Language
/ Kontakt /

GŁOWACKI POLSKI FIGHTER NA MŚ 2009 >>>

GŁOWACKI POLSKI FIGHTER NA MŚ 2009 # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

Jak na każdych zawodach bywa największą uwagę kibiców skupiają walki seniorów. A jak w rywalizacji walczą zawodnicy z najcięższej kategorii wagowej, to tym bardziej ożywają bezpośredni obserwatorzy walk. Tak też i było podczas tegorocznych „XXXI Mistrzostw Świata”, które odbyły się w dniach 07 – 13 września 2009 roku we Włoszech.

Po sukcesie juniorów, gdzie do kraju już na pewno wrócimy z 3 medalami (dla przypomnienia: Michalina Romańska zdobyła 2 brązowe medale oraz Natan Kajdas zdobył 1 srebrny medal) liczyliśmy na dalsze medale Polaków. I tak w rezultacie było. Może nie medale, ale medal. I to bardzo znaczący. W najcięższej kategorii +110 kg ręki prawej brązowy medal wywalczył srebrny medalista ręki prawej Mistrzostw Świata – Manchester, Anglia 2006 – Sławomir Głowacki z Inowrocławia.

Od samego początku startów Sławka widać było bardzo dobrą formę sportową. Jego kategoria wagowa na tegorocznych Mistrzostwach Świata była „obstawiona” przez wielu utytułowanych zawodników z światowej areny armwrestlingowej. Wśród nich w walce o medale (11 września w rywalizacji ręki lewej oraz 12 września w rywalizacji ręki prawej) znalazł się nasz zawodnik z Inowrocławia. Choć na rękę lewą „jak burza” szedł po medal, to w rezultacie uplasował się na miejscu 5. A szkoda. Był tak blisko strefy medalowej. No cóż, mając za przeciwników takich mistrzów jak chociażby Andrey Puschkar z Ukrainy (bez problemu wygrał lewą i prawą rękę), Plamen Kisov z Bułgarii (w rywalizacji ręki lewej i prawej zajął miejsce 2), Tim Bresnan z USA, Peter Spusta z Słowacji, Ibragim Ibragimov z Rosji i inni trudno się dziwić, że w pewnym momencie został zatrzymany.



Za to dzień drugi rywalizacji seniorów Sławek może zaliczyć do bardziej udanych. Tutaj, podobnie jak w walkach na rękę lewą zawodnik z Inowrocławia w eliminacjach mając za przeciwników 27 zawodników z całego świata wygrywał pojedynek za pojedynkiem. Jedynie ugiął się sile ukraińskiego zawodnika Andreya Pushkara. Gdy w drabince eliminacyjnej zbliżał się coraz bardziej do strefy medalowej staczał coraz bardziej ciężkie pojedynki. Pojedynki, które zapewne on sam, jak i my – bezpośredni obserwatorzy zapamiętamy na długo. Ostatnie dwa pojedynki przed walką półfinałową były chyba najcięższe. Najpierw Sławek stoczył dosłownie kilkuminutową walkę z legendarnym zawodnikiem z Rosji – Ibragim Ibragimov (Rosjanin przegrał przez dwa faule), potem taką samą o wejście do półfinału z Bułgarem – Martin Dodov. Niestety z powodu braku przerwy pomiędzy eliminacjami i półfinałami, i po tak wcześniejszych, ciężkich pojedynkach w półfinale Sławek musiał uznać wyższość innego, bułgarskiego zawodnika Placenta Kisov, w rezultacie kończąc rywalizacje na miejscu 3. 

„… tak naprawdę, gdyby moja ręka nie była tak spompowana i Organizatorzy zrobili by chociaż 10 minutową przerwę przed półfinałami, to myślę, że byłbym w stanie pokonać w półfinale bułgarskiego reprezentanta Armwrestlingu. Czułem, że jestem w stanie tego dokonać” – powiedział po walkach Sławomir Głowacki.

No cóż. Sławek tegoroczne mistrzostwa może zaliczyć do udanych. Pokazał nam i innym zawodnikom, że jak zwykle trzeba się z nim liczyć w bezpośredniej rywalizacji. Jako ostatni reprezentant Polskiej Kadry dołożył do puli medalowej czwarty medal tegorocznych Mistrzostw Świata – Włochy 2009. Za co mu serdecznie dziękujemy i gratulujemy. Oby tak dalej!


Skomentuj artykuł na: http://www.sfd.pl/ w dziale armwrestlingu. 

archiwum >>>

Language