Godzina 17.00

Nie są rodziną (choć muszę jeszcze zapytać o szczegóły). Natalia startuje w juniorkach. Jerzy w masters. Dzisiejszy (ręka lewa) dorobek medalowy „Kwiatkowscy Team” jest znakomity. Jerzy wszedł do finału i czeka na przeciwnika. Natalia też już wywalczyła minimum srebrny medal.

Dodam jeszcze, że Jerzy ma cztery córki. Jednak na pewno nie są rodziną, nie ma też między nimi nawet dalekiego pokrewieństwa.

17.25 nadchodzi finał juniorek.

Był to pasjonujący finał, w pierwszym pojedynku Natalia zwycięża. Ponieważ obie zawodniczki nie mają w tym momencie dwóch porażek – trzeba walczyć jeszcze raz. Jest 17.

30 czasu polskiego... zaczynają.

Solidna awantura, Rosjanka kwestionuje decyzję sędziego głównego ale David jest nieustępliwy. Wznawiają walkę. Krotki atak i wygrywa Zalina Mouraova.

Co by nie powiedzieć – dwa srebra dla juniorki z UKS-16!

Brawo Natalia!

Czas na Jerzego.

Jest 10.00, do stołu podchodzi Andrey Mosolov z Rosji. Andrzej Głąbała woła do Jurka: - On jest szybki! Złap wyżej, podejdź łokciem... Atak Rosjanina. No nie udało się. Mamy srebro. Drugie srebro Kwiatkowskich tego dnia!

Mam propozycję. Każdy drugi dzień zawodów rangi międzynarodowej od tej pory niech nosi nazwę „Dzień Kwiatkowskich”.

PeSzy