W dniu 11 czerwca 2011, Sala widowoiskowa błońskiego Centrum Kultury stała się areną polskiego ( z lekką nutą międzynarodowego, ponieważ startował jeden reprezentant Ukraini Igor Miroszkin ) ArmWrestlingu, a wszystko to za sprawą turnieju HANDS OF STONE 2011.

Organizator ( Dominik Gliński ) przygotował 9 kategorii wagowych, począwszy od kat.65 kg mężczyzn, poprzez Kobiety i Mastersi OPEN, Mężczyżni Amatorzy OPEN, a skączywszy na najcięższej kategorii +90kg i OPEN, która jak zwykle przyniosła najwięcej emocji.Przypomnijmy, że w każdej kategorii były nagrody pienieżne do wygrania od 50zł do 500zł, także było o co walczyć. Nagrody ufundował Burmistrz Błonia Pan Zenon Reszka, a takż prywatni sponsorzy, za co niezmiernie należą im sie wielkie podziękowania.

Kat.65kg

Tutaj swój prym wiódł Dariusz Wiśniewski z Klubu Pyton Warszawa, który wszedł bezpośrednio bez porażki do finału pokonując tak utytułowanych zawodników jak Maciej Gralak, Damian Kotlarz ( obaj Panowie rywalizowali ze sobą w półfinale, wygrał Maciek ), Krystian Korbiel czy Damian Kuśnierczyk. Ostatecznie w finale znalazł się Maciej Gralak, który tym razem musiał uznać wyższość zawodnika z Suwałk Dariusza Wiśniewskiego.

Kat.70kg

Chyba jedna z najszybszych kategorii na turnieju ze względu na małą liczbę uczestników. Do rywalizacji przystąpiło dwóch zawodników z Warszawy – Tomasz Rucz i Mariusz Podgórski, ten ostatni wszedł bezpośrednio do finału, pokonując Tomka Rucza i Mateusza Macanowicza. W półfinale Tomasz Rucz szybkim atakiem na góre zwyciężył z Matueszem i w finale spotkał się ze swoim klubowym kolegą Mariuszem Podgórski, który tym razem był bezkonkurencyjny.

Kat. 80kg

Kategoria, która przyniosła po raz pierwszy sensację turniejową. Czarnym koniem tej kategorii okazał się Kamil Pachla z Niska, który zaskoczył wszystkich wygrywając z zawsze mocnym Mariuszem Chodyną z Wyszkowa. Walki tych dwóch zawdoników przyniosły naprawdę to, co jest esencją profesjonalnego Armwrestlingu. W ich pojedynkach można było zobaczyć wszystko to, co sprawiło, że zawody były na wysokim poziomie sportowym (począwszy od rozerwania, poprzez walki w pasach, aż do głośnych okrzyków wydawanych przez obu zawodników), a licznie zgroadzona widownia oglądajć walki tych atletów była bardzo poruszona.

Ostatecznie w finale zwyciężył Kamil Pachla. Tuż za nim uplasował się Mariusz Chodyn. Miejsce trzecie przypadło zawodnikowi z Jaworzna - Piotrowi Dadanowi.

Kat. 90kg

Coraz wiecej kilogramów, coraz więcej emocji, a także kolejna sensacja... Zwycięzcą tej kategorii okazał się Michał Węglicki z Mławy, który pokonał tak utytułowanego zadonika jak Maricin Molenda z Jaworzna (miejsce drugie), czy też Natana Kajdas z Jaworzna (miejsce trzecie).

Kat. +90kg

Faworyt w tej kategorii był tylko jednen - Marcin Skalski z Piaseczna. Marcin w finale zwyciężył z zawodnikiem z Ukrainy Igorem Mirosznikiem. Miejsce trzecie zajął Mariusz Grochowski z Jaworzna.

Kat. OPEN amator

Kategorię tą można opisać w dwóch słowach – Jan Żółciński . Ten zawodnik bez problemu wygrał tą kategorię, pokonując w finale Bartka Wiatrowskigo. Trzecie miejsce zdobył Piotr Palczewski.

Rośnie nam więc nowa gwiazda Armwrestlignu - Jan Żółciński, który jeśli tylko nabierze większego doświadczenia, będzie spokojnie rywalizował o złote krążki na Mistrzostwach Polski i Pucharze Polski.

Kat. OPEN masters

Kategorię tą wygrał Janusz Bukowski z Mławy, który w finale pokonał Piotra Palczewskiego. Trzecie miejsce zajął Wojciech Waleśko z Pytona Warszawa.

Kat. OPEN kobiet

Bezapelacyjnie zwyciężyła Damińska Asia z Łodzi, która w finale pokonała debitantkę Armwrestlingowych zmagań - Agnieszkę Wódecką. Trzecie miejsce przypadło Sylwi Klag.

Kat. OPEN mężczyzn

Sądząc po tym co zrobił Marcin Skalski w kategorii +90kg wydawać się mogło, że w kategorii OPEN pójdzie mu jak po przysłowiowym maśle, czyli gładko upora się z przeciwnikami. Niestety sie pomyliliśmy. Bez żadnej porażki do finału wszedł nie Marcin, lecz zawdonik z Ukrainy - Igor Miroszkin!!!

W pół finale spotkał się Maricn Skalski z kolejną sensacją zawodów - Emilem Wojtyrą z Węgrowa ( 4 miejsce w kat.90kg ). Pałając rządą rewanżu za przegrany pojedynek w eliminacjach z Igorem - Marcin bez problemu poradził sobie z dużo lżejszym zawdnikiem z Węgrowa i długo oczekiwany finał zbliżał się wielkimi krokami.

W finale to co zobaczylismy przerosło nasze oczekiwania. Myślę, że walka Marcina i Igora mogł by spokojnie startować do miana FIGHT OF THE YEAR 2011. po długich i zaciętych pojedynkach, w których niewiele brakowało, by każdy z tych dwóch zawodników dobił rękę przeciwnika do poduszki bocznej, przy głośnym dopiongu kibiców ostatecznie zwyciężył Marcin Skalski. I to reprezentant Piaseczna zgarnął główny Puchar, a także gówną nagrode pienieżną w wysokości 500zł.

Wyniki w dziale ZAWODY (tutaj) naszej strony.

Nasze gratulacje!