Michael Todd to najsilniejszy armwrestler w Stanach Zjednoczonych. Udało mu się przycisnąć ręce takich poważnych zawodników, jak Denis Cyplenkow, Devon Larrat, Andrey Pushkar, czy Dave Chaffey. Długo by można wymieniać. Od niedawna o tym amerykańskim zawodniku prawie się nie mówi. Wydaje się, że Todd zniknął. Częściej słyszymy o Dave Chaffee, który – wydawałoby się - zajął miejsce Michaela. Ale Todd wcale nie zniknął.

- Kontrakt z UAL ogranicza moją możliwość startów, a Robert chce mnie zachować na wielkie show – twierdzi Michael Todd. – Ale zdecydowałem się na start w OPEN UAL 8.

Po publikacji wstępnych list uczestników projektu TOP 16 niemal wszyscy, którzy je widzieli zastanawiali się, gdzie jest Michael Todd? Istnieje wiele wersji wg których zawodnik ten nie będzie uczestniczyć w TOP 16.

- Mój kontrakt z UAL nie pozwala mi na start w TOP 16 – wyjaśnia Todd. – Oczywiście chciałbym wziąć udział, gdybym mógł.

Tego lata kilku zawodników z USA zapowiedziało swój udział w turnieju A1w Rosji. I znów pojawiło się pytanie: dlaczego w amerykańskiej drużynie zabrakło Michaela Todda? Odpowiedź jest oczywista, ale z jakiegoś powodu niektórzy jej nie akceptują. Przyczyną jest umowa; to ona ogranicza działalność zawodnika. Niemniej jednak Michael wyraża swoje zainteresowanie nadchodzącym wydarzeniem.

- Wiem że Chaffee jest bardzo silny, i ma dużą szansę wygrania A-1, ale ja nie wierzę że jeden na jednego nie pokonam każdego na świecie – myśli Todd. – Myślę że John może dostać się na szczyt swojej klasy, ale nie sądzę by mógł odzyskać rządy nad światem.

Michael Todd jest przekonany o pełnym rozkwicie swojej kariery. Miłość do armwrestlingu sprawia, że Michael jest bardziej zmotywowany i ma spore cele do pokonania. Uparcie pędzi do przodu, stawiając przed sobą ciągle nowe wyzwania.

- Jestem gotowy pokonać każdego - nie ukrywa swojej pewności Michael. - Chcę nie tylko zarobić na życie dzięki armwrestlingowi, ale także udowodnić światu, że jestem zawodnikiem numer 1.

Artur Grigorian