Christian Binnie, amerykański armwrestler

Oprócz urodzin mojej trójki dzieci, są dwa dni, bardzo ważne dla mnie. Pierwszy to ten, w którym poznałem moją żonę, Karę; było to 18 sierpnia 2002 roku. Ona jest moją opoką, moją partnerką na dobre i na złe ... Jest moim błogosławieństwem. Od pierwszych słów wiedziałem, że będziemy razem ...

Drugi najważniejszy dzień to 21 styczeń 1998, kiedy zostałem aresztowany. To kompletnie zmieniło moje życie. Jestem emerytowanym oficerem służb więziennych, a tu nagle znalazłem się po drugiej stronie. Nie odsiedziałem jednak wyroku za kratami, miałem areszt domowy i okres probacji. Jednak coś takiego i tak chodzi za tobą, zwłaszcza w dobie Internetu. Wpływa to na ciebie, na ludzi w twoim środowisku, na twoją rodzinę. Ludzie patrzą na mnie teraz inaczej. 16 lat później nadal trudno jest znaleźć pracę. Mój starszy syn słyszy nieraz komentarze rówieśników na tamten temat.

Moja sprawa była głośna w Nowym Jorku i w całym kraju, można ją było obejrzeć w każdym serwisie telewizyjnym. Kiedy ludzie raz się dowiedzą, nie ma ucieczki. Teraz staram się przed tym nie chować, obracam to w pozytyw, uświadamiam ludziom negatywy bycia aresztowanym w nadziei, że dzięki temu będą się trzymać z dala od kłopotów.

Pytanie było o jeden dzień, ale chcę dodać jeszcze kolejny. Oto PIERWSZY dzień, który zmienił moje życie - 4 lipca 1979, w Dzień Niepodległości. Miałem 16 lat i byłam z grupą przyjaciół na polu, odpalaliśmy fajerwerki. Nagle za plecami usłyszałam "uważaj!". Obróciłam się i coś wybuchło mi w twarz. Ktoś wrzucił wielką petardę do butelki i rzucił nią, nie patrząc w kogo może trafić. W szpitalu wyjęli mi ponad 500 kawałków szkła z lewej strony twarzy i ramienia oraz 25 kawałków z lewego oka. Część kawałków szkła nadal pozostała w moim ciele, nie dało się wyjąć wszystkich. Nie udało się także uratować mojego oka, jest niemal ślepe, widzę na nie podwójnie i mam zaburzenia percepcji głębi.

im