Language
/ Kontakt /

UDANE ZAWODY W TOMASZOWIE MAZOWIECKIM >>>

UDANE ZAWODY W TOMASZOWIE MAZOWIECKIM # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

()

W sobotę (24.09.2005r) o godzinie 10:00 przedstawiciele różnych klubów z całej Polski zaczęli zjeżdżać się do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie o godzinie 12:00 miało rozpocząć się ważenie zawodników chcących wziąć udział w „I OTWARTYCH MISTRZOSTWACH TOMASZOWA MAZOWIECKIEGO". Pierwsi pojawili się oczywiście lokalni zawodnicy, tuż po nich pod PUB-RESTAURACJĘ „KONGO" podjeżdża samochód z zawodnikami reprezentującymi PACO Lublin. Niedługo później zjawiają się kolejne samochody, z których wysiadały znajome twarze... Lokal wypełniają zawodnicy w różnokolorowych koszulkach klubowych. Ważenie i zapisywanie rozpoczęło się wcześniej, na prośbę zawodników. Tuż po wadze większość zawodników zajęła się wypełnianiem żołądków. Każdy z niecierpliwością czekał na początek zmagań, wymieniając między sobą różne nowinki ze świata armwrestlingu.

Do rywalizacji zgłosiło się 33 zawodników, w tym 4 kobiety. W związku z mała liczbą osób zgłoszonych do najcięższej kat. wagowej (+95kg), organizator Tomasz Szewczyk po konsultacjach z Mariuszem Grochowskim postanowił zastąpić powyższą wagę, kategorią OPEN MĘŻCZYZN. W Późniejszym czasie okazało się to świetnym pomysłem, dostarczając mnóstwo emocji kibicom jak i samym zawodnikom-ale może zaczniemy od początku...
Kilka minut po godzinie 15:00 zawody zostają rozpoczęte kategorią do 65 kg MĘŻCZYZN, w której do rywalizacji zgłosiło się 9 zawodników. Obyło się bez niespodzianek, z kompletem zwycięstw do finału przechodzi Tomasz Szewczyk-tegoroczny Mistrz Polski w tej kategorii wagowej. W półfinale spotkali się zawodnicy z Kielc-Michał Gołuch i Niska-Krzysztof Penc. Będący w świetnej formie Penc znakomicie przebrnął przez eliminacje, pokonując klubowego kolegę-Marka Pachlę. W półfinale czekał na niego trudny i bardzo doświadczony przeciwnik. Obaj odnieśli porażkę z Szewczykiem, wiec trudno było określić który z nich tak naprawdę w bezpośrednim starciu okaże się silniejszy. Na wynik tej walki musiał każdy poczekać, gdyż walki półfinałowe i finałowe odbywały się na koniec. Po walkach w tej kategorii nadszedł czas na prezentacje siły kobiecych rąk. Bez porażki, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że bez wysiłku do finału weszła Beata Kutnik. W półfinale zmierzyły się dwie reprezentantki Tomaszowa Mazowieckiego: Elżbieta Durczak i Maria Dzitkowska. Ela to Mistrzyni Polski z ubiegłego roku, Maria natomiast jest brązową medalistka tegorocznych Mistrzostw Polski. Walka zapowiadała się bardzo interesująco. Najsłabszą w tej kategorii okazała się Daria Stachowska, początkująca zawodniczka Tomaszowa Mazowieckiego. Następnie rozegrana została kategoria do 75 kg MĘŻCZYZN, gdzie do rywalizacji zgłosiło się 10 zawodników. Finalistom okazał się Dariusz Groch z Niska, który od niedawna zdecydował się na zwiększenie masy swojego ciała a co za tym idzie startowanie w większych kategoriach wagowych (dotychczas walczył do 65 kg) i to on spokojnie czekał na swojego przecwnika, którym mógł być albo Piotr Szczerba, albo Grzegorz Chyła z Lublina. Warto dodac że w eliminacjach odpadli tacy zawodnicy jak Marcin Herdzik z Niska i Piotr Lachowski z Kielc. Miejscowi kibice liczyli na Damiana Błażejewskiego i Kamila Przedborę, jednak i oni musieli uznać wyższość przeciwników. Wraz z upływem czasu do stołu dochodzili coraz więksi i lepiej zbudowani mężczyźni. W kategorii do 85 kg MĘŻCZYZN mieliśmy 4 zawodników, w tym Mariusza Grochowskiego z Jaworzna - wielokrotnego medalistę Mistrzostw Polski. Jedynie Zbigniew Bielicki z Wołomina mógł zagrozić jego zwycięstwu. Tak się jednak nie stało i to Mariusz wchodzi do finału czekając na zwycięzce pojedynku półfinałowego rozegranego pomiędzy Zbigniewem Bielickim a Łukaszem Polakiem z Tomaszowa Mazowieckiego. Na medal nie „załapał" się Piotr Witkowski z oddalonego 40 km od Tomaszowa Zalesia. Zawodnik ten, zapowiedział że to są jego pierwsze zawody i nie ma zamiaru na tym poprzestać, będzie solidnie trenował i w przyszłym roku w tym samym miejscu sięgnie po medal. Ostatnią kategorią, była waga do 95 kg MĘŻCZYZN, w której wystartowało 3 zawodników- więc każdy z nich miał zapewniony medal, ale trzeba było ustalić jaki. Do finału wszedł Marcin Laskowski z odległego Gorzowa Wlkp. W półfinale walczyli ze sobą Mirosław Satława z Jaworzna oraz Sebastian Turlej z Tomaszowa Mazowieckiego.

