Przed zawodami w ogóle nie czułem się, że jestem w gronie faworytów – powiedział Szczerba. ()
Czy szykując się na ME w Baku wiedziałeś od razu, że będziesz startował, czy tez na początku jechałeś tylko z nastawieniem, że będziesz tylko sędziował? Dlaczego startowałeś tylko na prawą rękę - co z lewą?
Od samego początku roku postawiłem sobie jeden cel – zrobić szczyt formy na Puchar Świata Nemiroff. Mistrzostwa Polski, które są eliminacją do kadry narodowej potraktowałem w tym roku, jak start treningowy, ponieważ wróciłem do siłowania po 9-cio miesięcznej przerwie i 3 miejsce w kategorii 90kg nie gwarantowało mi możliwości występu na Mistrzostwach Europy stąd nie brałem pod uwagę startu w Azerbejdżanie. Aczkolwiek jako członek Europejskiego Panelu Sędziowskiego zostałem poproszony o uczestnictwo w tych zawodach w roli sędziego oraz szkoleniowca. Brązowy medal MP dał mi miejsce na liście rezerwowych kadry narodowej w kat. 90 kg, natomiast dzięki uprzejmości mojego kolegi, z którym obecnie trenuję - Łukasza Obłuskiego, FAP wyraziła aprobatę dla mojego startu w kategorii niższej - 85kg. Jeśli chodzi o rękę lewą kilka lat temu nabawiłem się kontuzji, która ciągle nie pozwala mi się siłować w ulubionych pozycjach i z tego powodu w ogóle od dłuższego czasu nie siłuję się na tą rękę.
Jako zawodnik byłeś w gronie faworytów, ale czy spodziewałeś się miejsca medalowego? Jaką zastosowałeś taktykę, że udało Ci się zając miejsce 3?
Przed zawodami w ogóle nie czułem się, że jestem w gronie faworytów. W kategorii 85 kg wystartowało 13 zawodników. Być może to nie duża liczba, ale nazwiska na liście startowej takie jak: Prudnik, Cherskiy, Dimitrov, Lengarov czy Kovac to zawodnicy którzy w ostatnich latach zajmują regularnie miejsca medalowe na ME, MŚ czy PŚ. Czy spodziewałem się miejsca medalowego??? Jechałem do Baku z myślą tylko i wyłącznie o tym medalu. Ostatnie tygodnie przed startem wizja stania na podium ME była najczęstszym o czym myślałem mimo tego, iż dla wielu osób było to dość abstrakcyjne. Taktyką na tak poważny turniej zawsze - przynajmniej w przypadku mojej osoby - jest maksymalna koncentracja przed startem, spokój i umiejętność zastosowania wszystkich umiejętności, które nabyłem przez 10 lat uprawiania tego sportu. Nie będę ukrywał, że bardzo ważne dla mnie było to, że wielu moich znajomych wysyłało mi wiadomości z wiarą w moje możliwości i w to, że ciężka praca musi przynieść efekty. A przed samym startem obecność bliskiej mi osoby uspokoiła mnie na tyle, abym mógł zaprezentować w pełni swoje możliwości.
Długo się przygotowywałeś do ME 2014? Jak wyglądał twój trening, dieta, co jeszcze zrobiłeś, by poprawić swoją kondycję, styl, psychikę? Moje przygotowania zacząłem od początku roku i trwały do samych zawodów przed którymi zrobiłem 9 dni odpoczynku. Trenowałem bardzo ciężko, a ćwiczenia dobierałem tak, aby rozkładać dany ruch (technikę) na czynniki pierwsze. Nie chcę pisać dokładnie, jakie ćwiczenia wykonywałem, ilości powtórzeń, przerw etc., bo to dość obszerny temat, ale gdyby któryś z czytelników chciał się dowiedzieć, jak trenuję zapraszam, aby umówić się ze mną na trening w klubie Złoty Tur w Gdyni. Jeśli chodzi o dietę to bardzo szczegółowo podszedłem do tego zagadnienia i od początku roku przestrzegałem bardzo dokładnie diety, którą pomógł mi dostosować do moich potrzeb Krzysztof Tur, któremu bardzo dziękuję za przyczynienie się do sukcesu. Nie mogę pominąć również rad i wskazówek Łukasza Obłuskiego z którym trenuję i się przyjaźnię. Łukasz bardzo profesjonalnie podchodzi do tematu sportu i razem bardzo dobrze się rozumiemy w kwestiach treningowych, przestrzegania diety czy suplementacji. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości wspólne treningi będą przekładać się na systematyczne medalowe miejsca w imprezach międzynarodowych. Który zawodnik sprawił ci największą trudność? Czy złoty i srebrny medalista faktycznie jeszcze dla ciebie nie jest do pokonania? Największą trudność sprawił mi Maxim Cherskiy srebrny medalista, jego szybkość połączona z ogromna siłą była dla mnie nie po przejścia na dzień dzisiejszy, ale mam nadzieje, że niedługo będę mógł walczyć na równi z tym sympatycznym zawodnikiem z Rosji. Evgeny Prudnik natomiast to niezwykle doświadczony i silny zawodnik. Bardzo chciałbym spróbować z nim walki w haku, natomiast kontrola pojedynku za pomocą pronacji wykluczyła moje najsilniejsze strony. Chcę tylko dodać, iż stanąć obok dwóch takich zawodników na podium to zaszczyt, a jeszcze większym będzie dla mnie, jak wymienimy się kiedyś miejscami. Co dalej? Odpoczywasz, czy tez przygotowujesz się na inne turnieje, np. na Mistrzostwa Świata? Obecnie postanowiłem odpocząć, aż moja ręka w 100% dojdzie do siebie. Później zaczynam cykl treningów kulturystycznych w okresie 5-6tyg. Po zakończeniu zabieram się ponownie za armwrestling, aby zrobić najlepszą formę na Puchar Świata. Na mistrzostwa Świata niestety pojadę tylko w roli sędziego. Jestem natomiast przekonany, że w kat 85 kg zarówno Piotr Bartosiewicz, jak i Łukasz Obłuski będą walczyć o tytuł mistrza Świata, a ja będę im gorąco kibicował. Paweł Podlewski
archiwum >>>
Artem Taranenko. W zyciu wszystko jest względne
Profesjonalny stół armwrestlingowy – indywidualny projekt
ARMWWRESTLING NA 15 PIKNIKU OLIMPIJSKIM
Wykopane z archiwum: Złoty Tur!