Language
/ Kontakt /

Farid Usmanli: Travis Bagent to przebiegły lis! >>>

Farid Usmanli: Travis Bagent to przebiegły lis! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Kiedyś reprezentował Uzbekistan, dziś – Turcję. Farid Usmanli ponownie marzy o walce z Travisem Bagentem. ()

Farid, kiedy rozpocząłeś swoją przygodę z armwrestlingiem?

Po raz pierwszy zacząłem trenować w 1998 roku. Miałem wtedy 17 lat i próbowałem w ten sposób rywalizować z kolegami.

Pamiętam ciebie z 2004 roku z w Durbanie w Południowej Afryce, kiedy walczyłeś w kat .100 kg i zająłeś 2 miejsce na lewą i trzecie na prawą rękę. Podszedłeś wtedy do naszego stoiska i powiedziałeś: „Jestem Farid Usmanow, pan i pana ekipa zauważy mnie jeszcze, bo to ja będę w przyszłości mistrzem świata i będę brał udział w waszych turniejach w Polsce.

Tak, pamiętam ten moment, tak było. Natomiast po raz pierwszy na MŚ pojechałem w 2003 roku, wtedy organizowane były przez dwie federacje. Ja trafiłem akurat do tej drugiej do miasteczka Suzdal w Rosji; wasze mistrzostwa świata były w Kanadzie. Wtedy na lewą i prawą rękę zająłem 2 miejsce w kat do 100 kg.

A jednak wszyscy znamy c jako mistrza świata i Europy, kiedy nastąpił ten pierwszy raz?

Pierwszy raz tytuł mistrza Świata zdobyłem w Japonii w 2005 roku. Wtedy na lewą i prawą rękę miałem złotego dubla. W 2005 roku po raz pierwszy pojechałem także na Nemiroff World Cup. Nie wszystko było tam tak proste, jak na mistrzostwach świata. Rywalizacja i konkurencja była ogromna, mój wynik mówi za siebie: w kat. +95 kg zająłem 2 miejsce, w OPEN byłam poza podium.

W 2006 pojawiła się u ciebie możliwość wystartowania w zawodowych turniejach.

W kwietniu 2006 roku otrzymałem zaproszenie od WAC z samym Dave Devoto na czele, aby uczestniczyć w turnieju w Las Vegas. Tam w finałowym pojedynki z Johnem Brzenkiem daliśmy niezłe show. Do tej pory często oglądam te pojedynki na Youtube; miałem wtedy naprawdę świetną kondycję i siłę. Natomiast spotkały mnie tez przykre momenty. Otrzymałem zaproszenie od PAL na walkę z Travisem Bagentem w Dubaju o tytuł Mistrza Świata na lewą rękę. Byłem do niej świetnie przygotowany i w 100% pewny wygranej. Jednak los potoczył się na moją niekorzyść. Travis Bagent to przebiegły lis! Na 6 pojedynków dał mi powalczyć tylko raz. Kombinowanie, wyprowadzenie z równowagi mnie i sędziów doprowadziło do tego, że Travis wygrał poprzez faule. Dla mnie było to wielkim niesmakiem, a z drugiej strony miałem wielką chęć raz jeszcze stanąć z nim przy stole. W tej chwili mogę zadeklarować: chętnie się z nim spotkam i pokażę, kto jest silniejszy.

A co było na turnieju Nemiroff World Cup w 2006 roku?

Na tym turnieju było nieco lepiej, bo udało mi się zdobyć 1 miejsce w kat. +95 kg, a w OPEN – drugie. Jednak kluczowym rokiem był dla mnie 2008.

Dlaczego?

W 2008 roku przeprowadziłem się na stałe do Turcji; jestem pochodzenia tureckiego, choć urodziłem się i długo mieszkałem w Uzbekistanie. Wiedziałem, że startując dla tureckiej federacji armwrestlingu dostanę zwrot kosztów i pieniądze za medale, co mnie bardzo ucieszyło. Obywatelstwo otrzymałem dopiero w 2009, po raz pierwszy jako Turek wystartowałem na MŚ i Europy w 2010 roku.

Jakie plany masz w tym roku i jak zareagowałeś na fakt, że weźmiesz udział w TOP 16?

Po raz pierwszy w życiu zrozumiałem, że nasza dyscyplina może być zauważalna nie tylko wśród armwrestlerów, ale że poprzez działania marketingowe i twoje doświadczenia, można wprowadzić armwrestling na wyższy poziom. Cieszy mnie też, ze impreza będzie cykliczna i pozwoli zawodnikowi zarabiać pieniądze przez cały rok. Do tej pory nie udawało mi się startować w podobnych wydarzeniach, w których zawodnik honorowany jest pieniędzmi przez cały rok. W tej chwili wszyscy jesteśmy zdani na pastwę losu i musimy mieć swoją pracę.

A gdzie pracujesz?

Mój biznes związany jest z turystyką. Mój brat ma firmę turystyczną oraz hurtownię z kurtkami skórzanymi. Gdy przychodzi sezon mamy pełne ręce roboty, często muszę wybierać: pracować i zarabiać kasę czy trenować. Jeżeli TOP 16 da mi możliwość tylko trenowania to przysięgam, że nie poznacie Farida. Na razie muszę pracować i trenować. Trenuje 3-4 razy w tygodniu i to wystarcza. Raz w tygodniu dołączam jeszcze CrossFit, często też biegam.

Jakie masz teraz parametry, biorąc pod uwagę fakt, że jesteś dosyć sporym zawodnikiem i stać cię na to, żeby biegać i podskakiwać?

Przy wzroście 187 cm ważę 116 kg, biceps 50 cm, nieraz dochodzi do 51 cm, a przedramię 44 cm.

Jak na taką intensywność ćwiczeń masz dosyć spora wagę.

Zgadza się, w tym roku planuję wystartować na ME i będę chciał tę wagę zbić do 110 kg.

Dlaczego? Przecież dokładając do tego jeszcze 4-5 kg możesz stać się dla niektórych nieosiągalny?

Ha! I tak jestem nieosiągalny w swoim kraju, ale dam możliwość wystartować swojemu uczniowi, który wazy więcej, niż 100 kg. Ja startuję w kat. do 110 kg, a uczeń w plus 110 kg.

Semerenko ostatnio powiedział mi, że ma niesmak po porażce z 2006 roku, gdy przegrał z tobą przed swoją publicznością na Krymie na prawą rękę. Czy nie chciałbyś z nim powalczyć w jakiejś Vendetcie?

Po ME w 2011 w Turcji po walce z Puszkarem odniosłem poważną kontuzję łokcia prawej reki. Od czasu do czasu ta kontuzja odnawia się odnawia i boli. Ale jeśli to miałby być koniec czerwca tego roku, czyli daleko od ME i miałbym możliwość odpoczynku i przygotowania, to z chęcią przyjąłbym zaproszenie do walki na prawą rękę z Aleksiejem.

 

Igor Mazurenko

 

archiwum >>>

Language