"Beata Stelmaszczuk z Lublina. Znów najlepsza!". Po spektakularnych startach w pierwszej kolejce ligi (Beata Stelmaszczyk wygrała wszystkie pojedynki, ale w rezultacie zajęła miejsce trzecie po odjęciu punktów karnych za nadwagę) chciało by się powiedzieć właśnie w ten sposób. Tego dnia wygrała jednak Katarzyna Banach z Koszalina. Wygrała i to nie przez odjęcie rywalkom punktów karnych, tylko przez wygranie wszystkich ligowych pojedynków tej kolejki. Z tego wynika, że Beata oraz Małgosia Ostrowska z Strzegomia (Małgosia bowiem tym razem tez poradziła sobie z Beatą Stelmaszczyk w klasyfikacji ogólnej zajmując druga lokatę) sumienniej przygotowały się do tej rywalizacji.

Najwidoczniej obie te zawodniczki stwierdziły, że muszą inaczej podejść do swojej głównej rywalki - Beaty. No i proszę. Sukces tych zawodniczek. Pokonały liderkę tej kategorii. Być może Beata za dużo zrzucała na starty w tegorocznej lidze (zrzuciła prawie 15 kg). Ale patrząc na bezpośrednią rywalizację śmiem twierdzić, że Kasia i Małgosia tego dnia były po prostu lepsze. Beata musi więc zadowolić się miejscem trzecim w klasyfikacji ogólnej.

W tym miejscu chciałbym zaznaczyć wyrównany start Moniki Czerwonki z Nidzicy. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej kolejce zajęła ona miejsce tuż za podium - miejsce czwarte.

Klasyfikacja po dwóch kolejkach (do miejsca 5):

1. Katarzyna Banach (Koszalin) - pkt. 429
2. Małgorzata Ostrowska (Strzegom) - pkt. 409
3. Beata Stelmaszczyk (Lublin) - pkt. 379
4. Monika Czerwonak (Nidzica) - pkt. 364
5. Magdalena Gutteter (Rumia) - pkt 319