Language
/ Kontakt /

Khadzhimurat Zoloyev - Genetyka to sekret moich zwycięstw. >>>

Khadzhimurat Zoloyev - Genetyka to sekret moich zwycięstw. # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Kilkukrotny Mistrz Europy i Świata z Rosji opowiedział nam o sportowej dynastii Zoloyevów, planach na ten rok oraz o … idealnej dziewczynie. ()


W barze moskiewskiego klubu fitness, spotykamy się ośmiokrotnym Mistrzem świata, sześciokrotnym Mistrz Europy, wielokrotnym Mistrzem Rosji w armwrestlingu, a także skromnym, uśmiechniętym i bardzo przyjemnym zawodnikiem Khadzhimuratem Zoloyevem. Khadzhimurat opowiedział nam o sportowej dynastii Zoloyevów oraz planach na ten rok, i idealnej dziewczynie.

 

1af502_zoloev-01.jpgJulia Hozyainova: Khadzhimurat, opowiedz nam o swojej sportowej drodze?

Khadzhimurat Zoloyev: Początkowo uprawiałem podnoszenie ciężarów, szczególnych sukcesów nie odnosiłem. W roku 1996 we Władykaukazie zbudowano ogromną salę treningową, w której mój wujek i ojciec byli pierwszymi trenerami. Tak w ogóle, to, mój wujek Kazbek Zoloyev był pierwszym rosyjskim Mistrzem Świata w armwrestlingu, przed nim w rosyjskim armsporcie nikt nie miał tak dobrych wyników. Oczywiście, ja również byłem zainteresowany armwrestlingiem, ale z powodu wieku, niepoważnie podchodziłem do treningów. Przychodziłem na trening, wygłupiałem się, dla mnie był to pomysł na spędzanie czasu. Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że przez to właśnie przegrywam. A przegrywanie nie podobało mi się.

 

I wtedy zdecydowałeś, że do sportu trzeba podejść serio i mieć jakieś wyniki?

KZ: Tak, ale do tego było daleko. Na moim pierwszym turnieju, zorganizowanym między klubami w Osetii, do którego przygotowywałem się na prawą rękę i byłem tak pewny zwycięstwa, że poszedłem walczyć z „zimnymi” mięśniami, i w pierwszej walce złamałem rękę. Po operacji i trzymiesięcznej rekonwalescencji, przez pół roku trenowałem i biorąc udział w kolejnych zawodach, pierwszego dnia turnieju na lewą rękę przez brak doświadczenia złamałem lewą rękę. Po tym wszystkim kumple nazywali mnie „transformer”.

 

Dwa złamania, i to Cię nie powstrzymało?

KZ: Nie, wręcz przeciwnie, zdałem sobie sprawę, że do każdych zawodów należy podchodzić świadomie, nie można sobie pozwolić na relaks. Ważne jest nie tylko przygotowanie fizyczne, ale również przygotowanie psychiczne przed każdym pojedynkiem. Nie należy lekceważyć przeciwnika i przeceniać siebie. Od 2001 roku, występując w kadrze juniorów, zdobyłem swoje pierwsze zwycięstwo na Mistrzostwach Świata. Kilka lat później, kiedy byłem już wielokrotnym Mistrzem Świata i w swojej kategorii nie widziałem dla siebie przeciwników (było to w roku 2009), pozwoliłem sobie na relaks. Dziękuję Janisowi Amolinsowi, z którym wtedy przegrałem. Przegrałem tylko dlatego, że zapomniałem o kontroli i byłem pewny, że jestem niezwyciężony. Janis bardzo dobrze przygotował się psychicznie do pojedynku ze mną i wygrał. To była dla mnie wspaniała lekcja życia.

 

00ab83_zoloev-02.jpgTwój wujek i ojciec to wielcy sportowcy. Czy uważasz, że genetyka może mieć wpływ na sukcesy sportowe?

