Language
/ Kontakt /

Dają innym nadzieję! >>>

Dają innym nadzieję! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Sportowcy niepełnosprawni nie tylko reprezentują swoje kluby, miasta, regiony i Polskę na zawodach! ()

Sportowcy niepełnosprawni – dają innym nadzieję! To bardzo ważne! Nie wiem, czy nie ważniejsze od reprezentowania kraju.

Na czym to polega? - zapytacie.

Otóż w każdym sporcie jest ryzyko. Wielkie - w bobslejach, duże - w rugby, niewielkie - w tenisie, ale jest! Trenujesz, startujesz i czasem – nawet do młodych zawodników – dociera, że po kolejnym skoku możesz nie wstać o własnych siłach, że kolejny cios może złamać nos, że twarda akcja skończy się w szpitalu.

Jedni przestają się narażać, inni nadal ryzykują.

Jeden z naszych Mistrzów, skoczek narciarski na moje pytanie – czemu przestał skakać – odpowiedział, że: „odwaga to jest brak wyobraźni”, a wyobraźnia przychodzi z wiekiem.

Napiszę wprost!

Ludzie nazywani „niepełnosprawnymi” dowodzą swoim przykładem, że można żyć aktywnie i cieszyć się sukcesami, nawet gdy po drodze przytrafi się coś złego.

Ci „niepełnosprawni” zawodnicy, którzy od urodzenia borykają się z jakimś problemem – też dają innym, których dotykają podobne przypadłości – nadzieję na inne, ciekawsze życie.

Za to, dlatego, z tego powodu – ich rola jest nie do przecenienia! Dla wszystkich! Dla młodych, dla starych, dla sportowców i dla zwykłych ludzi.

„Patrz! Facet nie ma nogi!” - pamiętam ten okrzyk do dziś, choć minęło 45 lat… Przegraliśmy! My, młodzi, sprawni. Przegraliśmy regaty w klasie turystycznej z jednym „starszym panem” (miał tyle lat, co ja teraz). Ten „starszy pan” szedł sobie pomostem, a my ze wstydem patrzyliśmy w wodę. Przegraliśmy! Nagle! Ktoś woła: „Piotrek, patrz! On nie ma nogi!” Gwałtowny podmuch wiatru odsłonił drewnianą protezę tego, który z nami wygrał… Nie wiedzieliśmy – nie potrafiliśmy ocenić, czy to jeszcze większy wstyd dla nas, czy już kompletna kompromitacja. Przegrać ze „starym” a do tego inwalidą…

Potem dowiedzieliśmy się, że ten pan stracił nogę, gdy wylądował na spadochronie pod niemieckim ogniem. Był lotnikiem dywizjonu 305.

Był bohaterem, był wspaniałym żeglarzem i właśnie poprzez udział w zawodach, rywalizację z młodzieżą – dawał nam i przykład, i nadzieję. Tak! Nadzieję, że jeśli nawet stanie się „coś złego” - nie musi to oznaczać konieczności rezygnacji z ukochanego sportu, jakim wtedy było dla nas żeglarstwo.

Takie przykłady, takie wzory ukształtowały wielu sportowców. Przykłady osób niepełnosprawnych, które osiągają sukcesy w różnych sportach są bardzo, bardzo motywujące również dla tych „sprawnych” którzy nie szanują swojej sprawności, albo dla tych, którym się nie chce trenować.

Kolejno spotkałem się z zawodnikami na wózkach, o kulach podczas zawodów w Armwrestlingu. To były jedne z pierwszych wielkich, międzynarodowych zawodów w Polsce. Pełniłem wtedy funkcję rzecznika. Ale przypadł mi zaszczyt asekurowania polskiego zawodnika walczącego na wózku. Trzymałem ten wózek z całych sił. Stół „fruwał” w powietrzu, podest kołysał się, jak okręt w sztormie.

A ja… tak bardzo „walczyłem” o sukces „swojego”, że w ciągu kilku minut straciłem głos i siły. Kulałem złażąc z podestu.

Byłem „razem”, byliśmy razem!

Szanowni Czytelnicy, wybaczcie osobiste wątki, ale inaczej nie można!

Biało-czerwoni! Reprezentanci!

Oprócz tego, co napisałem powyżej, sportowcy niepełnosprawni reprezentują Polskę. Moim zdaniem – nie tylko reprezentują, ale też „promują” Polskę za granicą. Ich obecność na zawodach, udział taki, jak w Armwrestlingu – razem ze sportowcami „sprawnymi” oraz ich osobne zawody, różnego rodzaju – pokazują cudzoziemcom, jak państwo Polskie troszczy się o osoby niepełnosprawne.

A to właśnie jest miarą cywilizacji! Nic innego!

Opływająca w dostatki polska kadra narodowa w piłce nożnej świadczy tylko i wyłącznie o tym, że państwo i PZPN zabezpieczyło środki dla… tej reprezentacji. Tylko o tym!

Natomiast reprezentacja zawodniczek i zawodników niepełnosprawnych, czy to w Armwrestlingu, czy to w kajakach, czy podnoszeniu ciężarów – daje świadectwo o całym systemie państwa!

Wyposażając sportowców niepełnosprawnych w odpowiednie środki na przygotowania i starty – Polska daje świadectwo swojej sprawności! Sprawności jako państwa!

Sponsorzy!

Zawsze poruszając temat polskiego sportu jako całości, rozważam dwa warianty: sport „państwowy” czy „prywatny”?

Jestem pewny, że sport osób niepełnosprawnych musi być otoczony państwową opieką! Czy ma to być opieka „centralna”, czy skierowana do poszczególnych miast – to już kwestia techniczna.

Prywatni sponsorzy powinni popierać sport osób niepełnosprawnych, ale… jako formę „wzmocnienia” swojego wizerunku. Jako świadomy wybór dobrej nadziei, jaką my wszyscy otrzymujemy od tych sportowców.

Wzmocnienie wizerunku firmy przekłada się na zyski często po wielu latach, ale warto!

Jeśli ktoś chciałby się włączyć w pomoc dla zawodniczek szykujących się do startu w kategoriach niepełnosprawnych na nadchodzących Mistrzostwach Świata – niech weźmie proszę pod uwagę, że pomoże bardzo wielu innym ludziom!

Pomoże tym, którym sportowcy niepełnosprawni dają nadzieję i przykład!

Sponsorzy raz jeszcze!

Znam kwestie sponsoringu na poziomie lokalnych, małych zawodów. To działa! Jeśli w jakimś mieście odbywa się sportowa impreza i jakiś hotel daje gościnę zawodnikom, stara się żeby było im miło i wygodnie – takie miejsca się zapamiętuje. Kiedy potem jedziesz gdzieś w trasę i masz kilka miejsc na nocleg do wyboru – wybierzesz te, które pamiętasz z fajnej sportowej imprezy. Podobnie z cukiernią, piekarnią, czy sklepem. Kojarzysz prosto - „ONI” pomagali w sportowej imprezie. Wniosek – wybieram tą firmę.

Czy mam jeszcze bardziej zachęcać do popierania sportowców niepełnosprawnych, czy już Państwa przekonałem?

Pozdrawiam!

PeSzy

Federacja Armwrestling Polska zbiera środki na wyjazd reprezentacji niepełnosprawnych na Mistrzostwa Świata w Bułgarii. Jeśli ktoś chciałby pomóc – zapraszamy do kontaktu z biurem Federacji.

archiwum >>>

Language