek robić w sierpniu bo większość z nich ma wtedy wolne.

Bardzo dobrze, że mamy to co już mamy. Natomiast warto pomyśleć jak promować armwrestling jeszcze bardziej i jeszcze wśród innych środowisk.

Pozdrawiam

Pilot wycieczek po Warszawie:-)

PeSzy

Aha, jeszcze gratulacje dla zwycięzców Mobil Delvac Strong Trucker i życzenia „szerokości” dla kierowców wielkich ciężarówek i małych samochodów!

archiwum >>>

Language