Language
/ Kontakt /

(Drewniany) stół w każdym domu? >>>

(Drewniany) stół w każdym domu? # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Stół armwrestlingowy to podstawowa rzecz w naszym sporcie. Nawet w tej dziedzinie można zrobić coś wyjątkowego, oryginalnego i niepowtarzalnego. ()

W naszym sporcie jest wielu kreatywnych ludzi, ale niewielu z nich realizuje swoje oryginalne pomysły. Jednym z kreatorów jest osiemnastoletni Artem Taranenko, z zawodu cukiernik, z powołania artysta graffiti, a w życiu sportowym – armrestler. Biografia Artema jest na tyle bogata, że można o nim nakręcić film fabularny.

Artem urodził się w Iżewsku, po tym wile lat spędził w Radużnom, gdzie rozpoczął swoją karierę armwrestlingową. Jednak los zadecydował, że osiem miesięcy temu Artem przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Orlando to nowy dom młodego sportowca, gdzie chłopak chodzi do szkoły, uczy się języka, resztę czasu pracując w hotelu . Wydaje się, że jego życie jest rozplanowane co do minuty, natomiast Artem ma czas nie tylko zajmować się swoimi ulubionymi czynnościami, lecz także ma dodatkową pasję.

W Stanach potrzebowałem stół armwrestlingowy, aby samemu ćwiczyć - mówi Artem Taranenko. - Postanowiłem, że zrobię ten stół wyjątkowy. Taki, jakiego nikt nie będzie miał. W tym postanowieniu przydały mi się moje umiejętności artysty- grafficiarza. Kaligrafia, graffiti, różne zdobienia projektowe – tego jeszcze na stołach nie było. Pragnienie, aby się wyróżniać, które zazwyczaj posiada każdy artysta, wniosło w moje życie nowe hobby - tworzenie oryginalnych stołów do armwrestlingu.

2ca0f9_vigabwd6zjm.jpgd09fda_mnle2lrrxje-2.jpg


Jak nadchodzi natchnienie do tworzenia "ekskluzywnego" stołu?

Jeśli robimy stół na zamówienie, to kierujemy się życzeniami przyszłego właściciela. Zazwyczaj jest to po prostu obraz z późniejszą personalizacją pędzlami i markerami. Ale my eksperymentujemy, próbujemy zrobić coś specjalnego. Na przykład, zrobiliśmy stolik w stylu Supermana, znaleźliśmy do niego specjalną narzutę z logo w środku. Znaleźliśmy też odpowiednią folię i obrobiliśmy nią poduszki i podłokietniki.

Mówisz "my”. Kim są twoi współpracownicy?

Robimy stoły z moim przyjacielem Brandonem Morrisem. Generalnie produkowanie stołów to był jego pomysł. Brandon konstruuje, a ja projektuję graficzne. Staramy się kierować swoim motto "stół w każdym domu." Dodam jeszcze, że w USA siłowanie jest bardziej rozpowszechnione, niż w Europie, w związku z tym zapotrzebowanie na takiego rodzaju urządzenia jest znacznie większe.

771be8_zjmoyy8vq0u.jpg93d60f_rlewatjuxk4.jpg


Czy stoły w waszym wykonaniu są zgodne z ogólnie przyjętymi normami?

Nasze stoły w całości wykonane są z drewna. Zasadniczo trzymamy się standardowych rozmiarów i proporcji, jak w na mistrzostwach Europy i świata. Jest to ważne, ponieważ parametry wpływają na proces treningowy, przygotowania do zawodów. Istnieją przypadki, gdy klient zamawia specjalny stół, który nie będzie przeznaczony do ćwiczeń, lecz będzie służyć jako element dekoracyjny. Częściej zamawiane są stoły dla siedzących. Można ich używać podczas imprez świątecznych, ale nic więcej. Poduszki i podłokietniki chronią przed urazami, bo przy zwykłym stole można szybciej doznać kontuzji.

Czy wasza konstrukcja drewniana nadaje się do normalnych walk i treningów?

