Polacy przed NEMIROFF WORLD CUP 2011
Marcin Skalski „pokazał się” w listopadzie 2010, na XI Pucharze Polski. Nazwano go „Objawieniem zawodów”, gdy po morderczym, długim pojedynku finałowym kat. open ręki lewej pokonał srebrnego medalistę Pucharu Świata Zawodowców z roku 2009, a zarazem obrońcę tytułu Najsilniejszego Polaka ręki lewej – Dariusza Muszczaka z Myszkowa. Nowy Mistrz Superciężkiej Kategorii! Eksperci orzekli, że Marcin to młody, perspektywiczny zawodnik. Słusznie! Jego trenerem w Piasecznie jest Marcin Lachowicz.
Na początku listopada 2010 Marcin wziął udział w sopockiej odsłonie NEMIROFF WORLD CUP. Zajął dalsze miejsca. Później, po Pucharze Polski oceniał swoje przygotowania mówią, że był przetrenowany.
Czy w nowym sezonie wyciągnął wnioski, jaka jest jego obecna forma? O tym poniżej.
Marcin, jak spędzasz czas przed Pucharem?
Marcin Skalski: Jeszcze we środę, 5 października zrobię trening, a potem już tylko lekkie ruszanie się, bez przeciążeń, raczej spacery, żeby dotlenić organizm, zachować wypracowaną wytrzymałość.
Jak się czujesz?
Marcin Skalski: Jestem zdrów, bez kontuzji, na pewno lepiej, niż przed tegorocznymi Mistrzostwami Polski. Poprawiłem wytrzymałość, mam mocniejsze nadgarstki, powinno być dobrze. Wyciągnąłem wnioski z ubiegłorocznego sezonu. Wtedy naprawdę za mocno trenowałem przed ważnymi startami. Teraz wszystko rozplanowałem inaczej.
Co się będzie działo w twojej kategorii?
Marcin Skalski: Będzie się działo! Przyjedzie trzech faworytów do pierwszych trzech miejsc. Natomiast, moim zdaniem, o pozostałe może zawalczyć pięciu, sześciu zawodników. Chciałbym być jednym z nich. Chciałbym też zakwalifikować się do open.
Jakie to są zawody, ten Puchar Świata?
Marcin Skalski: O! Tu każdy chce się pokazać! Tu nie ma słabych, nie można nikogo lekceważyć! Start, szczególnie dla debiutanta, co przeżyłem w ubiegłym roku, jest niesamowity, robi wrażenie, klasa przeciwników, oprawa, widzowie...
Masz swój wzór, wśród Mistrzów?
Marcin Skalski: Nikogo konkretnego, staram się czerpać to, co najlepsze od najlepszych w danej kwestii. Oglądam wiele walk i analizuję, co i jak robią poszczególni zawodnicy.
Kto będzie tobie kibicował?
Marcin Skalski: Z Piaseczna do Ożarowa Mazowieckiego mamy raptem 30 kilometrów, więc przyjadą na pewno moi koledzy, rodzina też się wybiera.
Czym się zajmujesz poza treningami?
Marcin Skalski: Pracuję, staram się też wznowić studia i zrobię to!
Jakie masz hobby?
Marcin Skalski: Piłka nożna, snooker, filmy psychologiczne.
Marcin, czekamy na twoje walki na Pucharze!
Marcin Skalski: Do zobaczenia na zawodach!
PeSzy