Language
/ Kontakt /

MARTA OPALIŃSKA ZAWSZE CHCE WYGRAĆ! >>>

MARTA OPALIŃSKA ZAWSZE CHCE WYGRAĆ! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

 
 
Od jakiegoś czasu na łamach Armpower staramy się przybliżyć Wam ostatnich medalistów tegorocznych „XIX Mistrzostw Europy – Bułgaria, Sofia 2009”. Tym razem poniżej kilka pytań do juniorki - Marty Opalińskiej z Grudziądza.

Marta Opalińska,
choć Armwrestling ćwiczy dopiera niespełna 2 lata, to na swoim koncie ma już wiele sukcesów, zarówno na zawodach krajowych, jak i międzynarodowych. Do ostatniego sukcesu może zaliczyć bardzo dobry stary w stolicy Bułgarii – Sofii, gdzie reprezentantka Grudziądza do kraju wróciła z srebrnym, europejskim medalem ręki prawej kategorii do 55 kg junior. Patrząc przez pryzmat ostatnich startów Marty śmiem twierdzić, że to zapewne nie ostatni medal na tak znaczącym turnieju międzynarodowym.  I tego jej oczywiście życzymy!
 
 
 
 
 
 
ARMWRESTLING JEST W ŻYCIU
24 GODZINY NA DOBĘ, 7 DNI W TYGODNIU

 
Imię i Nazwisko: Marta Opalińska
Wiek: 17 lat
Wzrost: 164 cm
Waga startowa: 55 kg
Miejsce zamieszkania: Grudziądz   
Wykształcenie: uczennica
Stan cywilny: panna           
Klub: Arm Fanatic Sport Grudziądz
Trener: Marlena Wawrzyniak
Największe sukcesy sportowe: Wicemistrzostwo Europy Juniorek, 4.miejsce na Mistrzostwach  Świata, 5 x Mistrzostwo Polski (junior i senior), 4 x Puchar Polski (junior i senior)
Hobby: sport, surfowanie po Internecie, podróże
Marzenia: prywatnie: być szczęśliwą w życiu, armwrestling: być najlepszą :)


Armpower: Od kiedy ćwiczysz Armwrestling?
Marta Opalińska: Od ok. 2 lat.

Armpower: Dlaczego akurat Armwrestling?
Marta Opalińska: Zawsze się śmieję, że wszystko zaczęło się 20 kg temu ;-) Najpierw było tzw. zbijanie wagi do normalnej liczby, ratunek dla młodego, ociężałego organizmu. Tak wyglądały początki znajomości z moją trenerką. Później był armwrestling. Razem zaczęłyśmy wdrażać się w ten sport. Dziękuje mojej trenerce za to, że zaraziła mnie chęcią do trenowania oraz za poświęcenie. Armwrestling to wspaniała dyscyplina, od której trudno się oderwać. Jest w życiu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu :) 

Armpower: Czy ćwiczysz (ćwiczyłaś) inną dyscyplinę sportu?

Marta Opalińska: Zawsze uwielbiałam sport, ale nigdy żadnego nie trenowałam z takim zaangażowaniem jak armwrestling. Ale interesuję się też innymi dyscyplinami.

Armpower: Czy pamiętasz swoje pierwsze zawody i swoje pierwsze sukcesy?

Marta Opalińska: Moje pierwsze zawody to „V Mistrzostwa Warszawy - III Mistrzostwa Powiatu Wołomińskiego”. Zdobyłam wtedy złoto i 3 srebra. Następnie były Debiuty i PP 2007 w Rumi.

Armpower: Czy to był twój debiut na arenie międzynarodowej? Jeżeli nie to jakie masz sukcesy?
Marta Opalińska: Pierwszy raz wystąpiłam na Mistrzostwach Europy w Norwegii. Tam wywalczyłam 4 miejsce. Później były jeszcze turnieje: Over The Top w Niemczech, Zemaitijos Cup na Litwie oraz Senec Hand na Słowacji. Moimi pierwszymi Mistrzostwami Świata były te w Kanadzie w 2008 roku. Udało mi się zająć wtedy 4 miejsce.

Armpower: Czy w Polsce w twojej kategorii wagowej jest ciężko i z kim tak naprawdę masz zawsze największy problem?

Marta Opalińska: Nie lekceważę nikogo i staram się  podchodzić do stołu skoncentrowana. Zawsze chcę wygrać, nie ważne czy to przeciwnik, z którym miałam problemy czy nie. Popularność armwrestlingu wzrasta i w poszczególnych kategoriach startuje coraz więcej zawodników. Uważam, że obecnie chyba żadnej kategorii nie można nazwać łatwą.



