Lupkes vs Lilijev - ARMFIGHT #40 Las Vegas >>>

Lupkes vs Lilijev - ARMFIGHT #40 Las Vegas # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Bez względu na wynik tego pojedynku – Arsen Liliev będzie bogatszy w doświadczenie, a młody wiek będzie nadal działał na jego korzyść. Dwadzieścia cztery lata to naprawdę dobry wiek na początek światowej kariery

()

Rozważania przed Vegas cz. I

ArmFight #40

Arsen Liliev (Rosja) vs Richard Lupkes (USA)

Kategoria +95 kg, Prawa ręka


Będzie 4:2 lub… odwrotnie

 

13 stycznia w Las Vegas staną przy stole, do sześciorundowego pojedynku zawodnicy, których dzieli bardzo dużo. Różnica wieku (prawie 31 lat) to jeszcze nie wszystko, ale już robi znaczenie - 55 do 24 prowadzi Richard. Wzrost też prawie dziesięć centymetrów na korzyść Amerykanina. Masa ciała, znów na korzyść zawodnika z USA i to o prawie pięćdziesiąt kilogramów. Bicepsy - większe na amerykańskim wikcie wytrenował Lupkes. Przedramiona? Jak powyżej.

Na wcześniejszych zdjęciach Amerykanina widzimy porzeźbioną muskulaturę, duże mięśnie naramienne, wyżyłowane baniaki i zarysowane tricepsy. Do tego – już na współczesnych ujęciach – twarz siwego intelektualisty w okularach. Ot, profesor archeologii i tyle. Młodszy Rosjanin nie wygląda na studenta archeologii, bardziej pasuje mu Akademia Wychowania Fizycznego. Sylwetka silnego chłopa, z mocnym zapaśniczym karkiem i lekkim zapasem tkanki tłuszczowej, ale to przecież nie kulturysta. Twarz uśmiechnięta i pewna siebie.

Jednak to nie zdjęcia będą się siłować przy stole w Vegas, tylko mięśnie. Czy Amerykanin – mimo zaawansowanego wieku – może być po prostu silniejszy? Może! Oczywiście, że może. Przecież te jego półtorej setki wagi to masa mięśniowa na mocnym, szerokim szkielecie, przecież „od zawsze” był naturalnie silny. Arsen w dzisiejszej rozmowie telefonicznej powiedział waszemu korespondentowi, że waży teraz czyste 98 kilogramów i ma siłę porównywalną do tej, którą zrobił na Puchar Świata w ubiegłym roku.

 

Remisu nie będzie!

Mówię Wam, w tej walce nie ma mowy o wyniku remisowym. Oczekuję dokładnie wyniku 4:2 w jedną lub w drugą stronę, dla Arsena lub Richarda. Wiele zależy od przebiegu pierwszego starcia. Jak powiedział w rozmowie telefonicznej Arsen – dołoży wszelkich starań, żeby zwyciężyć w pierwszej odsłonie. Gdy wynik będzie brzmiał „jeden do zera dla Rosji” – Arsen będzie miał po pierwsze przewagę psychiczną. To jednak mało jako broń na faceta, który dłużej walczy przy stole, niż jego przeciwnik ma lat. Co jeszcze może zadziałać na korzyść Rosjanina? Wytrzymałość! To będzie klucz w tym starciu. Pięćdziesiąt pięć lat na karku to jednak nie jest okres najlepszej możliwej wytrzymałości. W tym właśnie można upatrywać szanse lżejszego Arsena. Richard może po prostu nie mieć sił na więcej, niż dwa mocne pojedynki. Jeśli Liliev zwycięży za pierwszym razem – to już odbierze przeciwnikowi wiele atutów. Odpoczną chwilę i podejdą do stołu po raz drugi. Złapią się za dłonie i co? Znów powinien nastąpić hiper mocny atak Arsena, znów wygrana i dalej już jakoś pójdzie. Jeśli nie… No właśnie!

Wskazałem powyżej – jak widzę rozstrzygnięcie tego pojedynku. Czas na aspekty techniczne. Arsen to typowy przedstawiciel techniki walki górą. Widzieliśmy i podziwialiśmy mocne ustawienie do walki w wykonaniu Lilieva, jego potężnie silnie palce naciągające przeciwnika pod konkretną swoją, własną technikę.

Richard to też zwolennik walki górą, ale też i potężna siła nacisku bocznego. Widzieliśmy to na Arnold Classic podczas pojedynku z Denisem Cyplenkovem. Pamiętacie, jak ręka Denisa poleciała dosłownie do bocznej poduszki i mało kto wiedział co się stało? Właśnie wtedy podczas Arnold Classic Lupkes zademonstrował swoje możliwości siłowe, ale też – i tu szansa dla przeciwnika – braki wytrzymałości.

 

Destrukcyjna radość

Tak dokładnie zatytułowałem swój opis walk Arsena podczas NEMIROFF WORLD CUP 2011 – kiedy to po zwycięstwie w kategorii – Arsen tak mocno uderzył dłonią o blat, że spowodował sobie kontuzję eliminującą go z rywalizacji w open. Sam siebie tak urządził! Jak powiedział mi potem organizator Pucharu Świata, Igor Mazurenko – nie był to pierwszy taki epizod w sportowej historii Arsena. Już kilka razy tak właśnie „cieszył się” z wygranej. Jeśli zatem ktoś chciałby obstawiać wygraną Rosjanina to musi zapewnić mu przytomnego bodygarda w narożniku sceny. Po każdej wygranej taki ochroniarz powinien od razu łapać Arsena za ramiona i zapobiegać wszelkim objawom radości. Co ciekawe, Arsen jest typem zawodnika „startowego” i nie odczuwa żadnej tremy, ma mocną psyche i na pewno „wielki świat” go nie przytłoczy.

Tego „radosnego” epizodu Liliev nie może sobie darować do tej pory. – „Mógłbym być trzeci w open na Pucharze, gdyby nie ten wyskok.” – przyznaje. Ręka jest już właściwie w porządku, lekarze nie widzą jakiś niebezpieczeństw. Chyba, że… Chyba, że zacznie boleć.

 

Arsen Liliev (Rosja) vs Richard Lupkes (USA)

 

Moja wróżba dla Arsena: Jeśli pierwsze starcie dla Rosjanina, to drugie też. Przeciwnik zostanie zjedzony na swoim własnym terenie. W tym układzie przełamanie na wynik 3:0 nastąpi w trzecim starciu. W kolejnym Rosjanin da sobie chwilę odpoczynku, pokaże się wynik 3:1 ale to będzie już „początek końca” i to Liliev zostanie zwycięzcą.

Moja wróżba dla Richarda: Jeśli pierwsze starcie dla Amerykanina, to drugie też, wynik 2:0 dla Richarda, kolejno dwa wygrane starcia dla Lilieva i remis 2:2. W tym momencie, po analizie wynikającej już z czterech pojedynków – Lupkes znajdzie jakąś cudowną metodę i rozstrzygnie całość na swoją korzyść.

 

Jeszcze jedno… Bez względu na wynik tego pojedynku – Arsen Liliev będzie bogatszy w doświadczenie, a młody wiek będzie nadal działał na jego korzyść. Dwadzieścia cztery lata to naprawdę dobry wiek na początek światowej kariery.

 

PeSzy