Alex Kurdecha zepsuł wagę! >>>

Alex Kurdecha zepsuł wagę! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Alex Kurdecha - raport przed „TOP 8”. Jednym z „pretendentów” nadchodzącego Turnieju „TOP 8” jest Alex Kurdecha. Jakie ma szanse w tej batalii? Jak przyjął awans do tej elitarnej ósemki? O tym poniższa rozmowa z Marcinem Lachowiczem, który praktycznie od początku armwrestlingowej kariery zajmuje się przygotowaniami Alexa.

()

Marcin Lachowicz – doświadczony zawodnik i trener z wieloma sukcesami. Założyciel i szef klubu Armfight Piaseczno. Ten klub jest od lat w polskiej czołówce a szczególnie słynie z zawodników ciężkich i super ciężkich. Takich właśnie jak Alex Kurdecha. Rozmowa z 20 lutego 2019.

Marcin, powiedz jak przedstawia się obecna forma Alexa Kurdechy?

Marcin Lachowicz: Chcieliśmy przed dzisiejszą rozmową sprawdzić ile wynosi obecnie waga zawodnika, ale niestety… W jednym z dużych fitness klubów w Warszawie okazało się, że waga pokazała „error”... Można więc tylko szacować, że jest to około… 150 kg lub więcej.

Wróćmy na chwilę do listopada 2018 i pojedynku Vendetta ze Scotem Mendelsonem. Jaka to była walka, w ocenie trenera?

Marcin Lachowicz: Wynik tej walki może sugerować, że była jednostronna, ale Scot był bardzo dobrze przygotowany, bardzo chciał zwyciężyć ta chęć prawdopodobnie go zgubiła. Moim zdaniem był za bardzo zmotywowany, nie na 110 procent, ale na 200 lub więcej. Wiedzieliśmy, że to zawodnik nieprzewidywalny i byliśmy na to gotowi.

Czy cokolwiek podpowiadałeś Alexowi pomiędzy rundami?

Marcin Lachowicz: Już w pierwszej rundzie okazało się, że przygotowana na Scota technika dała efekt. Wtedy rywal poczuł już różnicę sił i chyba się podłamał. Jego możliwości spadły. Kolejne rundy to już, bez względu na to w jakiej płaszczyźnie walka się rozgrywała, to ze strony Scota było tylko dążenie do rozerwania. Przewidziałem to i podpowiedziałem Alexowi – Scot tylko chciał rozerwania i dwie kolejne rudny to było już tylko dobicie jego ręki do poduszki. No a ostatnia runda to takie zwieńczenie, próba siły, przytrzymanie ręki przeciwnika i po wszystkim. Ogólnie - to co zaplanowaliśmy zostało wykonane.

No i znalazł się w „rezerwie” TOP 8… Jak to przyjął?

Marcin Lachowicz: No cóż, była podstawa do tego, żeby był w rezerwie tej „Elity”. Kulisy były takie, że walką eliminacyjną do ósemki miała być walka z Trubinem, ale odpadli zawodnicy zza Oceanu i nie była potrzebna. Mamy ustalone grono, jesteśmy przed losowaniem i jesteśmy dobrej myśli. Wczoraj zrobiliśmy dobry trening, jest progresja siłowa i teraz czekamy, czy to wystarczy na na pewno bardziej doświadczonych przeciwników…

No właśnie… w czym jest jeszcze rezerwa treningowa Kurdechy? W tym, że jest najmłodszy?

Marcin Lachowicz: Myślę, że główna rezerwa Alexa polega na tym, że tak naprawdę on nigdy nie trenował super ciężko. Jego warunki fizyczne, jego genetyka tak naprawdę pomagały mu zawsze wygrywać z zawodnikami dużo lepiej przygotowanymi. Teraz to się zmieniło i właśnie w tych bardzo mocnych treningach widzę jego szanse na wygraną w tej rundzie.

Ja widzę też to, że Alex nie ma żadnych „zaległych” kontuzji, jest „mało zużyty”.

Marcin Lachowicz: To też. To plus bardzo dobre przygotowanie w treningu ogólnym. Jego dotychczasowe walki nie trwały też na tyle długo, żeby narazić go na jakieś urazy.

Czy w końcu zostawił ten futbol amerykański?

Marcin Lachowicz: Priorytetem jest teraz armwrestling. Na razie jesteśmy w takim miejscu mamy już bezpośrednie przygotowanie startowe, trochę więcej treningów, więcej sparingów pewno pomocne będzie to, że ja też się szykuję do startu w tym samym terminie na Mistrzostwach Polski i wzajemnie się motywujemy.

Czy Alex poradzi sobie bez sekundanta?

Marcin Lachowicz: Sądzę, że „pretendenci” będą sobie nawzajem pomagać.

Dzięki za rozmowę i życzę udanych przygotowań.

Marcin Lachowic: Pozdrawiam kibiców Alexa (i moich).