Language
/ Kontakt /

Marta Opalińska - Przyjedzie w formie i przywiezie kibiców! >>>

Marta Opalińska - Przyjedzie w formie i przywiezie kibiców! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Będzie rywalizować w kategorii seniorek. Ma dwadzieścia lat. Niektóre rywalki trenują już dwadzieścia lat! Ma tego świadomość, ale nie pęka! ()


XXII Mistrzostwa Europy w Armwrestlingu
13-20 maj 2012, Gdańsk - Polska

 

 

Wielokrotna Mistrzyni Polski, zdobywczyni Pucharu Polski, medalistka turniejów międzynarodowych, Wicemistrzyni Europy juniorów. Dwukrotna Wicemistrzyni świata juniorów na prawą i lewą rękę.

W 2010, kiedy po raz ostatni startowała w juniorach, wywalczyła dwa srebra w kategorii -60 kg. Teraz w Gdańsku będzie walczyć w kategorii -55 kg.
Klub: Arm Fanatic Sport Grudziądz;
Trenerka: Marlena Wawrzyniak;
Debiutowała w 2007 roku.

 

Marta Opalińska

 

Część Marta! Przeczytałem na Twoim profilu o konferencji „Prawo sportowe”. Czy zamierzasz specjalizować się w tej dziedzinie?
Marta Opalińska: Konferencja organizowana przez ELSA Gdańsk bardzo mnie zainteresowała. Z racji kierunku studiów oraz sportowej pasji, nie mogłam przegapić takiego wydarzenia. Chciałabym poszerzać swoją wiedzę na ten temat, a co do specjalizacji… Czas pokaże.

 

Jestem pewny, że będziesz doskonałą specjalistką właśnie od prawa sportowego. A to specjalność coraz bardziej potrzebna. Marto, jak spędzasz czas przed zawodami?
Marta Opalińska: Staram się jak najlepiej łączyć naukę i sport, ale czasami jest to niezwykle ciężkie. Liczne egzaminy nie pozwalają mi w pełni przygotować się do zawodów, ale czas staram się wykorzystywać jak najlepiej. Skupiam się głównie na kontroli wagi.

 

Nadchodzi majówka, czy to nie przeszkadza w przygotowaniach?
Marta Opalińska: Pomaga! Mogę efektywniej zaplanować i wykorzystać czas. Dlatego długi weekend pozwala mi zrealizować więcej założeń. W tym roku wypadł dla nas bardzo dobrze w perspektywie nadchodzących ME.

 

Powiedz, czy zawody międzynarodowe w Polsce to szczególna mobilizacja? Czujesz presję, że to przed własną publicznością?
Marta Opalińska: Zawsze są to pewne specyficzne, osobiste emocje, związanie z mistrzostwami.

Z pewnością mobilizacja jest szczególna. Jeśli chodzi o presję, to ja - niestety - zawsze ją odczuwam, ale nie zawsze mi ona przeszkadza. Z jednej strony działa mobilizująco, a z drugiej deprymująco. Mam nadzieję, że w Gdańsku będzie jedynie pozytywna.

 

47ca3d_marta-opalinska-01.jpgCzy jest zawodniczka, której się szczególnie obawiasz?
Marta Opalińska: W mojej kategorii -55 kg jest wiele utytułowanych zawodniczek, zresztą jak w każdej kategorii, bo na ME nie ma przypadkowych osób. Nie chciałabym tu spekulować. Do każdej przeciwniczki czuję respekt, ale też żadne nazwisko nie będzie miało wpływu na moją postawę.

 

Kogo z Polek, Polaków widzisz na podium w Gdańsku?
Marta Opalińska: Dużo by pisać! Uważam, że tu, w Polsce mamy duże szanse na podium, jednak nie odważę się typować medalistów. Mogę się wypowiedzieć jedynie na temat własnego klubu, gdyż widzę jak ciężko się przygotowujemy. Każdy z nas łatwo ręki nie odda, ale bez wątpienia największe szanse upatruję w Marlenie Wawrzyniak i Sławomirze Malasie. Nie chcę jednak zapeszać.

 

Spoko! Co ma być, to będzie! A jak wypadniemy drużynowo, Twoim zdaniem?
Marta Opalińska: W tym roku jesteśmy bardzo liczną drużyną, ale do Polski zjadą inne kraje w równie imponującej liczbie zawodników. Myślę, że znajdziemy się w 5 najlepszych, nie wiem, na którym miejscu.

 

Czy w Gdańsku będą Twoi najbliżsi kibice? Kto się pojawi?
Marta Opalińska: Z Grudziądza do Gdańska jest bardzo blisko, stąd zapowiedziało się już wielu kibiców z naszych stron. Jest nam bardzo miło, że najbliżsi chcą nas wspierać bezpośrednio na miejscu zawodów.

 

Liczymy, zatem na taką ekipę (z akordeonem, z dzwonkami i dobrym humorem), jaka była słyszalna w Grudziądzu. To na pewno pomoże naszym zawodniczką i zawodnikom.
Marta Opalińska: Na pewno wielu z tej ekipy przyjedzie do Gdańska!

 

Czekamy, do usłyszenia!

 

PeSzy

 

ac1f2c_loga-euroarm-2012-pozioma.jpg

archiwum >>>

Language