Sławek mówi o swoich wzorach w Armwrestlingu – to jego Tata i… John Brzęk! Kilka pytań i – moim zdaniem – bardzo interesujący wywiad. Zapraszam! ()
Sławek, jak długo zajmujesz się na poważnie Armwrestlingiem?
Sławomir Głowacki: Armwrestlingiem, jako dyscypliną, zajmuję się od 2002 roku, w tym właśnie roku wygrałem Mistrzostwa Polski.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłeś, jak się siłują na ręce?
Sławek: Pierwszy raz „doświadczyłem” tej dyscypliny obserwując swojego tatę, który siłował się z kolegami. Zrobił na mnie ogromne wrażenie.
A kiedy już był prawdziwy stół i prawdziwe siłowanie?
Sławek: W latach 1994-1995, brałem udział w zwodach o nazwie „Żelazna pięść” organizowanych przez regionalną stacje TV Bydgoszcz i tam pierwszy raz tak naprawdę siłowałem się przy profesjonalnym stole.
Jaki swój sukces uważasz za najważniejszy?
Sławek: Każdy sukces traktuję jako swoje duże osiągnięcie, jednak wicemistrzostwo świata to „wisienka na torcie” dla mnie, to był ogromny sukces.
Co natomiast za największy niefart, porażkę, czego jest Tobie żal?
Sławek: Niestety, porażki też się zdarzają, nie potrafię dokładnie określić, która była największą. Bywa, że już podczas losowania jest niefart i trafia się na bardzo dobrego zawodnika i ciężką walkę, bywa również, że odpada się tuż przed pozycją medalową, taki jest sport… ten i każdy inny.
Jak godzisz treningi z pracą?
Sławek: Mam ten komfort, że pracuje „u siebie”, zatem treningi nie stanowią problemu.
Co robisz w czasie wolnym, jeśli można zapytać:-)
Sławek: Spędzam go z bliskimi, jeżdżę na rowerze, czytam i zwiedzam.
Czy jest ktoś w Armwrestlingu, kto jest dla Ciebie wzorem?
Sławek: Mój Tata, gdyby nie On, nigdy bym nie zainteresował się tą dyscypliną, obdarzył mnie naturalną siłą, która bardzo pomaga w tym sporcie.. Potem.. John Brzenk..
Co jest dla Ciebie w naszym sporcie najważniejsze?
Sławek: Zdecydowanie czysta i uczciwa walka, poparta ciężkim treningiem i dobrze wypracowaną techniką.
Najmocniejsza Twoja cecha w Armwrestlingu? Jaka?
Sławek: Siła genetyczna.
A jeśli jest – jaka jest najsłabsza strona, co jest do poprawki?
Sławek: Zawsze jest coś do poprawki, mówmy wyłącznie o mocnych stronach.
Ile razy w tygodniu trenujesz?
Sławek: Normalnie 3 razy w tygodniu, jednak przed zawodami treningi wypełniają 5 dni w tygodniu.
Jaki masz teraz moment w przygotowaniach do M. Świata?
Sławek: Intensywne treningi na coraz większych ciężarach.
Na jaki wynik liczysz?
Sławek: Jak każdy zawodnik.. NA NAJLEPSZY! I z takim nastawieniem jadę!
No to z Fartem! Wracaj z medalami!
Sławek: Pozdrawiam wszystkich zawodników i życzę udanych Mistrzostw!
Rozmawiał: PeSzy
archiwum >>>
Uwaga! Sparingi na Słowacji!
Nie tylko Armwrestling! Reza Dilmaghanian! cz. 2.
Nie tylko Armwrestling! Reza Dilmaghanian!
Armwrestling w Kostaryce!