Armpower: Gdzie i z kim na co dzień trenujesz?
Marta Opalińska: Trenuję w swoim rodzinnym mieście - Grudziądzu, w klubie Arm Fanatic Sport pod czujnym okiem trenerki Marleny Wawrzyniak.

Armpower: Jak wygląda twój trening?
Marta Opalińska: Trening typowo armwrestlingowy mamy 2-3 razy w tygodniu. Do tego dokładamy trening siłowy, ogólnorozwojowy i ekstremalny.

Armpower: Jakimi ciężarami trenujesz?
Marta Opalińska: To zależy od okresu treningowego. Staram się tak dobrać ciężary, aby nie nabawić się kontuzji.

Armpower: Twój sukces treningowy?
Marta Opalińska: Nie sprawdzam ciężarów maksymalnych.

Armpower: Czy jesteś zadowolona ze swojego startu na Mistrzostwach Europy - Bułgaria 2009?
Marta Opalińska: Zadowolona to mało powiedziane. Jestem szczęśliwa, bo jest to dotychczas mój największy sukces.

Armpower: Jak to jest być na podium z najlepszymi w Europie?

Marta Opalińska: Niesamowite uczucie. Najpierw długie przygotowania, stres, chęć wygranej. Nikt nie chce, aby całe wcześniejsze poświęcenie poszło na marne. Albo się wygra, albo przegra. Czasami stawia się wszystko na jedną kartę. Jednak stojąc na podium nie żałuje się żadnej chwili poświęconej treningowi, diecie, przygotowaniom. Zapomina się o bólu i zmęczeniu. Jest tylko ogromna radość i świadomość, że jest się w czymś naprawdę dobrym.

Armpower: Czy ciężko pojechać na takie zawody międzynarodowe?

Marta Opalińska: Uważam, że obecnie brak środków na wyjazdy jest największą bolączką. Są to duże koszta, na które nie każdy może sobie pozwolić. Dziękuję bardzo swoim rodzicom, którzy finansują mi moje wyjazdy. Wielu armwrestlerów szuka sponsorów lub sami starają się robić wszystko, aby mieć pieniądze na wyjazd. Widać jak bardzo kochają to, co robią.

Armpower: Czy arena międzynarodowa jest ciężka?
Marta Opalińska: Na świecie armwrestling jest o wiele dłużej niż w Polsce. Doświadczenie zawodników jest większe. Mimo, że jest naprawdę ciężko, to Polacy coraz bardziej zbliżają się do czołówki.

Armpower: Co dalej?
Marta Opalińska: Obecnie przygotowujemy się na Puchar Polski 2009. Rok 2010 jest moim ostatnim rokiem juniorskim. Chcę się do niego przygotować jak najlepiej.

Armpower: Jakaś specjalna dieta?

Marta Opalińska: Uważam, że w każdym sporcie należy przestrzegać zasad zdrowego żywienia. Staram się dobrze odżywiać. Preferuję dietę zbilansowaną.
 
Armpower: Twój autorytet armwrestlingowy?
Marta Opalińska: W świecie armwrestlingowym jest parę osób, które można nazwać autorytetami. Osobiście podziwiam Johna Brzenka, jako niesamowitą legendę tej dyscypliny, a wśród kobiet Irinę Makeeve za to, że jest obecnie najlepszą armwrestlerką na świecie. Do tego jestem pełna szacunku dla ludzi, którzy wracających do siłowni po ciężkich kontuzjach, tak jak między innymi moja trenerka. Dzięki niej na własne oczy zobaczyłam jakie to trudne.

Armpower: Czy Armwrestling, to sport dla wszystkich?

Marta Opalińska: Oczywiście. Każdy może zacząć trenować armwrestling. To sport walki, który rozwija ciało, kształtuje osobowość. Jednak, żeby się w nim utrzymać i odnosić sukcesy potrzebny jest twardy charakter, ambicja, upór, poświęcenie i miłość do tego sportu.

Armpower: Co dalej – odpoczynek?
Marta Opalińska: Obecnie jestem po odpoczynku. Czuję się zregenerowana i pełna energii do treningów. Konkurencja nie śpi. Wakacje to czas, kiedy można się spokojnie przygotowywać, bez szkolnego stresu.


Skomentuj artykuł na: http://www.sfd.pl/ w dziale armwrestlingu.


archiwum >>>

Language