Kolejnym moim rozmówcą, na dzień przed rozpoczęciem walk Euro Arm 2012 w Gdańsku jest szef ekipy rosyjskiej i wiceprezydent EAF – Aleksander Filimonow. Zaczynam od prostego pytania.

Aleksander, ile medali zdobędą Rosjanie na tych mistrzostwach?

Aleksander: Gwarantuję, że każda zawodniczka i zawodnik zdobędą przynajmniej jeden medal, mówię to z całym przekonaniem.

Biorąc pod uwagę liczebność waszej drużyny (ponad 150 osób) to będzie wam potrzebny dodatkowy bus lub nawet samolot na powrót. Sasza, powiedz coś o składzie tej ogromnej drużyny.

Aleksander: W tym roku nie mamy samych „Numerów Jeden”. Wielu mistrzów oszczędza lub raczej szykuje siły na mistrzostwa świata. Trzon naszej ekipy to zawodnicy z 4 i 5 miejsc na tegorocznych Mistrzostwach Rosji.

Podczas kongresu EAF mocno podkreślałeś sprawy niepełnosprawnych armwrestlerów. Wiem, że w Rosji są traktowani szczególnie. Powiedz więcej na ten temat.

Aleksander: Armwrestling osób niepełnosprawnych zaczął się równolegle z całym naszym sportem. Tak było jeszcze za czasów Związku Radzieckiego i tak jest teraz w Rosji. Na pierwszych mistrzostwach Moskwy już startowali zawodnicy niepełnosprawni. Najważniejsze jest to, że wielu z nich pełni teraz bardzo ważne funkcje w naszym kraju. Na przykład Władimir Krupiennikow – wielokrotny medalista najważniejszych zawodów jest posłem w rosyjskim parlamencie. Dzięki niemu powstał w Rosji specjalny kanał telewizyjny skierowany do osób niepełnosprawnych. Na świecie są tylko trzy takie telewizje, w USA, w Australii i teraz w Rosji. Kolejny „ambasador” naszego sportu to Aleksej Aszapatow. On był wielokrotnie medalistą mistrzostw Europy i świata w Armwrestlingu. Następnie zajął się lekkoatletyką w kategorii niepełnosprawnych i jako zawodnik brał udział w igrzyskach paraolimpijskich. Startował w konkurencjach rzutowych (kula i oszczep). Dzięki jego działaniom nasza dyscyplina zyskuje prestiż i popularność.

Armwrestling osób niepełnosprawnych jest dyscypliną wyjątkową. Sportowcy z niedowładem nóg w walce mogą wykazać potężną siłę i umiejętności. Sama istota tego sportu jest jakby stworzona dla każdego sportowca, włącznie z tymi, którzy poruszają się na wózkach lub niewidomymi. Dlatego naszym celem jest wprowadzić ten sport do programu igrzysk paraolimpijskich potem na Uniwersjadę. Poprosimy polską federację o pomoc w przygotowaniu prezentacji, która zostanie pokazana w Londynie. Wszystko jest na dobrej drodze.

W waszej kadrze zazwyczaj było wiele kobiet. Czy teraz też tak jest?

Aleksander: Teraz też mamy dużo pań w reprezentacji. Tradycyjnie to właśnie one przywożą więcej medali, niż mężczyźni. Jest tak dlatego, że w Rosji Armwrestling jest bardzo popularny wśród kobiet. Jest dużo imprez, do których zgłaszają się coraz to nowe sportsmenki. Teraz jednak zaczyna nam wyrastać konkurencja wśród pań z innych krajów. Już nie jest tak łatwo o medale. Pojawiły się Szwedki, Turczynki, Ukrainki, no i Snieżana Babajew jako zawodniczka Słowacji.

Jest jeszcze jedna sprawa, która wyróżnia naszą żeńską drużynę – rosyjskie zawodniczki są najpiękniejsze!

Tu pozwolę sobie wtrącić, że generalnie zgadzam się z twoją opinią na temat urody zawodniczek, ale kandydatką na Miss Euro Arm jest dla mnie Snieżana Babajew. Powiedz mi teraz coś o rodzinnych zespołach – macie ich kilka.

Aleksander: Armwrestling to sport rodzinny. Mamy w Rosji kilka takich zespołów. Zacznę od Hamiduliny. Mama jest zasłużonym sportowcem, mistrzynią Europy i świata. Ojciec to zasłużony trener Rosji. Mają trzech synów, którzy też odnoszą sukcesy w naszym sporcie. Ten „Rodzinny Zespół” to mieszkańcy Tatarstanu. Są popularni i cały region jest dumny z takich sportowców. Mamy też dwie piękne siostry zawodniczki Armwrestlingu – Nikiszowe. Obie wielkiej urody i obie są mistrzyniami. Pochodzą z Syberii. Oczywiście wszyscy kibice znają nazwisko Zołojew. Ale w tej rodzinie są oprócz Hadżimurata inni znakomici zawodnicy a nowe pokolenie też już zaczyna przygodę z naszym sportem. No i oczywiście ojciec i syn Achmietszyn – wiadoma rzecz. Młodszy w tym roku występuje na Euro Arm po raz pierwszy.

Podobno Władimir Putin jest zwolennikiem Armwrestlingu?

Aleksander: Mamy w naszej siedzibie fotografię Władimira Putina przy stole. Jesteśmy z tego dumni i na pewno odczuwamy jego poparcie dla Armwrestlingu.

Powiedz teraz o profesjonalnej części naszego sportu w Rosji. Jaki będzie turniej A1?

Aleksander: Zapraszam już teraz wszystkich na te zawody! Zacznijmy od tego, że jest to rodzaj sztafety. Przed laty był w Moskwie Złoty Niedźwiedź. Potem jego rolę przejął wasz – Złoty Tur i rozwinąl się niesamowicie jako NEMIROFF WORLD CUP. Teraz wszyscy zobaczą na moskiewskim A1, na jaki poziom uda nam się wejść! Zapowiadam emocje i widowisko na takim poziomie, jakiego nasz sport jeszcze nie widział. Będzie najlepiej pod każdym względem. Relacja ukaże się w kanale Rosja 2 i będzie dostępna dla milionów widzów. Nie każdy zawodnik ma szansę na tym poziomie wejść na podium lub nawet wygrać więcej, niż jedną walkę. Ale to będą zawody prestiżowe nie tylko dla medalistów, ale też i dla tych, którzy zajmą dalsze miejsca. Fakt, że startowali przeciwko takim legendarnym zawodnikom jak na przykład John Brzęk – będzie nobilitować jak udział w igrzyskach olimpijskich.

Sasza, jesteśmy na dzień przed startem walk w kategoriach juniorów, weteranów i niepełnosprawnych. Wszystkie ekipy już na miejscu, odbył się Kongres EAF, szkolenie sędziów i ważenie pierwszych grup sportowców. Jak oceniasz na dziś nasze zawody?

Aleksander: Powiem szczerze – widziałem prawie każdy zakątek świata i kocham Sopot! Co do organizacji to wszystko działa jak należy. Pod tym względem Polska jest zawsze liderem. No a teraz zaczynam się was obawiać pod względem sportowym. Chyba jeszcze nie zabierzecie nam wszystkich medali, ale macie liczny zespół i na pewno pod względem sportowym mogą to być najlepsze mistrzostwa dla Polski.

Dzięki za rozmowę i życzę miłego pobytu w Trójmieście.

Aleksander: Dziękuję i zapraszam do Moskwy na A1.

PeSzy