Language
/ Kontakt /

Snieżana Babayev - wywiad specjalny >>>

Snieżana Babayev - wywiad specjalny # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

Kiedy w świecie armwrestlingu mówi się o znanej, siłującej się rodzinie od razu na usta ciśnie się nazwisko Babayev. Ci ukraińscy sportowcy z Kharkova to od kilku lat światowej klasy zawodnicy armwrestlingowi. Rodzeństwo: Rustam, Ruslan i Sniezana na swoim koncie mają kilkukrotne tytuły Mistrza Europy i Świata. Jako pierwszy zaczął się siłować najstarszy brat – Rustam. Później dołączył do niego Ruslan. Na sam koniec armwrestlingowy peleton rodziny Babayev zamknęła Snieżana. I jak sama mówi: „zaczęłam trenować nie dlatego, że zmuszali mnie do tego bracia, lecz dlatego, że mi się to bardzo podobało”.

 

 

Imię i Nazwisko: Sniezana Babayev
Data urodzenia: 27 marca 1988
Waga: 52 kg
Wzrost: 160 cm
Miejsce zamieszkania: Kharkov, Ukraina / Rabca, Słowacja
Wykształcenie: Wyższe / Akademia Wychowania Fizycznego
Hobby: taniec brzucha
Największe osiągnięcia:
Czterokrotna Mistrzyni Europy juniorów
Dwukrotna Mistrzyni Europy seniorów
Mistrzyni Świata Juniorów
Dwukrotna Mistrzyni Świata Seniorów
Kilkukrotna Mistrzyni Ukrainy


Armpower: Kiedy tak naprawdę zaczęłaś trenować Armwrestling?
Sniezana Babayev: Koniec 2000 roku.

Armpower: Czy do treningów zmuszali cię twoi starsi bracia?
SB: Wtedy chodziłam na lekcje pianina. Dla mnie …

20110610094350_03.JPGArmpower: Lekcje pianina?
SB: Tak, tak - lekcje pianina. W sumie ten instrument ćwiczyłam ok. 2,5 lat. Dla mnie lekcje te były trochę nudne i statyczne. Raz, czy dwa z bratem - Rustamem poszłam na siłownie i tam zaczęłam rozładowywać energie. Rustam był oczywiście przeciwny, bo powiedział, że się rozbuduje w barkach. Ale ja i tak trenowałem małymi ciężarkami, bo mi się to podobało. Z początku był to fitness. Potem przyszedł czas na Armwrestling. Na początku trenował mnie i Rustam i Gela Khubiashvili (zdjęcie obok). Potem pasowały mi bardziej dni, gdzie swoje treningi miał Gela. W ten sposób głównym moim trenerem był nie mój brat, ale Gela. Oczywiście mój brat od czasu do czasu mi doradzał.

Armpower: A pamiętasz moment, kiedy pierwszy raz się siłowałaś?
SB: Był taki dzień, gdy przyszłam po raz kolejny do Rustama i Geli na siłownie i ćwiczyłam fitness. Tam widziałam, jak siłują się chłopaki przy stole. Chciałam się spróbować i Gela powiedział, że mam dobre przedramię i nadaje się do tego sportu. 

Armpower: Czy na Ukrainie Armwrestling jest znanym sportem?
SB: Myślę, że dość popularny. A szczególnie w moim regionie, gdzie się urodziłam. W Kharkovie jest wielu armwrestlerów, a nasz klub jest od kilku lat na pierwszym miejscu ukraińskich klubów.

Armpower: Czy ciężko dostać się do Kadry Narodowej?
SB: Przede wszystkim trzeba wygrać Mistrzostwa Ukrainy, lub zając co najmniej miejsce drugie. Wtedy masz szansę dostać się do Kadry Narodowej. A konkurencja jest duża. Na krajowych mistrzostwach startuje ponad 350 seniorów i ok. 200 juniorów. Dla znanych sportowców, którzy osiągnęli dobre wyniki na arenach światowych ukraińska federacja znajdzie pieniądze na wyjazdy na Mistrzostwa Europy i Świata. Dla tych, którzy mniej osiągnęli niestety nie.

Armpower: Jak wygląda twój trening?
SB: Trenuje 3-4 razy w tygodniu. Raz na tydzień sparing partner. Nie mamy niestety w Rabcy przeciwniczki dla mnie. Mam uczennice, z którymi trenuje z gumą i ich ręką. W zależności od samopoczucia jeden – dwa dni w tygodniu ćwiczę na 100%, kolejne dni treningowe trochę odpuszczam.

Armpower: Masz jakieś siłowe rekordy?
SB: Rekordy? Najwięcej podnoszę na nadgarstek (łokieć oparty na kolanie) – nawet do 65 kg.

20110610094350_04.JPGArmpower: Gdzie teraz trenujesz i kto jest twoim trenerem?
SB: Teraz trenuje w FitMax Gym na Słowacji. Trenuje sama. Czasami przyjeżdżają sportowcy z Polski i jak z nimi pojawi się dziewczyna to się posiłuje. Tak na co dzień trenuje sama. Czasami porad udziela mi Lubomir i mój brat.



