Przed Mistrzostwami Świata odbył się Kongres WAF. ()
Pierwszego dnia „roboczego” mistrzostw świata, gdy wszyscy przedstawiciele drużyn pojawili się już w Gdyni – przystąpiono do obrad Kongresu WAF. Dyskusja toczyła się od 18 po południu do drugiej w nocy. WAF, jak zwykle opublikuje protokół, a na razie przekazujemy wypowiedź Igora Mazurenko dotyczącą poruszanych problemów.
Igor Mazurenko, Prezydent FAP, Wiceprezydent EAF.
Koniecznie trzeba rozdzielić kongres na dwie części. Roboczą, w której wszyscy dyskutowaliśmy co do przepisów, ustaleń oraz różnego rodzaju zmian w konstytucji oraz drugą, która miała być poświęcona na najważniejsze sprawy, mówiąc ogólnie na „rozliczenie” poprzedniego kierownictwa WAF. Ale, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, najważniejsza część dyskusji, dotycząca byłego sekretarza Światowej Federacji oraz finansów i raportu finansowego „starego” WAF była przeniesiona na koniec. Moim zdaniem było to bez sensu, wszyscy byli tak zmęczeni ze nikt już nie chciał słuchać.
Dlatego sprawy do końca nie wyjaśniono. Sprawa została „rozgrzebana”, zasiano ziarenko niepokoju w ludzi których mentalności wszystko co wiąże się z Kanadą było święte. Nie postawiono jednak kropki nad „i”.
Nie powiedziano wprost do Freda Roya: „Jesteś winny, musisz się rozliczyć, oddać sprzęt. To jest absolutny obłęd! Problem z raportem finansowym był od samego początku. W konstytucji WAF jest napisane, że każdy raport finansowy musi zostać zatwierdzony na kongresie. Przykładowo – wydaliśmy tyle i tyle, na to i na to. Zatwierdzony, podkreślam, a nie tylko przyjęty jako punkt. Do roku 2006 jakoś udawało się kierownictwu unikać konfrontacji i odpowiedzi na pytanie – co zrobili z naszymi pieniędzmi. Było tak, że „zapominano” o wydrukowaniu raportu, lub na koniec zawodów podawano informację ustnie o takich, czy innych wydatkach. Tak nie może być, słowa w sprawach poważnych rozliczeń nie wystarczają! Potrzebne są rachunki, faktury, umowy.
Na tegorocznym Kongresie tylko „zahaczyliśmy” o kilka spraw. Spotkało się to z ogromny zdziwieniem.
Jedna z osób, zajmujących się zawodowo księgowością, powiedziała, że zamiast raportu, czy jakiś dokumentów dotyczących wydatków na kontrolę dopingową – usłyszał tylko, że: „Wydano 5 tysięcy dolarów na kontrolę dopingową w Brazylii.” To zadziwiające, bo przecież pieniądze do instytucji, zajmującej się kontrolą dopingową muszą zostać przelane z konta Federacji na konto tej instytucji. Nie ma na to żadnych dokumentów. Nie ma nawet świstka papieru, że instytucja zajmująca się badaniem próbek, dostała jakiekolwiek pieniądze.
Można też wątpić, czy w ogóle przebadano jakiekolwiek próbki. Kilka osób było bowiem w Brazylii świadkami, jak jeden z zawodników, gdy wylosował badanie – powiedział do trenera: - „Trenerze, już po mnie. Brałem Stanazol, znikam na dwa lata!” Tymczasem do Komisji Dopingowej WAF przyszła informacja, że wszystkie próbki są negatywne. W kontekście 12 pozytywnych wyników po Mistrzostwach Europy to wydaje się bardzo dziwne. To wygląda na skandal, na malwersacje.
Kolejno sprawa sprzętu. WAF ma (ponoć) dwanaście komputerów. Każdy po półtora tysiąca dolarów. Tymczasem nowe kierownictwo otrzymało 4 stare laptopy, dwa nie działające, jeden do reperacji, złom, a na dodatek był to sprzęt z „poprzedniej epoki”. Co roku jednak wpisywano „zakup komputerów”.
Kolejna sprawa to koszty transportu ekipy, która realizuje transmisję na żywo. Ja samemu robię relację na żywo z zawodów i korzystam z mojego sprzętu i transportu. Niech WAF mi przekaże choć 5 tysięcy dolarów. – Kiedy to powiedziałem, odpowiedzią była cisza.
Jest też kolejna sprawa. Wydanie 2 800 dolarów na tłumaczkę Mistrzostw Świata w Brazylii – osobę, która leciała na mistrzostwa z Kazachstanu...
Powiem dosadnie: ludzie dorwali się do koryta, wydawali pieniądze na co chcieli i robili co chcieli.
Na szczęście podczas obrad Kongresu, powołaliśmy komisję do sprawdzenia finansów poprzedniego kierownictwa WAF. Na jej czele stanął szef szwedzkiej Federacji Andres Axlo i mam nadzieję, że dopilnuje wszystkiego bardzo dokładnie.
archiwum >>>
Eliminacje i półfinały - prawa ręka
Doping na mistrzostwach? Tylko w postaci widowni
Na dziewięć stołów!
Wręczenie medali. Dzień pierwszy, lewa ręka