KZ: Oczywiście! Wiele osób chce odkryć tajemnicę moich treningów, metodyki i techniki. Ale nie ma nic takiego. Trenuję tak jak inni armwrestlerzy. Ja nie mam jakiś super rezultatów nawet w najbardziej podstawowych ćwiczeniach. Na przykład, wiem, że Artem Taynov wyciska w granicach 180 kg, ja mogę o takim ciężarze tylko pomarzyć. Więc myślę, że genetyka odgrywa ważną rolę w moim życiu sportowym.

 

Po ostatnich Mistrzostwach Świata, które odbyły się w Kazachstanie, testy dopingowe wielu armrestlerów dały wynik pozytywny. Wśród tych sportowców byli zawodnicy z Rosji. Co sądzisz o tym?

KZ: O ile mi wiadomo, na przykład z Tatianą Istominą dyskwalifikacja została cofnięta, bo udowodniono, że w jej krwi nie było nielegalnych preparatów, tylko leki. Właściwie myślę, że decyzja o przyjmowaniu farmakologii to wybór każdego sportowca. Każdy ma swoją głowę na karku. Ja bym się spalił ze wstydu, gdyby mnie przyłapano na dopingu. Wystarcza mi suplementacja, z której korzystam przygotowując się do zawodów.

 

Z jakiej suplementacji korzystasz?

KZ: Używam kreatyny Creatin Creapure FitMax zwiększającej możliwości siłowe w okresie przygotowawczym, białka Whey Protein 81 i obowiązkowo BCAA w czasie treningów i napojów izotonicznych firmy Fitmax. Uważam, że suplementacja pomaga nabrać roboczą masę mięśniową, zwiększyć siłę mięśni i sprawdza się w rekonwalescencji i w czasie odpoczynków. Odżywki sportowe są niezbędne w procesie przygotowawczym.

 

Jaka walka w twojej karierze sportowej zapadła Ci najbardziej w pamięć?

KZ: To była walka z Ivanem Matyushenko (+ 100 kg) w kategorii Open, chyba w 2009 roku na Mistrzostwach Rosji. Udało mi się wtedy go powstrzymać i przytrzymać. Zwyciężył, za sprawą fauli, ale to pozwoliło zwrócić uwagę na mnie, a ja już wiedziałem, na co mnie stać.

Dla mnie to też pewien sposób myślenia, gdy widzę przeciwnika większego ode mnie, to chcę udowodnić, że jestem silniejszy.

 

Co wspaniale Ci się udaje. Wśród zawodników, których udało Ci się pokonać możemy wymienić Pushkara, Khalikova i Matyushenko, Antonova, Kudinova i Babaeva, który przez 9 lat nie przegrał żadnej walki, i oczywiście, Jerry Kadorette. Kto będzie następny?

KZ: Przede wszystkim, chcę rewanżu z Jerrym, nasze relacje są jak 1:1. Ponieważ na Nemiroff World Cup, wygrałem, ale w Las Vegas to on zwyciężył, choć myślę, że przegrałem wtedy tylko dlatego, że zabrakło mi czasu na regenerację po Pucharze Świata, dwa tygodnie to jednak trochę mało. Więc czekam na niego w Polsce w listopadzie. Oprócz tego jest kilka ciekawych turniejów, takich jak A1, który z pewnością będzie sensacyjny. Tam przygotowuję się na mojego odwiecznego rywala Rustama Babayeva i jego brata Ruslana.

 

Mówiąc o braciach, ty też masz młodszego brata, Spartaka, który wcześniej z powodzeniem siłował się na rękę. Rodzina Babayevów vs rodzina Zoloyevów?

KZ:  Myślę, że to by było bardzo interesujące.

Spartak – mistrz sportu (międzynarodowej klasy), laureat Mistrzostw Europy i Świata. Teraz trochę oddalił się od armwrestlingu i poświęcił się pracy, mieszka i pracuje na Ukrainie. Ale zobaczymy, może jeszcze zobaczymy go przy stole. Nie chcę zapeszać póki co.

 

274c98_zoloev-03.jpgBardzo ciekawy temat - zawodnicy i ich sytuacja finansowa. Jak myślisz, armwlestlerzy w Rosji mają szansę zarabiać na sporcie? Czy sport się opłaca w twoim przypadku?