Klienci są zawsze zadowoleni.

Stół zawsze wytrzymuje sportowców o dużej wadze, przystosowany jest do treningu z dużymi ciężarami. Ci, którzy lubią się opierać o nogę stołu, mogą się nie martwić, jest do tego przystosowany. Nasz pierwszy stół ma ponad rok. Sparingujemy się na nim, trenujemy z całej mocy, ale nie ma żadnej deformacji. Konstruując stół robimy specjalne symulatory natężenia - drzewo radzi sobie z nim bez problemu. Moglibyśmy robić stoły z żelaza, ale to odbiłoby się na na kosztach produktu. Drewniany stół robi się szybko, tanio i taki produkt służy przez dłuższy czas.

Jaki jest koszt wytwarzania oraz jak długo się robi taki stół?

Konstrukcja 20-40 minut. Farba od10 minut do kilku godzin, w zależności od komplikacji rysunku. Koszt stołu to około 50 dolarów. Kwota ta obejmuje drewno, gwoździe, malowanie, obrabianie poduszek i podłokietników oraz samej produkcji.

Jak szukacie klientów?

Zazwyczaj sami nas znajdują. Przed zawodami dajemy ogłoszenie, że zajmujemy się produkcją stołów i możemy przywieźć kilka na sprzedaż. Przyjmujemy zamówienia, robimy i dostarczamy do miejsca przeznaczenia.

06dd41_lt1b27d8twy.jpgb12ebf_eogydaa3ej0.jpg


Ile stołów już zrobiliście?

Idea tworzenia stołów przyszła w połowie listopada ubiegłego roku, kiedy zdecydowaliśmy się sprzedać kilka egzemplarzy na armwrestlingowych Mistrzostwach Florydy. Teraz pracujemy nad specjalnym zamówieniem stołów dla markowych sklepów z odzieżowych.

Planujecie założyć swoją działalność?

Póki co nie mamy na celu zarabiać na tym pieniędzy. Pragniemy popularyzować siłowanie i staramy się dołożyć do tego wszelkich starań. Dobrze, gdy sportowiec każdego poziomu może sobie pozwolić na zakup tego sprzętu. Wykonywanie stołów to raczej hobby, możliwość wyrażenia się, a nie sposób zarabiania. Bardzo twórczo podchodzę do zdobienia, widzę w tym sposób na dążenie do rozwoju i doskonalenia. Jeżeli chodzi o pieniądze to dla nas ważne, aby pokryć koszty produkcji oraz koszt benzyny. Jako ciekawostkę powiem, ze mój zysk ze wszystkich stołów wynosi około 20 dolarów. Doskonale rozumiecie, że żadna firma nie utrzyma się za takie pieniądze.

Czy mieliście niestandardowe zamówienia w swojej praktyce?

Zdarzają się ciekawe, ale nie zawsze przyjemne zdarzenia. Na przykład kiedyś przy kasie w sklepie zapomnieliśmy gwoździ i śrub, lecz zauważyliśmy to dopiero w domu. Wciąż pamiętam też dzień, w którym trzeba było zrobić kaligrafię na stole - napisać nazwisko nabywcy. Klient był polskiego pochodzenia. Było to bardzo trudne do napisania, zwłaszcza w łacinie. Sprawdzaliśmy wiele raz, na koniec zdałem sobie sprawę, że brakuje jednej litery. Musiałem wszystko przerobić, przebudować stół, a następnie nadpis ... (śmiech). Chociaż po rosyjsku nazwisko brzmiało dość prosto.

Kim jest typowy nabywca waszego stołu?

Armrestler, zawsze ciężkiej kategorii wagi wagowej. Nie wiem dlaczego, ale szczuplejszych klientów od 90 kilogramów w dół - nie było. Tylko raz dziewczyna zamawiała stół dla swojego chłopaka na urodziny.


 

Аrtur Grigorian © Gra,

zdjęcia z archiwum Artema Taranenko

 

archiwum >>>

Language