Language
/ Kontakt /

ANDRZEJ GŁĄBAŁA krótka historia mastersa >>>

ANDRZEJ GŁĄBAŁA krótka historia mastersa # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

Siłowanie na ręce w Polsce z roku na rok rozwija się coraz bardziej. W kilkudziesięciu polskich klubach armwrestlingowych wciąż przybywa nowych zawodników. I to zarówno juniorów (sportowców do 18-stego roku życia), seniorów (powyżej 18-stego roku życia), osób niepełnosprawnych, jak i sportowców przez niektórych nazywanych „weteranami”, czyli mastersów (zawodników powyżej 40-stego roku życia).

Historia starów pokazała nam, że bardzo często mastersi z sukcesami rywalizują na arenie krajowego i międzynarodowego Armwrestlingu. Ich siła i życiowe doświadczenie zadziwiają niejednego miłośnika siłowania na ręce. Niejednokrotnie dużo młodszy zawodnik przy bezpośrednich startach „naciął się na rękę” starego już „weterana”. 

W Polsce od pewnego czasu zauważyć można większe zainteresowanie właśnie tej grupy wiekowej naszą dyscypliną sportu. Na turniejach pojawiają się nowi zawodnicy, którzy w ten sposób rozpoczynają swoją przygodę z armwrestlingem. Ale są i tacy, którzy od lat trenują sporty siłowe, w tym właśnie siłowanie na ręce. Jednym z czołowych, polskich armwrestlingowych mastersów jest z cała pewnością Andrzej Głąbała, sędzia FAP, zawodnik i zarazem trener Uczniowskiego Klubu Sportowego Złoty Tur Gdynia.

Poniżej „… krótka historia mistrza mastersa”:

Imię i Nazwisko: Andrzej Głąbała
Data rodzenia: 03 – 10 – 1954 r.
Miejsce urodzenia: Gdynia
Miejsce zamieszkania: Rumia, Polska
Wzrost: 181 cm
Waga: 105 kg
Biceps: 46 cm
Przedramię: 41 cm
Wykształcenie i zawód: średnie / trener sportów siłowych
Rodzina: żona, dzieci, wnuki
Osiągnięcia sportowe:
- wielokrotny Mistrz Polski w trójboju siłowym w kat. 100 kg
- brązowy medalista Mistrzostw Europy – Węgry 2006 na rękę lewą w kat. masters
- kilkukrotny Mistrz Polski w Armwrestlingu kat. masters
- kilkukrotny Zdobywca Pucharu Polski w Armwrestlingu w kat. masters

Armpower: Skąd pomysł na sport?
Andrzej Głąbała: Od dzieciństwa parałem się sportem. To jest mój sposób na zdrowy tryb życia.

Armpower: Od kiedy trenujesz i jakie dyscypliny?
Andrzej Głąbała: Ciężary zacząłem dźwigać od 1971 roku, a zakończyłem w 1988 roku. W tym czasie podniosłem tony żelastwa. Najpierw podnosiłem ciężary, a później trenowałem trójbój siłowy. Po zakończeniu kariery ciężarowca i trójboisty nie zaprzestałem treningów siłowych. To jest moja pasja, która trwa do dnia dzisiejszego.

Armpower: A dlaczego zaprzestałeś trenować trójbój?
AG: Rok 1987 był dla mnie pechowy. Dostawałem kontuzję za kontuzją. Po tylu latach dźwigania organizm się zbuntował. Dokuczały mi kontuzje kręgosłupa, kolan, barków. To spowodowało o mojej decyzji o zakończeniu kariery trójboisty.

Armpower: A skąd Armwrestling?
AG: Jak każdy prawdziwy facet siłowałem się od dzieciństwa. Przypadkowo wystartowałem w roku 2001 na Mistrzostwach Rumi, gdzie wygrałem. Od tego momentu zachęcony prze Igora Mazurenko i Janusza Piechowskiego zacząłem na poważnie trenować tą dyscyplinę sportu. Nie myślałem, że jest to aż tak piękna dyscyplina sportu. 

Armpower: A ile masz teraz w bicepsie i przedramieniu?
AG: Biceps to 47 cm, a przedramię 41 cm. Ale w Armwrestlingu wymiary bicepsa nie grają roli.

W tej dyscyplinie sportu liczy się szybkość, technika, psychika i siła. Oczywiście mocne mięsnie całej ręki, czy też całego ciała przekładają się do wyniku walki.