KZ: Obecnie nie zarabiam pieniędzy na armwrestlingu. Ale widzę perspektywy, na przykład organizowany teraz turniej A1, który jest finansowany przez Nikołaja Mishtę. Za zwycięstwo w tym turnieju można otrzymać całkiem dobre pieniądze, jest też parę innych komercyjnych turniejów, w których można „zarobić”. Nie jest to jednak stały strumień gotówki, ale Ministerstwo Sportu opracowało program, zgodnie z którym za wygraną w Mistrzostwach Europy można otrzymać nagrodę w wysokości 100.000 rubli (ok. 10 tys zł), a za Mistrzostwa Świata 150. 000 rubli (ok. 15 tys zł).

 

Teraz jak rozumiem, mieszkasz w Moskwie, jakie masz plany?

KZ: Jestem w Moskwie od dwóch miesięcy, przygotowuję się do nadchodzących turniejów i Mistrzostw Świata oraz Europy, a później chciałbym tu znaleźć kąt i rozejrzeć się za pracą. U siebie w Osetii trenowałem grupę chłopaków, wśród moich uczniów są mistrzowie sportu i mistrzowie sportu klasy międzynarodowej. W Moskwie zaskoczyła mnie niewielka liczba szkół armwrestlingu, w Osetii jest ich o wiele więcej, i zaangażowanie w rozwój naszego sportu jest bardziej widoczne. Pomagamy rozwijać armsport na wsiach Osetii, organizujemy i prowadzimy turnieje, przywozimy sprzęt i stoły. Być może dlatego jesteśmy pierwszym wśród zespołów w Rosji. Teraz trenuję w klubie "Olympic" u Artura Aghajaniana.

 

Czy uważasz się za "gwiazdę"? Kto dla Ciebie jest Gwiazdą i Legendą w armwrestlingu?

KZ: Nie, nie jestem gwiazdą. Jestem tylko ośmiokrotnym mistrzem, na przykład, Rustam Babayev jest 18-krotnym, myślę, że w moim przypadku do Gwiazdy jest jeszcze długa droga. Ale nie jestem słabszy od wielu gwiazd. Nigdy nikomu nie oddałem walki i zawsze walczę do końca. Oczywiście, dla mnie Legendą i Gwiazdą, jak zresztą dla większości armwrestlerów, jest John Brzenk. Do tego trzeba dążyć!

 

Jeśli chodzi o "gwiazdy", to wpadł mi do głowy taki pomysł. W telewizji z dużym powodzeniem wystartowały takie programy, jak "Taniec z gwiazdami", "Gwiazdy na lodzie" i "Gwiazdy na ringu" a może by zorganizować "Armwrestling z gwiazdą"? I z jaką gwiazdą chciałbyś zmierzyć się przy stole?

KZ: Świetny pomysł! Jeśli by ktoś w Moskwie zajął się tym, to sukces ma gwarantowany. Ja z przyjemnością zmierzę się z Sylwestrem Stallone, z resztą myślę, że wielu chciałoby stanąć z nim przy stole. Człowiek godny szacunku, on wie, co to jest armwrestling.

 

a014cf_zoloev-04.jpgA teraz pytania od blondynki. Na naszej stronie "Żeleznyj Mir" trwa konkurs "Najbardziej seksowne sportowe ciało", uczestniczy w nim Natasza Truskalova, czy glosowałeś na nią? I powiedz, czy masz dziewczynę?

KZ: Jeszcze nie głosowałem, ale zanim to zrobię, muszę koniecznie obejrzeć wszystkie uczestniczki. Uważam, że każda dziewczyna powinna zajmować się sportem, przynajmniej fitnessem. W armwrestlingu mamy masę pięknych dziewczyn. Najważniejsze, że udało się im zachować kobiecość w takim sporcie. Co do mojej dziewczyny. W tej chwili jestem sam. Dla dziewczyn mam trzy kryteria:

1. mądra
2. przyzwoita
3. i oczywiście, piękna!

 

 

Julia Hozyainova

Andrey Franskevich

 

Link do wywiadu wideo: www.youtube.com

archiwum >>>

Language