Armpower: Czy kobiety, które uprawiają Armwrestling rozbudowują mocno swoje mięśnie?
SB: Kobiety ćwicząc Armwrestling za bardzo się nie rozbudowują swoich mięśni, chyba, że tego chcą. Ćwiczy się bicepsy, przedramiona, barki i plecy. Mięśnie stają się bardziej twarde oraz pewniejsze i niekoniecznie się rozbudowują.

Armpower: Co powiesz, by zachęcić kobiety do trenowania?
SB: Wszystkie dziewczyny na początku swojej przygody z siłownią od razu mówią, że nie chcą wyglądać jak te „kafary” przy lustrach. Ja im wtedy mówię, że nie ma takiej możliwości, bo popatrzcie na mnie – ja trenuje ponad 10 lat i jak wyglądam? Nie rozbudowana!

Armpower: Ile masz w tej chwili swoich podopiecznych?
SB: Trenuje cztery zawodniczki oraz dwóch juniorów. Wszyscy moi podopieczni już mają sukcesy na arenie krajowej. Teraz czeka na nich arena międzynarodowa. Ćwiczą ciężko i sumiennie, więc na pewno prędzej, czy później znajdą się na podium Mistrzostw Europy i Świata.

20110610094350_02.jpgArmpower: A jak wygląda suplementacja u kobiet?
SB: Jak dużo trenujesz to trzeba wspomóc się suplementacją. Szczególnie wtedy, kiedy robiłeś trening na 100% . Ja głównie suplementację stosuje przed przygotowaniem na Mistrzostwa Europy i Świata.

Armpower: Czy pamiętasz swój pierwszy start?
SB: Mój pierwszy start był w Kharkowie. Były to zawody Junior Open. To było w marcu 2001 roku. Ja ważąc 48 kg wygrałam zawody z zawodniczkami nawet ważce ponad 80 kg. Potem wzięłam udział w Mistrzostwach Świata juniorów. Ważąc 43 kg zajęłam wtedy miejsce trzecie na lewą i prawa rękę.

Armpower: Brałaś udział w wielu zawodach. Jak myślisz gdzie osiągnęłaś największy sukces sportowy?
SB: Chyba zdobycie Mistrzostwo Europy w 2005 roku, kiedy byłam jeszcze juniorką. Wygrałam w juniorach i zajęłam 3 miejsce na seniorach.

Armpower: Czy siłujesz się z mężczyznami? Wygrywasz?
SB: Czasami się siłuje. Ostatnio walczyłam z kulturystami mający ponad 110 kg i wygrałam z nimi. Byli bardzo zaskoczeni.

Armpower: Miałaś jeszcze jakieś ciekawe sytuacje związane z siłowaniem?
SB: Kiedy byłam w szkole, mając 15-16 lat ze swoimi rówieśnikami wygrywałam na rękę, zarówno z chłopakami, jak i dziewczynami. To było śmieszne i ciekawe doświadczenie dla wszystkich.

Armpower: Ja ci się mieszka na Słowacji i czym się różni od Ukrainy?
SB: Z początku było bardzo ciężko, nikogo z mojej rodziny nie było. Po rosyjsku rozmawiam tylko Lubomirem. Teraz jest lepiej. Zaaklimatyzowałam się. Staram się często jeździć na Ukrainę do rodzinnego miasta. Raz na jakiś czas przyjeżdża do mnie moja rodzina.

20110610094350_05.jpgArmpower: Twoim zdaniem czym różni się słowacki Armwrestling od ukraińskiego?
SB: W słowackim Armwrestlingu jest mniej doświadczonych zawodników niż na Ukrainie. Ukraińska szkoła opiera się przede wszystkim na umiejętnościach doświadczonych zawodników i moim zdaniem jest trochę lepsza.

Armpower: Stosujesz jakąś dietę?
SB: Oczywiście przed zawodami mam dietę. Jem owoce, które zawierają mało cukru, białka ryż, mięso. Po za tym lubię zjeść jak każdy.

Armpower: Czy trenowałaś / trenujesz jakiś inny sport?
SB: Trenuje taniec brzucha i fitness. Trochę trenuje artystyczny taniec fitness.

Armpower: Taniec brzucha? A skąd takie zainteresowanie?
SB: Taniec brzucha ćwiczyłam na Ukrainie w Kharkowie przez około trzy lata. Teraz na Słowacji ja trenuje innych. Po takim tańcu człowiek ma lepszą gibkość, gdzie w armwrestlingu i fitniesie tego nie ma.

Armpower: Z tego wynika, że trenujesz trzy dyscypliny sporu. Która stawiasz jako priorytet?
SB: Na pierwszym miejscu jest Armwrestling, potem taniec brzucha i fitness.

Armpower: Twoje plany sportowe na rok 2011?
SB: Wygrać Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Europy.

Armpower: A co z Pucharem Świata Zawodowców? Czemu nie startujesz?
SB: To niestety nie moja waga. Zawodniczki są dużo cięższe. Ale, kto wie. Może kiedyś mnie zobaczycie na tym turnieju.

Rozmawiał: Paweł Podlewski.

archiwum >>>

Language