Language
/ Kontakt /

Zaraz się zacznie! >>>

Zaraz się zacznie! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Dziś, 5 czerwca rano, już tylko kilka godzin dzieli nas od losowania pierwszych par na turnieju ARMFIGHT #41. Cała ósemka miała już okazję przyjrzeć się sobie nawzajem. A patrzyli uważnie! Zapewniam was, każdy z centymetrem w oku spoglądał na przedramiona rywali. Niby dyskretnie, bez ostentacji, ale mierzyli się wzrokiem podczas spotkań w hotelowym lobby. Ciśnienie powoli wzrasta. ()

ARMFIGHT #41

Bułgaria, Stara Zagora

6-7 czerwca 2012

Wieczorem odbędzie się losowanie. Właściwie będzie to „uwertura” do całej imprezy. Wieczorem będziemy mogli spekulować do woli na temat pierwszej trójki tego turnieju.

Poniżej przytaczam wypowiedzi zawodników, zebrane jeszcze PRZED losowaniem.

John Brzenk – Po kontuzji, po tej całej przerwie w treningach, nie miałem jeszcze okazji walczyć na sto procent. Ale to tylko kwestia czasu, kiedy wrócę do mojego normalnego poziomu. Z kim chciałbym walczyć w pierwszej rundzie? Chciałbym wylosować kogoś słabego (śmiech). Tu nie ma słabych! No cóż, przyjrzałem się moim przeciwnikom w hotelu
i podczas konferencji. Krasimir w naturalny sposób wydaje się faworytem, jest u siebie! Arsen Liliev sprawia wrażenie ekstremalnie dobrze przygotowanego. Wszystko okaże się najpierw podczas losowania, potem podczas walk.

Todd Hutchings – Moim zdaniem faworytem jest Arsen. Niewiele wiem o zawodniku z Gruzji. Z Igorem Miroshnikiem już walczyłem na NEMIROFF WORLD CUP. Johna (uśmiech) widuję codziennie. Nie znam możliwości Terense. Jak oceniam swoje szanse? Może uda mi się dobrze wylosować? A tak poważnie to powiem, że to zaproszenie do udziału
w bułgarskim turnieju traktuję jako zaszczyt. Damy na pewno dobre widowisko.

Krasimir Kostadinov – Wszyscy mówią, że jestem faworytem. No to co mam robić? Poczułem, że mogę to wygrać, że muszę być super gotowy. No to robiłem super treningi. Wygram, jeśli będzie mi choć trochę sprzyjać szczęście! Wiem, że tu faworytem może być każdy. Każdy z nas jest groźny!

Arsen Liliev – Co poczułem, gdy mnie zaprosili na ARMFIGHT 41? Zadowolenie. Nareszcie będzie okazja wyjaśnić sobie „kto jest kim”. Jak oceniam moje szanse? Powiem szczerze, kiedy tu przyjechałem to miałem nastawienie że „ zjem wszystkich na surowo!” Ale, im dłużej patrzę na moich rywali, na ich formę... Zaczynam mieć wątpliwości.

Posłuchaj, dla mnie nie ma drugich miejsc! Pytasz, czy nie przeraża mnie to, że trzeba będzie walczyć 3 razy 6, czyli dokładnie osiemnaście rund, żeby wygrać ten turniej? Powiem tak – gdybyśmy się w tym składzie spotkali na zwyczajnych zawodach, to byłbym pewny na sto procent, że wygram. Ale przy takim systemie to naprawdę wszystko się może zdarzyć. Jak odbieram Johna? Walczyłem z nim i mogę powiedzieć, że zrozumiałem dlaczego nazywają go PROFESOREM. Zapraszam na zawody! Wszystkim uczestnikom życzę, żeby nie było żadnej kontuzji! Niech wygra najlepszy!

Igor Miroshnik – Kiedy dowiedziałem się o zaproszeniu na ARMFIGHT 41 pomyślałem, że będę mógł się sprawdzić. Wygrałem Mistrzostwa Polski, potem już nie miałem poważnych sprawdzianów. To będzie dla mnie doświadczenie. Dowiedziałem się, że wśród uczestników jest Todd – przegrałem z nim na NEMIROFF WORLD CUP 2011. Teraz może być okazja, żeby wyrównać rachunki. Miałem okazję sprawdzić się na bocznym stole w Gdańsku, podczas XXII Mistrzostw Europy. Powiem, że szło mi nieźle. Próbowałem się z zawodnikami „setki”, 110 KG i z „plus”. Ja nie mam nic do stracenia, reszta - stół pokaże.

Terens Operman – Cieszę się z zaproszenia, do Bułgarii. W Afryce nie mam z kim się sprawdzać, a potrzeba mi konfrontacji z najlepszymi. Jak widzę podium tego turnieju? No cóż, John wygląda na to, że jest w dobrej formie. Ja osobiście obawiam się tylko dwóch zawodników. Niech wygra najlepszy!

Vasili Dautashvili Cóż mogę powiedzieć? Mój trener walczył z Johnem Brzenkiem, ja jeszcze nie. Dopiero dziś zobaczyłem go pierwszy raz „na żywo” i... Powiem szczerze! Śniło mi się, że wejdę do finału, w finale spotkam się z Johnem i pokonam go sześć do zera!

Dmitriy Trubin – To dla mnie ważny start. Szykowałem się metodą startową, miałem w tym roku już cztery poważne turnieje, czuję formę i jestem gotowy na trudne walki!

Dosłownie 5 godzin do losowania. Kto z kim? Sprawdzajcie na bieżąco!

PeSzy

archiwum >>>

Language