Language
/ Kontakt /

Marek Majak: „ Zdaję sobie sprawę z rangi tych zawodów” >>>

Marek Majak: „ Zdaję sobie sprawę z rangi tych zawodów” # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Myślę, że do Nemiroffa podejdę na luzie. Wiem, że będę dobrze przygotowany; jestem wstanie powalczyć i wygrać kilka walk ()

Który to twój wyjazd na Nemiroffa?

Drugi. W tamtym roku startowałem na ME w Gdańsku, zająłem 5 miejsce na prawą rękę w kat.+110 kg i wydaje mi się, że dlatego w 2012 dostałem pierwszą szansę startu na Nemiroffie. Ale właśnie po ME do końca 2012 roku borykałem się z kontuzją nadgarstka, więc mój start nie był udany. Przegrałem dwie pierwsze walki ze Szwedem, którego nie pamiętam, a drugą z Muratem Karaievem. W tym roku mam nadzieje, że będzie dużo lepiej, niż w ubiegłym. W tym roku z rywalizacji zrezygnował Marcin Skalski i wszedłem w jego miejsce.

Od ilu lat trenujesz armwrestling?

Od 3. Moja przygoda z armwrestlingiem zaczęła się przypadkiem. Na siłowni w Piasecznie poznałem Marcina Skalskiego, on wtedy już trenował armwrestling. Dłuższy czas namawiał mnie, abym przyszedł i spróbował swoich sił przy stole i w końcu po jakimś czasie dałem się namówić. Tak armwrestling stał się częścią mojego życia.

Jak przygotowujesz się do Nemiroffa, masz jakiś specjalny system?

Do Nemiroffa przygotowuje się jak do każdych innych zawodów, trenuję takim samym systemem. Tylko zdaję sobie sprawę z rangi tych zawodów i wiem, że nie ma tu miejsca na obijanie się, czy opuszczanie treningów. Moim sparingpartnerem jest Łukasz Piechna i Marcin Lachowicz.

Mówi się, że sport to zdrowie, ale co rozmawiam z innymi armwrestlerami, to większość nich boryka się z bólami, jak jest u ciebie?

Wydaje mi się,że każda osoba trenująca siłowanie na rękę, wie co to ból i po prostu uczy się z tym żyć, zagryza zęby i robi swoje. U mnie jest podobnie.

Borykam się z bólem nadgarstka, ale po prostu staram się wykonywać takie ćwiczenia, przy których nadgarstek nie jest bardzo obciążony.

Co sadzisz o nadchodzącym Nemiroffie, będzie widowiskowo w kat. open? Czy może przewidywalne zwycięstwo Cyplenkova nie zachęca do podniecania się oczywistą oczywistością?

Nemiroff World Cup moim zdaniem jest najbardziej prestiżową imprezą w armwrestlingowym kalendarzu. Większość zawodników z niecierpliwością na nią czeka i na niej osiąga szczyt formy. Kategoria open na pewno będzie najbardziej widowiskową i każdy właśnie na tę kategorie będzie czekał z niecierpliwością. Mam nadzieje, że nie zabraknie w niej Polaków. Co do Denisa wydaje mi się, że wygra bez problemu prawą i lewą rękę, tu nie będzie niespodzianki.

Mówi się, że w armwrestlingu nie waga wyłania mistrza, tylko determinacja i wola wygrania, rywalizacja. Ważna jest psychika. Wiadomo, że wszyscy trenują fizycznie przed zawodami, masz jakiś patent na przygotowanie się psychiczne?

Waga nie zawsze ma znaczenie, jednak na zawodach prestiżowych w kategoriach open królują zawodnicy z cięższych kategorii. Co do nastawiania psychicznego to wszystko zależy od rangi zawodów. Osobiście jadąc na MP czy PP w dzień zawodów stresuję się, liczę na jak najlepsze miejsce i przez to stres mnie zjada. Stąd też być może nie daję z siebie 100% i wypadam jak wypadam, choć zawsze jestem dobrze przygotowany. Co do Nemiroffa myślę, że podejdę na luzie. Wiem, że będę dobrze przygotowany i jestem wstanie powalczyć i wygrać kilka walk. Patentów nie mam, raczej jak większość zawodników: słuchawki na uszy i jakaś muzyka, która mnie nakręci.

Iza Małkowska

archiwum >>>

Language