Travis Bagent w miejscowości Dubai to dobrze już znany zawodnik. Drugą walką którą stoczył w piątkowy wieczór w Emiratach Arabskich to pojedynek z Andreyem Pushkarem. Można powiedzieć, że był to pojedynek silnych facetów, z których jeden jest doświadczonym zawodnikiem, a drugi dopiero uczy się sposobu walki w zawodowym armwrestlingu. Travis Bagent od 9 lat zajmuje się armwrestlingiem i zna dobrze wszystkie zagrywki taktyczne, które można wykorzystać przy stole, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Andrey Pushkar jest bardzo silnym zawodnikiem, jednak jego doświadczenie w tej kwestii jest dużo mniejsze.

Jak wyglądały walki? Dość ciekawie. Siłowo pojedynek był wyrównany.

Travis Bagent po walkach powiedział, że może i Pushkar jest od niego silniejszy, jednak w tym sporcie nie tylko biceps jest ważny. Travis przy stole swoim zachowaniem, ustawianiem wyprowadził rywala z równowagi w każdej rundzie. Dlatego też podczas ustawienia sędziowskiego, podobnie jak w walce z Faridem Uzmanovem, Travis stał spokojny i zrelaksowany. Andrey Pushkar mimo że widział poprzednią walkę swojego rywala nie wyciągnął z tego odpowiednich wniosków. Kilka razy otrzymał faul przy ustawieniu sędziowskim. Walka zakończyła się wynikiem 4:2 dla reprezentanta USA.

Andrey Pushkar ma w tej chwili 20 lat. Za kilka lat jest duża szansa, że będzie najsilniejszym w swojej klasie zawodnikiem. Pod warunkiem, że weźmie do siebie słowa Bagenta: "Armwrestling to nie tylko mięśnie."