Redakcja Armpowera poprosiła również o opinię na temat „Złoty Tur Cup” byłego Prezydenta Europejskiej Federacji Armwrestlingu (w latach 1995 – 2001), założyciela Rosyjskiego Armwrestlingu, organizatora turnieju międzynarodowego „Złoty Niedźwiedź Cup” (w latach 1990 – 1999), obecnie uśpiony działacz Armwrestlingu - Igora Akmedshina. Poniżej kilka słów od rosyjskiego działacza.
Po raz pierwszy od wielu lat mam zaszczyt napisać o wydarzeniu, które w historii światowego Armwrestlingu zrobiło wielki ślad. W 2000 roku, kiedy po raz pierwszy u siebie w Moskwie zobaczyłem Igora Mazurenko z Polski nawet nie świadomości, że te zdjęcia, które on nam pokazywał w Komitecie Olimpijskim są zdjęciami z słynnego turnieju Złoty Tur Cup, o którym teraz jest wszędzie głośno. Tylko jeden turniej na świecie mógłby rywalizować z „Złotym Turem Cup”. Turniej, który skończył się na 10 edycji. Był to również międzynarodowy turniej „Złoty Niedźwiedź” organizowany prze zemnie w Rosji na początku lat 90 (skończył swój żywot w roku 1999). Był to jedyny turniej zrzeszający zawodowców w europie i na świecie, gdzie swoje możliwości mogli zaprezentować najsilniejsi armwrestlerzy świata. Również był to turniej, na którym cała elita światowego Armwrestlingu goniła w wynikach sportowych legendarnego Johna Brzenka z USA, starając się udowodnić, że są najsilniejsi. Jednak różnica pomiędzy nimi wszystkimi a Johnem jest taka, że minęło 20 lat od kiedy ja osobiście poznałem Johna, a do dnia dzisiejszego ten legendarny mistrz jeszcze startuje i wygrywa. Wielu zawodników, którym udawało się wtedy nawet wygrać z Johnem już dawno zapomnieli o Armwrestlingu. Cieszy mnie fakt, że zawodowy Armwrestling oraz cała idea zawodowstwa nie straciła na znaczeniu i w XXI wieku. Wręcz na odwrót. Teraz finały możemy oglądać na żywo lub w retransmisji w Rosji, Ukrainie, Polsce, Bułgarii i innych krajach. Turniej Złoty Tur Cup jest jak magnes, który przyciąga wszystko, co jest najlepsze w naszej dyscyplinie sportu.
Ostatni raz byłem w Polsce równe 9 lat temu. Wtedy w te ciężkie czasy, kiedy Armwrestling był podzielony Igorowi Mazurenko udało się zorganizować Mistrzostwa Europy w Gdyni, a ja jako ówczesny Prezydent Europejskiej Federacji ta impreze oceniłem na bardzo wysokim poziomie. Teraz osobiście jadę na dziesiąty, jubileuszowy Złoty Tur Cup i z cała pewnością wiem, że to będzie święto w naszej dyscyplinie sportu. Uważam, że Nemiroff World Cup jest bardzo dobrą kontynuacją tego, co ja robiłem 10 lat temu na Złotym Niedźwiedziu Cup.
Po raz pierwszy od wielu lat mam zaszczyt napisać o wydarzeniu, które w historii światowego Armwrestlingu zrobiło wielki ślad. W 2000 roku, kiedy po raz pierwszy u siebie w Moskwie zobaczyłem Igora Mazurenko z Polski nawet nie świadomości, że te zdjęcia, które on nam pokazywał w Komitecie Olimpijskim są zdjęciami z słynnego turnieju Złoty Tur Cup, o którym teraz jest wszędzie głośno. Tylko jeden turniej na świecie mógłby rywalizować z „Złotym Turem Cup”. Turniej, który skończył się na 10 edycji. Był to również międzynarodowy turniej „Złoty Niedźwiedź” organizowany prze zemnie w Rosji na początku lat 90 (skończył swój żywot w roku 1999). Był to jedyny turniej zrzeszający zawodowców w europie i na świecie, gdzie swoje możliwości mogli zaprezentować najsilniejsi armwrestlerzy świata. Również był to turniej, na którym cała elita światowego Armwrestlingu goniła w wynikach sportowych legendarnego Johna Brzenka z USA, starając się udowodnić, że są najsilniejsi. Jednak różnica pomiędzy nimi wszystkimi a Johnem jest taka, że minęło 20 lat od kiedy ja osobiście poznałem Johna, a do dnia dzisiejszego ten legendarny mistrz jeszcze startuje i wygrywa. Wielu zawodników, którym udawało się wtedy nawet wygrać z Johnem już dawno zapomnieli o Armwrestlingu. Cieszy mnie fakt, że zawodowy Armwrestling oraz cała idea zawodowstwa nie straciła na znaczeniu i w XXI wieku. Wręcz na odwrót. Teraz finały możemy oglądać na żywo lub w retransmisji w Rosji, Ukrainie, Polsce, Bułgarii i innych krajach. Turniej Złoty Tur Cup jest jak magnes, który przyciąga wszystko, co jest najlepsze w naszej dyscyplinie sportu.
Ostatni raz byłem w Polsce równe 9 lat temu. Wtedy w te ciężkie czasy, kiedy Armwrestling był podzielony Igorowi Mazurenko udało się zorganizować Mistrzostwa Europy w Gdyni, a ja jako ówczesny Prezydent Europejskiej Federacji ta impreze oceniłem na bardzo wysokim poziomie. Teraz osobiście jadę na dziesiąty, jubileuszowy Złoty Tur Cup i z cała pewnością wiem, że to będzie święto w naszej dyscyplinie sportu. Uważam, że Nemiroff World Cup jest bardzo dobrą kontynuacją tego, co ja robiłem 10 lat temu na Złotym Niedźwiedziu Cup.