Po zakończeniu tej kat. wagowej, nastąpiła kilku minutowa przerwa, po której miały się rozpocząć długo oczekiwane walki najlepszych. Dzięki sprawnej organizacji i wzorowemu sędziowaniu Beaty Kutnik, Dariusza Grocha, Marka Pachli oraz Tomasza Szewczyka, eliminacje przebiegały szybko i sprawnie, kończąc się tak szybko, że konieczne było rozpoczęcie wcześniej o godzinę, planowanych na 19:00 półfinałów i finałów . Nie można również nie wspomnieć o Małgorzacie Szulc, która była sekretarzem całych zawodów. Sprawdziła się w tej roli znakomicie, sprawnie wypełniając tabele, oraz wyczytując kolejnych zawodników do walki co przyczyniło się również do szybszego zakończenia eliminacji.

PÓŁFINAŁY:

Po przerwie, pierwsze do stołu zostały zaproszone dwie panie, w tej walce po rozerwaniu się zawodniczek i walce na paskach zwyciężyła Dzitkowska pokonując Durczak.

Następnie w kat. do 65 kg panów zwyciężył Gołuch, pokonując Penca i wchodząc do finału.

W walce do 75 kg lepszym okazał się Szczerba po efektownej walce z Chyłą i to on dostał się do finału.

Półfinałowej walki w kat. do 85 kg pewnym zwycięzcom został Bielicki pokonując Polaka.

Niedoświadczony Turlej z Tomaszowa Mazowieckiego dysponujący dużą siła w kat. do 95 kg musiał po zaciętej walce pogratulować zwycięstwa silniejszemu Mirosławowi Satławie.



Kilkuminutowa przerwa dała czas na regeneracje zwycięzcom walk półfinałowych, po której nastąpiły-FINAŁY:

Jako pierwsze walczyły ponownie kobiety i tutaj należy pogratulować Dzitkowskiej, która w finale pokonała Kutnik. Jak wiadomo w takiej sytuacji obie panie miały po jednej porażce i po rozegraniu kat. do 65 kg MĘŻCZYZN musiały ponownie dojść do stołu.

65 kg MĘŻCZYZN: tutaj po zaciętej walce niesiony dopingiem widzów Szewczyk pokonał Gołucha zdobywając w swoim mieście tytuł mistrza.
W dogrywce kobiet, Kutnik zrewanżowała się za popełniony wcześniej błąd w walce z Dzitkowską odnosząc pewne i szybkie zwycięstwo.

75 kg MĘŻCZYZN: po rozerwaniu dobrze przygotowany i skoncentrowany Groch w walce na paskach pokonał Szczerbę. Jak widać Darkowi dobrze zrobiło nabranie tej masy i starty w większej wadze.

85 kg MĘŻCZYZN: w tej kat. z duża przewagą nad Bielickim wygrał Grochowski, co zapewne nie było dużym zaskoczeniem, gdyż Mariusz dysponował niezłą formą.

95 kg MĘŻCZYZN: Atletycznie zbudowany Laskowski posiadający duży potencjał siłowy, pokonuje Satławę w szybkiej walce i to on zostaje mistrzem.

