20 sierpnia 2011 roku. Ta data z pewnością zapisze się grubymi zgłoskami w annałach polskiego armwrestingu. Tego dnia w Bułgarii, w miejscowości Saint Vlas polski zawodnik – Tomasz Szewczyk (z którym wywiad możecie przeczytać TUTAJ) spotka się w profesjonalnej, sześciorundowej walce z jednym z njabardziej znanych armwrestlingowców świata – Stefanem Lengarovem. Tomek, jak sam przyznaje: "Wiem, że to nie ja jestem faworytem, jednak jest to ogromna szansa, którą zamierza wykorzystać ! Znam słabe i mocne strony Stefana, widziałem jego walki, dam z siebie wszystko!" Każdy z nas będzie trzymać za Tomka kciuki i liczymy, że bardzo mocno zaskoczy bułgarskiego faworyta.
Kim jest Stefan Lengarov?
Urodzony 10 września 1988 roku. Dzieciństwo spędził w miejscowości Menekyovo w Bułgarii. Zarówno on, jak i jego brat są bardzo mocno związani z armwrestlingiem. Trzeba także dodać, iż swoją karierę armwrestlingową rozpoczął bardzo wcześnie, wtedy jednak jeszcze całkiem nieświadomie - amatorsko. Poważniej zrobiło się w czasach szkoły średniej, gdzie wraz z kolegami w przerwach między lekcjami (a czasem, także podczas lekcji) organizowali turnieje armwrestlingowe na szkolnych ławkach. Było jasne, że Stefan ma do tego niebywałe predyspozycje. Wtedy podjął decyzję, że zajmie się armwrestlingiem profesjonalnie. Z jednym ze swoich przyjaciół – Blaje Blajevem dołączył do bułgarskiego klubu "Armwrestling Vitosha" i już wtedy, mając zaledwie 17 lat zwyciężał z wieloma starszymi zawodnikami.
"Większość rzeczy o armwrestlingu dowiedziałem się od Hristo Delidjakova, który do dziś jest czymś w rodzaju mojego osobistego trenera" – mówił o początkach armwrestlingu sam Stefan.
Pierwszy, swój znaczący medal na arenie światowej zdobył w roku 2007. Dziś bułgarski zawodnik ma na swoim koncie czterokrotne vice-mistrzostwo Świata i Europy oraz wiele tytułów rangi krajowej i międzynarodowej. A dlaczego nie Mistrzostwo Świata? Zawsze na drodze do złotego krążka stanęli mu inni, tacy sami jak on - arcymistrzowie tego sportu. Jak sam Lengarov odpowiada: "Moimi największymi rywalami są Rustam Babaev i Artyom Taynov z Ukrainy. To z nimi przegrywałem walki o złote medale na mistrzostwach Świata i Europy"
Wzoruje się na najlepszych!
Na pytanie czy ma idoli odpowiada wprost: "Zawsze jest ktoś, na kim chciałbyś się wzorować, w momencie gdy jeszcze nie wszystko osiągnąłeś – dopiero wtedy czujesz spełnienie. Sam osobiście na pierwszym miejscu stawiam Johna Brzenka z USA. Jest "twarzą" światowego armwerestlingu. Niepokonany od ponad 20 lat, a jego występy zawsze inspirowały i motywowały mnie i innych do cięższych ćwiczeń"
Drugą osobą, o której opowiada Stefan jest bułgarski kolega po fachu- Cvetan Gashevski. Cvetan, mimo że oficjalnie zakończył swoją karierę sportową, to i tak, jak twierdzi sam Lengarov: "O Gashevskim można powiedzieć, że jest nauczycielam wszystkich bułgarskich zawodników. To on jest pierwszym bugarskim sportowcem, który został Mistrzem Świata. Dlatego zarówno w Bułgarii, jak i w kuluarach światowego armwrestlingu nazywany jest przez wszystkich Profesor"
Vendetta Saint Vlas, Bułgaria 2011
Od czterech lat pod rząd Stefan Lengarov zdobywa medale Mistrzostw Europy i Świata. Nadszedł więc czas, by pokazał na co go stać w zawodowstwie. 20 sierpnia 2011 roku w Saint Vlas, jako gospodarz zmierzy się na rękę prawą w sześciorundowym pojedynku międzynarodowej organizacji PAL w kategorii do 86kg. Jego przeciwnikiem będzie utalentowany, znany polski armwrestler – Tomasz Szewczyk.
"Walczyłem kiedyś z Stefanem Lengarovem na Mistrzostwach Europy w Norwegii. Pokonał mnie atakiem na górę i wiem, że to jest jego silny punkt. Spróbuje jednak skupić się na technice, która pozwoli mi nawiązać z nim walkę. Wiem, że mój przeciwnik prawicę ma słabszą. Ja natomiast jestem zdecydowanie lepszy na prawą rękę"
Na odpowiedź na pytanie: kto jest lepszy?, przyjdzie nam poczekać niestety do 20 sierpnia. Wtedy to obejrzymy walkę dwóch armwrestlingowych potęg : Stefana Lengarov z Bułgarii i Tomasza Szewczyka z Polski.
Kto z tej walki wyjdzie zwycięsko?
Sami będziecie mogli się o tym przekonać odwiedzając na bieżąco Armpower.net oraz walkę, którą transmitować będziemy poprzez naszą stronę." Jedno jest pewne, to będzie nie zwykła walka, lecz wielka bitwa ! Bądźcie więc z nami.
Daniel Orłowski