Zapowiedzi cz. 4
Zaczął starty od lokalnych zawodów w 2008 roku. Teraz jest w kadrze Polski na Mistrzostwa Europy w Gdańsku i, co więcej, jest typowany na podium. Nie chcę tu stwarzać szczególnego „ciśnienia”, które i tak pojawi się na zawodach takiej rangi, ale tylko podkreślić, że wrażenia z walk w siedemdziesiątce podczas MP w Grudziądzu są takie, że… Po prostu można widzieć Rafała w gronie faworytów. Jego przewaga nad pozostałymi zawodnikami, została wyłapana przez uważnych obserwatorów.
Rafał, po raz pierwszy brał udział w krajowych mistrzostwach w 2009 roku i zajął czwarte miejsce. 2010 to już najniższy stopień podium, za Dawidem Bartosiewiczem i Radosławem Staroniem (na lewą) oraz Bartosiewiczem i Michałem Kapłanem na prawą w kategorii -80 kg. Minął rok i stanął już na najwyższym stopniu pudła Mistrzostw Polski, również w osiemdziesiątce.
W Grudziądzu Rafał wystąpił już w niższej kategorii (-75 kg), ale znów zostawił wszystkich w pokonanym polu, na obie ręce.
Rafał, jak idą przygotowania do Mistrzostw Europy?
Rafał Woźny: Zawody w Gdańsku mają być podobno rekordowe, jeżeli chodzi o ilość zawodników. O ich poziom również nie musimy się martwić, w końcu każdy kraj reprezentować będzie po dwóch najlepszych w każdej kategorii wagowej. Trudno, zatem cokolwiek przewidzieć. W moich przygotowaniach nic nie zmieniłem. Od MP zostało za mało czasu, żeby wzmocnić słabe punkty, wzmacniam, więc swoje najmocniejsze, abym to ja pierwszy zaskoczył swoich rywali.
To dobry pomysł! (Wzmacniać, to, co najmocniejsze). Czy to prawda, że swoją siłę zawdzięczasz ciężkiej fizycznej pracy?
Rafał: Po części jest to prawdą, choć aktualnie tej naprawdę fizycznej pracy nie ma już tak dużo (mechanizacja). Faktem jednak jest, że partie mięśni i ścięgna wzmacniałem już w młodym wieku, właśnie dzięki pracy fizycznej. Pozwoliło mi to właśnie łatwiej „wejść” w ten sport. