Language
/ Kontakt /

Grzegorz Pałaszewski: osiągać stawiane sobie cele >>>

Grzegorz Pałaszewski: osiągać stawiane sobie cele # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Sportem interesował się, od kiedy pamięta. Zanim odkrył armwrestling trenował lekkoatletykę, koszykówkę i podnoszenie ciężarów. ()

Dobrze wspomina ubiegły rok. Na MPP w Wodzisławiu zdobył brązowy medal w kat. 78 kg na prawą rękę, tuż za Mariuszem Podgórskim i Dariuszem Grochem. Na MP zbił kilka kilogramów do kat. 70 i ponownie wywalczył brązowy medal, tym razem na rękę lewą. Na Mistrzostwach Częstochowy zajął pierwsze miejsce rewanżując się Damianowi Musiałowi za przegraną walkę o medal na MP. Na zakończenie roku, na Pucharze Polski – jak wisienka na torcie pojawiło się złoto zdobyte na lewą rękę w kat 70 kg i brązowy medal na rękę prawą.

Grzegorz Pałaszewski sportem interesował się, od kiedy pamięta.

Już w podstawówce grałem w koszykówkę w szkolnej drużynie, trenowałem też lekkoatletykę, bieganie na krótkich i średnich dystansach, trafiłem do klubu gdzie trenowano podnoszenie ciężarów – mówi Grzegorz Pałaszewski, armwrestler. - Spodobało mi się, treningi sprawiały mi dużą przyjemność. Jednak po kilku latach sekcję juniorów rozwiązali, a ja musiałem sobie poszukać nowego zajęcia.

Od 15-go roku życia Grzegorz wychowywał się sam i ciężko było mu myśleć o sporcie, ale nigdy nie przestał trenować w domu. Po wyjściu z wojska trafił do sekcji podnoszenia ciężarów.

Ale to już nie było to samo, trenowałem bardziej sam dla siebie – wspomina Grzegorz. - Czytałem magazyny KiF sport dla wszystkich i artykuły o armwrestlingu. Pewnego razu pojawiła się informacja o zawodach w Koniecpolu i postanowiłem wystartować. Poznałem wtedy kilku czołowych zawodników tej dyscypliny. Po ponad roku treningu zdobyłem medal na PP 2006 i MP 2007. Później zdobywałem medale na mniejszych zawodach, ale na MP i PP już nie.

Sportowe plany pokrzyżowała kontuzja przyczepu i późniejsze problemy ze stawem barkowym.

Operacja barku w 2009 roku mocno mnie zastopowały w startach i treningach - uważa Grzegorz. - Ponad rok trwała rehabilitacja i powrót do pełnej sprawności. Powrót do formy jeszcze dłużej. Wagę miałem o 8kg większą, niż przed przerwą i startowałem w wyższej kategorii, ale nie czułem się w niej dobrze. Przed MP 2013 Piotr Szczerba podpowiedział mi, żebym zbił parę kg i spróbował jeszcze raz w kat. 70kg. Udało się, zdobyłem medal na MP i wygrałem PP w tym samym roku. To był najbardziej udany rok od kiedy zacząłem trenować armwrestling.

Jednak – jak mówi Grzegorz – od zdobywania medali jest coś ważniejszego.

Sport wyciągnął mnie na prostątwierdzi armwrestler. - Byłem kiedyś bardzo niegrzecznym chłopcem (śmiech). Teraz żyję sobie spokojnie, mam żonę, domek, pracę i robię to, co lubiętrenuję. Swoją przyszłość w armwrestlingu widzę takstawiać sobie cele i je zdobywać, a także pomagać innym w dążeniu do celu i pokonywaniu własnych słabości.

 

Iza Małkowska

archiwum >>>

Language