Language
/ Kontakt /

Psychologia walki: krzyk >>>

Psychologia walki: krzyk # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Mówiliśmy o patrzeniu w oczy, teraz porozmawiajmy o krzyku. ()

Czasem armwrestlerzy stoją vis a vis siebie przy stole i co pewien czas wydają okrzyk, podobny do ryknięcia lwa, wrzasku szaleńca. Czemu to ma służyć? Bardziej wyładowaniu emocji czy próbie zastraszenia przeciwnika?

Ma to kilka celów. Krzycząc można na moment wydobyć więcej siły, ale też może mieć to dodatkowy efekt w postaci wywołania lęku u przeciwnika.

Wśród zwierząt często obserwujemy walkę psychologiczną, wśród kotów które burczą i miauczą na siebie jeżąc się i strosząc ogony, wśród warczących ostrzegawczo psów. Skąd trend ten wziął się u ludzi? Zapożyczyliśmy to od zwierząt? Czy to może atawizm? W końcu kiedyś byliśmy dzicy...

Według psychologii ewolucyjnej, podobnie jak patrzenie w oczy, krzyk jest próbą wywołania respektu u rywala. Puszenie się, krzyki, stroszenie ogonów itp., możemy obserwować u zwierząt podczas rywalizacji o samice. Jest to prezentacja siły, czyli znów próba wywołania respektu u rywala i podporządkowanie go, czy wystraszenie. U ludzi metody rywalizacji o miejsce w hierarchii są bardziej skomplikowane.

Oznacza to, że respekt osiąga się poprzez różne środki, a aspekt siły ma dużo mniejsze znaczenie, niż w świecie zwierząt, np. rektor na uczelni zdobywa hierarchię dzięki wiedzy i osiągnięciom naukowym - w tym środowisku siła na nic mu się nie zda. Niemniej jednak w sportach związanych z walką, siłą - takie metody są bardzo skuteczne i wpływają znacznie na efekt pojedynku, czy rywalizacji.

Jak radzić sobie z krzykaczem przy stole?

Może być kilka skutecznych metod. Jedna polega na tym, że zawodnik podejmuje wyzwanie rywala i również krzyczy, a druga na tym, że pamięta on, że to tylko prowokacja i nie krzykiem wygrywa się pojedynek.

Kto da sięnabraćna groźne krzyki, osoba o jakim charakterze? A kto się nabrać nie da?

Nie da się nabrać ten, kto wierzy, że jest wystarczająco silny, by pokonać rywala. Nie chodzi też o zbytnią pewność siebie, a raczej o pewien dystans do przeciwnika i świadomość swoich atutów.

 

Odpowiedzi udzielał Tomasz Folusz, psycholog, psychoterapeuta poznawczo - behawioralny, terapeuta uzależnień. Prowadził zajęcia z psychologii sportu, relaksacji i motywacji zawodników dla trenerów szachowych oraz współpracował z kilkoma szachistami.

www.psycho-terapeuta.warszawa.pl

Rozmawiała Iza Małkowska

 

archiwum >>>

Language