Language
/ Kontakt /

DZIEŃ 1 MŚ 2010 - OPALIŃSKA MA MEDAL >>>

DZIEŃ 1 MŚ 2010 - OPALIŃSKA MA MEDAL # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

W dniu wczorajszym (08 grudnia 2010 r) odbył się pierwszy dzień XXXII Mistrzostw Świata w Armwrestlingu – USA 2010, czyli rywalizacja lewej ręki kategorii junior, masters, grand masters, super grand masters oraz osób niepełnosprawnych.  Z Polskiej Kadry wystartowały 3 osoby – Janusz Piechowski z Gdyni, Igor Mazurenko z Gdyni i Marta Opalińska z Grudziądza.

Każdy z nich miał ciężką rywalizację w swoich kategoriach wagowych. U Marty Opalińskiej w kat. do 60kg junior wystartowało 7 osób, u Janusza Piechowskiego w kat. super grand masters 5 osób. U Igora Mazurenko natomiast w kat. masters +100kg aż 17 osób.

Ostatecznie w klasyfikacji generalnej miejsce 4 w rywalizacji ręki lewej wywalczył Janusz Piechowski i Igor Mazurenko. Natomiast Marta Opalińska wywalczyła miejsce 2 na podium. Mamy więc pierwszy, mistrzowski medal tegorocznych Mistrzostw Świata w Armwrestlingu.

Marta przegrała w eliminacjach z reprezentantką Kazachstanu na 2 faule, ale po odejściu od stołu wszyscy stwierdzili, że bez problemu powinna z nią wygrać. W kolejnych pojedynkach zwyciężała i bez problemu doszła do finału, gdzie znów natrafiła na tą sama zawodniczkę z Kazachstanu. Wcześniejsze jednak przewidywania były mylne i ostatecznie lepszą okazała się armwrestlera z Kazachstanu. Miejsce 2 i srebrny medal lewej ręki kat. junior do 60kg w rękach Polski, a dokładniej mówiąc Marty Opalińskiej z Grudziądza. Nasze gratulacje!

Najtrudniej było w kategorii Igora Mazurenko. Aby dojść do finału Igor musiałby po kolei wygrać aż 6 razy. Niestety tak się nie udało. Pierwsza porażka Igora była z reprezentantem USA. Druga natomiast z Włoskim armwrestlerem.

  Ostatecznie Igor uplasował się na najbardziej niefortunnym miejscu dla każdego sportowca – miejscu 4. Ku zdziwieniu wszystkich obserwatorów na podium nie zobaczyliśmy reprezentantów z Rosji, Ukrainy i Anglii, którzy w pojedynkach eliminacyjnych musieli uznać wyższość swoich kolegów po fachu.  Ostatecznie podium tej kategorii należało do Włocha, Amerykanina i Kanadyjczyka.

Janusz Piechowski wystartował tylko w kategorii Super Grand Masters, czyli zawodnicy powyżej 60 roku życia. Chociaż wcześniej zapowiadał, że powalczy dodatkowo w kategorii grand masters (zawodnicy powyżej 50 roku życia) to ze względu na zbyt duża konkurencje przy zgłoszeniu ostatecznie zrezygnował ze startu w grand masters.

Biorąc pod uwagę statystykę złotych medali, to najczęściej granym hymnem był hymn Kazachstanu. Ogólnie ocena pierwszego dnia zawodów jest słaba. Cały czas organizatorzy się plączą. Na ekranach – telebimach nie dość, że nic prawie nie było widać, to do tego pokazywali różne wyniki niż rzeczywiście było. Stoły ustawiono w taki sposób, że nie było możliwości zrobienia dobrych zdjęć. Podium nie było przygotowane (cyferki przyklejali w trakcie dekoracji). Przed sceną zrobili sektor tylko dla Team USA. Oficjalnego otwarcia niestety nie zobaczyliśmy, a protokoły startowe reprezentanci drużyn otrzymali tuż przed samym startem. Dodatkowo co chwilę były zamieszania w kategoriach. Na telebimach nie zobaczyliśmy żadnych logotypów organizatorów, patronów i sponsorów, a tłem zawodów był telebim, na którym wyświetlali video z zawodów. Całe zawody odbywają się pod namiotem, podobnym do przykrycia nad lodowiskiem. Wnioski wyciągnijcie więc sami.

archiwum >>>

Language