Language
/ Kontakt /

„Królestwo” za Puchar! >>>

„Królestwo” za Puchar! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Jeśli będziecie w Katowicach przejazdem lub na dłużej – wpadnijcie do „Królestwa” choćby tylko na kawę lub na jedzonko. To miejsce jest od dziś kultowe dla polskiego armwrestlingu! Koniecznie! Puchar Polski w Armwrestlingu 2018 odbył się w Katowicach, zgodnie z planem… Odbył się klubie „Królestwo” a dokładnie – bo to ważne - w „Królestwo – Club & Restaurant”, na rondzie gen. Jerzego Ziętka pod numerem 1. To miejsce będzie od dziś miejscem „kultowym” dla polskiego armwrestlingu. W roku 2017, kiedy M. Europy odbywały się też w Katowicach, to w klubie „Królestwo” mieliśmy konferencję prasową i potem after-party. Zarząd Federacji Armwrestling Polska nawiązał wtedy bardzo dobry kontakt z Królestwem. I całe szczęście! ()

Morał dam od razu na początku, jakby się komuś nie chciało czytać całości.

MORAŁ BRZMI:

NASTĘPNYM RAZEM MOŻE SIĘ NIE UDAĆ!!!

Oczywiście wszyscy wiecie, że planowano imprezę w nieco innym miejscu, konkretnie w Spodku, czyli znakomitym sportowym obiekcie. Nasz Puchar miał być „podłączony” do wielkiej imprezy, a raczej całej palety wielkich imprez, w ramach Targów „FIT coś tam i coś jeszcze”. Wszystko szło znakomicie, jak zawsze. Za przygotowanie odpowiadał miejscowy organizator – Mariusz Grochowski. Wszystko szło doskonale, nawet perfekcyjnie, aż do momentu, kiedy okazało się, że Gość Główny i największa atrakcja Targów - Arnold Schwarzenegger… nie przyjedzie!

Czy to wynik nieporadnej polityki naszego rządu? Czy to wynik jakiś błędów ze strony tych, co przygotowywali Targi? W każdym razie, jakiś czas temu, zupa się wylała, czyli podano że Arnolda nie będzie. Ale, po co nam Arnold? - pomyślał organizator i dalej nic nie wzbudziło jego czujności. Nadal wszystko szło perfekcyjnie, wręcz znakomicie, nawet doskonale! Aż do dnia, w którym dowidzieliśmy się, że Targów „FIT coś tam” nie będzie. Była środa… 3 października… godziny południowe. Zarząd Federacji Armwrestling Polska musiał wkroczyć do akcji. Prezydent Federacji Paweł Podlewski i Wiceprezydent Marcin Mielniczuk – mieli dwa wyjścia. Odwołać Puchar – wyjście pierwsze…

Jak sądzę, po takim „przerwaniu ciągłości” imprez nasz sport podnosiłby się bardzo długo i każda, kolejna impreza byłaby trudniejsza do przeprowadzenia.

Straty „w ludziach” trzeba by odrabiać kilka lat. Zawodnicy szykują się przez kilka miesięcy w mozolnym treningu, ponadto dostosowują sprawy zawodowe, urlopy i sprawy osobiste do terminu zawodów. A potem okazuje się, że wszystko psu w de. Drugim wyjściem było ratować imprezę, czyli znaleźć odpowiednie miejsce w Katowicach.

Będąc w Gdyni, mając do dyspozycji jeden dzień… No i się udało! Dla zarządu FAP nie ma spraw niemożliwych. Okazało się, że można znaleźć na szybko miejsce, z niewielkimi tylko ograniczeniami czasowymi, czyli – pierwszego dnia należało skończyć do godziny 19, a drugiego do 14:00. Udało się! Rozegrano każdą kategorię wiekową i wagową, bez żadnej skuchy, bez większych problemów, co prawda było nieco ciasno, ale poza tym spoko.

Na pewno jeszcze o tym napiszę, albo zrobi to Paweł, czy Marcin. Teraz chciałbym tylko podziękować wszystkim uczestniczkom i uczestnikom zawodów, wszystkim razem i każdemu z osobna, za to że trzymali fason i nie zrazili się trudnościami. Było super! Byliście super!

Jak z tego morał dla nas, dla wszystkich którzy planują się brać za organizację imprez?

Morał taki, że trzeba zawsze mieć przygotowany „wariant B”.

Mistrzostwa Polski i Puchar w Armwrestlingu odbywają się już od tylu lat, że tak zwany „limit fartu” może być na wyczerpaniu i następnym razem nie uda się znaleźć zastępczego miejsca w 24 godziny… Naprawdę!

Ten Puchar przejdzie do historii! Wnioski zostaną spisane. Podkreślam jeszcze raz, że cała zasługa w uratowaniu zawodów należy się Pawłowi i Marcinowi.

Pozdrawiam wszystkich

PeSzy

archiwum >>>

Language