Armpower: Jak trenuje twój trening tygodniowy?
AG: Trzy razy w tygodniu trenuje Armwrestling. Pozostałe dni trenuje siłę.

Armpower: Czyli trenujesz 7 dni w tygodniu?
AG:
Tak. Ale dlatego, że czuje, że mój organizm potrzebuje takiego wysiłku.

Armpower: A co w takim razie z tzw. spaleniem mięśni, organizmu. Miałeś ostatnio jakąś dłuższą przerwę treningową?
AG: Nie odczuwam takich rzeczy. Ja szybko się regeneruje. Oczywiście miałem przerwę treningową, ale spowodowaną kontuzją prawej dłoni. Było to w tym roku i trwała aż 4 miesiące. Pech chciał, że przerwa ta była w trackie rozgrywania Mistrzostw Europy – Norwegia 2008, gdzie miałem chrapkę na medal i czułem, że na tych mistrzostwach mógłbym zdobyć nawet złoty medal. Obecnie jestem w przygotowaniach do Mistrzostw Świata, które mają odbyć się w Kanadzie.

Armpower: Czy masz jakieś sukcesy trenerskie?
AG: Z pod swoich ramion wypuściłem już kilku zawodników. Oczywiście ja ich tylko naprowadzałem jak mają ćwiczyć i na co zwracać uwagę. Całą pracę wykonali oni sami. Sukces więc należy się im, a nie mnie. Ja byłem tylko współtwórcą. Bo takie jest życie trenera. Pod moją opieką trenerską zawodnicy zdobywali Mistrzostwa Polski, Puchary Polski i medale na Mistrzostwach Europy i Świata.

Armpower: Jakie masz zainteresowania oprócz sportu?
AG: No niestety łowić nie lubię, konno nie jeżdżę, prawo jazdy nie mam, więc zostaje mi 3 x sport i 3 x rodzina.

Armpower: A alkohol pijesz. Jeżeli tak to jaki trunki lubisz?
AG: Jestem normalnym człowiekiem jak każdy. Nie trenuje kulturystki ani fitness i mogę sobie od czasu do czasu pozwolić na wyskokowe trunki. Lubię Wishki i wina. Nie stronie od piwa. Nie mam swojej ulubionej marki alkoholowej.

Armpower: Ile najwięcej podniosłeś na biceps?
AG: Nie mam jakiś powalających rekordów. Ale ostatnio moim osiągnięciem jest ciężar ze sztangą 90 kg. Jak na takiego staruszka jak ja to chyba dobrze? Nieprawdaż?

Armpower: A masz jakieś inne rekordy życiowe?
AG: W trójboju siłowym w swoim czasie wyciskałem 180 kg, przysiadałem 270 kg i w martwym ciągu 315 kg. Moim osiągnięciem jest też wyciskanie sztangi 120 kg siedząc za głowy. Ostatnio wzmocniły mi się też palce i na specjalistycznej maszynie na palce przyciągałem 120 kg.

Armpower: Od zawsze byłeś silny?
AG: Byłem wątłym dzieckiem, ale sport siłowy zawsze mnie pociągał od dzieciństwa. Zaczynałem karierę ważąc 62 kg. Dziś mam 105 kg.

Armpower: To znaczy, że dużo jesz?
AG: Dużo jem, ale wagę ciała sukcesywnie osiągałem poprzez odpowiednia dietę sportową i suplementację.

Armpower: A uprawiałeś jakieś inne dyscypliny, może jeździsz na rowerze?
AG: Jak każdy chłopak zaczynałem od piłki nożnej, poprzez lekką atletykę (biegi, rzuty oszczepem, pchnięcia kulą itd.) skończyłem na sportach siłowych. Na rowerze jeżdżę do dzisiejszego dnia. Jest to dobry trening wytrzymałościowy potrzebny każdemu sportowcowi. Moje życie to przede wszystkim sport i jeszcze raz sport.

 
Jeżeli ktoś chce potrenować z Andrzejem Głąbałą zapraszamy do UKS Złoty Tur Gdynia przy ul. Morska 108 a. Otwarte: poniedziałek – piątek godz. 12.00 – 19.30, sobota od 10.00 13.30. Kontakt telefoniczny 058 621 93 08. 
 
Skomentuj artykuł na: http://www.sfd.pl/ w dziale armwrestlingu. 

archiwum >>>

Language