Language
/ Kontakt /

Armwrestling – początki treningów >>>

Armwrestling – początki treningów # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

czyli jak zacząć, by wyniki były adekwatne do wkładanej pracy. ()

Każdy z nas kiedyś zaczynał przygodę z siłowaniem na rękę. Jedni bardziej profesjonalnie, inni mniej, ale każdy zaczynał od zera...

Od początku.

Rozważając rozpoczęcie treningów w siłowaniu na rękę, powinniśmy zacząć od rozeznania jak przyjmie to nasz organizm. Walka przy stole już dawno temu przestała być tylko walką samym ramieniem , więc na początek znajdźmy słabe punkty naszego organizmu.

Układ kostny
Każdy z nas ma inną budowę ciała, co nie oznacza że lżejszy i drobniejszy jest dyskwalifikowany. W elemencie kośćca musimy zwrócić szczególną uwagę na przebyte złamania, nie tylko rąk, ale również nóg i reszty układu kostnego. Jest to bardzo ważne, ponieważ możemy być genetycznie narażeni na złamania nawet o tym nie wiedząc, więc jeśli mieliśmy kilka złamań danej części ciała lub nie trenowaliśmy nigdy żadnego sportu choćby rekreacyjnie to warto byłoby się zastanowić nad zbadaniem u siebie gęstości kości. Takie badanie na densytometrze kosztuje około 70zł, a może oszczędzić nam wielu bolesnych doświadczeń.
Do tego dochodzą nam ścięgna i przyczepy. O ile w tych pierwszych możemy wiedzieć jak reagują na wysiłek fizyczny czy rozciąganie tak w przypadku drugich każdy z nas inaczej zareaguje już po kilku treningach lub walkach przy stole. Bóle przyczepów są zjawiskiem bardzo powszechnym w świecie armwrestlingu i również ból bólowi nie jest równy. Nie oznacza to, że każdy będzie z powodów przyczepów cierpiał. Niektórzy borykają się z przyczepami przez całą swoją karierę, a inni w ogóle nie mają z nimi żadnych problemów. Najczęściej jednak wzmacniane przyczepy poprzez naciski boczne, sparingi przy stole przestają dawać o sobie znać.

Układ oddechowy
Wydawać by się mogło, żę armwrestling to sport z przeważającym użyciem siły statycznej, gdzie niewiele więcej trzeba zrobić jak szybko dobić rękę przeciwnika do poduszki . Nic bardziej mylnego! Na początku może się wydawać, że to niemalże podobne doświadczenie jak przerzucanie żelastwa. Po części trudno się z tym nie zgodzić. Jednak walczymy przy stole już nie z żelastwem, a z żywym przeciwnikiem, który chce wygrać równie mocno jak my. Co będzie jeśli nasz przeciwnik będzie dysponował podobną siłą i wiedzą techniczną? Walki trwają od ułamków sekundy do kilku minut, gdzie nierzadko dajemy z siebie przez ten czas 105% własnych możliwości więc wytrzymałość i wydolność krążeniowo-oddechowa jest tutaj bardzo bardzo ważna.   
Zatem jeśli palimy papierosy, zaniedbujemy swoje ćwiczenia cardio zapewne możemy mieć podczas ciężkiej walki problem ze złapaniem tlenu i dostarczenia go do potrzebnych mięśni..
Dużo ćwiczeń aerobowych plus duża ilość sparingów z silniejszymi przeciwnikami z pewnością wzmocnią naszą wytrzymałość.

Początki treningów
Wszystko zaczyna się w naszej głowie, później elementy te staramy się przenieść na stół.

Wszystko to brzmi bardzo fajnie, o ile należymy do klubu i mamy do dyspozycji doświadczonego trenera, który skoryguje nam ewentualne błędy i wniesie odpowiednie poprawki.


Co jednak jeśli staramy się trenować na własną rękę w zaciszu domowym?
To jest właśnie główny wątek tego artykułu, ponieważ ilość takich zawodników w Polsce jest całkiem spora. Wiele różnych technik i sposobów ich zastosowania możemy zobaczyć na Armpower.net, oraz od jakiegoś czasu w Blogu Igora Mazurenko, który pokazuje szczegółowo każdy rodzaj ćwiczeń pod konkretny typ walki. Wiele można z tego wyciągnąć i wywnioskować. Również serwisy takie jak YouTube oferują bogate materiały szkoleniowe.
Jednakże nie wszyscy o tym wiedzą, niektórzy podchodzą do tematu na zasadzie „Ja sam” lub „Zapytam kolegę z siłowni”. Siłę zbudować możemy w różnych ćwiczeniach, niekoniecznie stricte pod siłowanie na rękę. Ustawić przy stole też można się na ogromną ilość sposobów, gorzej jeśli trenujemy sami w przeświadczeniu, że robimy to dobrze i nabieramy nawyków, z których ciężko będzie nam się w przyszłości wyplątać. Trenujemy ciężko, jedziemy na turniej, a tam rozczarowanie, bo coś poszło nie tak, 2-0 i wracamy do domu. Każdy doświadczony zawodnik po ustawieniu przy stole swojego przeciwnika jest w stanie wyłapać jego pewne słabe punkty i wie jak wykorzystać to w mgnieniu oka przeciw jemu samemu. Później zaczynają się przemyślenia gdzie zrobiliśmy błąd... ?
Odpowiedź jest prosta - małe doświadczenie, treningi na własną rękę, brak doświadczonego sparingpartnera i znalazłoby się jeszcze kilka innych błędów. Wspominam to dlatego, że prócz rzeszy doświadczonych i mniej zaawansowanych armwrestlerów w naszym serwisie, są też różne fora dyskusyjne, gdzie spotykają się amatorzy armwrestlingu, którzy usiłują pomóc sobie wzajemnie opowiadając nierzadko błędne informacje, na czym tracą być może zdolni przyszli Mistrzowie. Formą motywacji zachęcamy do korzystania z portalu Armpower.NET, ponieważ jeszcze kilka lat temu zawodnicy chcąc zebrać doświadczenie podróżowali przez całą Polskę z treningu na trening, nierzadko wyjeżdżając na seminaria za granicę, aby ten sport w naszym kraju zaczął istnieć.
Dlatego warto się zastanowić nad tym czy czasami odległość 100km do profesjonalnego klubu jest tak zaporowa, żeby dwa razy w miesiącu odwiedzić doświadczonych zawodników?
Nie warto nabywać doświadczeń z samym sobą w zaciszu domowym, a czasem wystarczy napisać posta na naszym portalu, obejrzeć blog Igora Mazurenko,  czy pojechać do najbliższego klubu.
Nie warto sobie układać belek pod nogami tam gdzie nie ma takiej potrzeby. Lepiej trenować ciężej, a efektywniej .

Artykuł ten dedykuję wszystkim amatorom, którzy chcieliby zapoznać się bliżej z profesjonalnym siłowaniem na rękę i zasięgnąć fachowej porady na łamach naszego portalu, gdzie pomogą doświadczeni zawodnicy.

autor: Błażej Kuźniar

archiwum >>>

Language