OPEN MĘŻCZYZN: do rywalizacji zgłosiło się aż 16 panów, walki w tej wadze były naprawdę zacięte, ponieważ każdy chciał pokazać ze jest w stanie wygrać z większym często od siebie rywalem. Przykładem na to był nie startujący w kategorii wagowej Kamil Pachla, który dal się jednak namówić na OPEN i pokonał w nim Mirka Satławę w zaciętym pojedynku na paskach. Kiedy już wydawało się ze to koniec Kamil zebrał siły i przechylił rękę przeciwnika na swoją stronę. Publiczność była pełna podziwu dla niego za ten wyczyn. Jak się później okazało to nie był koniec niespodzianek tego typu, ponieważ Szewczyk startujący również w OPEN do drugiej walki musiał wyjść z Laskowskim. Ktoś z widowni wpadł na pomysł zdjęcia prze tych zawodników koszulek, co spotkało się z olbrzymia akceptacją reszty i wszyscy zgodnie skandowali. Kibice wygrali, zawodnicy się rozebrali. Po komendzie READ GO!! Szewczyk znalazł się w dużych opałach, ale zaatakował w hak i przeciągnął rękę Laskowskiego do pozycji wygranej i przeginajac mu nadgarstek próbował dobić jego rękę do poduszki bocznej stołu. Laskowski jednak rozerwał się a sędziowie orzekli obustronne rozerwanie i związali ich paskami. Duża dłoń Laskowskiego umożliwiła mu lepszy uchwyt i spowodowała szybkie zawinięcie na haka i wygraną nad Szewczykiem, który bez skutku starał się zaatakować górą. Publiczność jednak nie przestawała kibicować Szewczykowi, który w kolejnych walkach natrafił na ważącego 110 kg zawodnika z Wołomina-Dariusza Miętusa. Niesiony dopingiem szybko dobił ogromną rękę Miętusa do poduszki, publiczność oszalała z radości. W kolejnym pojedynku Laskowski zmęczony pojedynkami poległ z Bielickim i tym samym odpadł z rywalizacji, gdyż wcześniej zaliczył porażkę z Grochowskim. Grono zwycięzców się zawężało i do kolejnej walki stanęli ważący 103 kg Nowacki z Wołomina, oraz 65 kg Szewczyk. Pomimo tej różnicy Szewczyk wygrał atakując bardzo dynamicznie przeciwnika.

W półfinale zmierzyli się Bielicki i Szewczyk, obaj mieli po jednej porażce, na zwycięzcę tej walki czekał już Mariusz Grochowski. Szewczyk ponownie szybko wystartowal na haka, jednak napotkał olbrzymi opór ze strony Bielickiego i bronił się tuż pod samą poduszka boczną. Bielicki jednak dostał faul za uniesienie łokcia i walka została wznowiona. Kolejna komenda READY GO!! i Szewczyk podobnie ląduje pod sama poduszką na pozycji przegranej, jednak bronił się dość długo i stopniowo wyciągając rywala zmusił go do ponownego ataku w wyniku, którego Zbigniew Bielicki uniósł po raz drugi łokieć, co oznaczało zwycięstwo Tomasza Szewczyka. W finale po rozerwaniu i walce na paskach Grochowski mając widoczną przewagę nad Szewczykiem sięga po złoto.

Braw nie było końca jak również gratulacji dla zawodników. Po rozdaniu nagród i świetnie wykonanych medali organizator Tomasz Szewczyk podziękował wszystkim sponsorom, a w szczególności producentowi bram i ogrodzeń - AW Wiśniowski za wkład finansowy w organizację tej imprezy, jak również firmie odzieżowej Deep, która ufundowała koszulki. Takie zmagania na rękę nie byłyby też możliwe, gdyby nie przychylność ze strony właściciela PUBU-RESTAURACJI „KONGO", który udostępnił lokal. Podziękowania należą się również Tomaszowskiemu Informatorowi Tygodniowemu (TiT), jak i Dziennikowi Łódzkiemu za patronat prasowy nad tą imprezą sportową, nagłaśnianie jej na łamach swojej gazety jak i relację po nich. Patronat Medialny objął TELE TOP oraz TVP3 i właśnie na tych stacjach znalazła się relacja telewizyjna. Dziękuję również stronie internetowej www.armpower.net która zamieszcza informacje, zdjęcia i wyniki o tych zawodach.

Z przykrością muszę przeprosić wszystkich, za brak wśród nagród suplementów jakie obiecywałem, niestety sponsor „PANEL STYL" w ostatniej chwili z nie do końca jasnych powodów zrezygnował z fundowania zadeklarowanych nagród. Na przyszłych zawodach mam nadzieję że uniknę tego typu nieprzyjemnych sytuacji. W zamian jednak w najbliższym czasie, każdy klub otrzyma płytę, bądź kasetę z relacją z całych zawodów.

Atmosfera panująca na zawodach była wspaniała, głośny doping kibiców stworzył niepowtarzalny klimat, jak i sami zawodnicy, którzy pokazali że można zdrowo rywalizować ze sobą podczas walki, ale odchodząc od stołu jako przegrany gratulować zwycięstwa i swoją rywalizację zostawić przy stole, bawiąc się po za nim wspólnie i rozmawiając w atmosferze przyjacielskiej. To wszystko spowodowało iż „KONGO" za rok chce to powtórzyć właśnie u nich w lokalu. My trzymamy pana Krzysztofa za słowo i liczymy na jeszcze lepsze zawody za rok!

Wyniki zawodów

archiwum >>>

Language