O technice:

Walczę oraz ćwiczę tylko i wyłącznie górą. Myślę, że na początkowym etapie treningów można określić optymalną technikę walki dla każdego zawodnika na podstawie jego danych antropometrycznych. Nie mam dobrego ścięgna bocznego, więc walka hakiem absolutnie nie wchodzi u mnie w rachubę. Natomiast górą mam wiele możliwości, z których najważniejsze dla mnie są najkrótsza walka oraz minimum kontuzji.
Przestrzegam zasady: trening to ruch, a nie grupy mięśni, które go zapewniają. Ruch ten możemy podzielić na etapy i trenować każdy osobno. Tak samo, jak siłacze opracowują każdą część ruchu sztangi osobno. Z tego powodu trudno powiedzieć i dać jednoznaczne określenie wykonywanym ruchom. Grunt to pronacja mięśni ramienia i nacisku.

O regeneracji:

Aby nie mieć problemów z regeneracją po długotrwałych walkach czy ich dużej ilości, warto w swoim cyklu treningowym dzielić czas (6-20 tygodni) specjalnie dla ćwiczenia wytrzymałościowe. Najbardziej powszechnym problemem po walce jest spompowana ręka. Powodem najczęściej jest stosowanie przed suplementów zawierających argininę lub cytrulinę.

O kontuzjach:

Miałem zwykłe kontuzje – stawu i więzadła ramiennego. Na podstawie gorzkiego doświadczenia powiem, że suplementacja jako lek nie pomaga. Najbardziej skuteczny jest algorytm - prawidłowe i szybkie wyeliminowanie stanu zapalnego i stopniowa regeneracja. Teraz jestem zdania, że kontuzji nie należy leczyć, im trzeba zapobiegać. Aby to zrobić, należy uważnie obserwować dozowanie obciążeń i technikę.
Najlepszym sposobem na regenerację odpoczynek jest równomierny podział wysiłków w procesie treningowym.

Anastasia Kisilyova
Zdjęcia: Oleg Demura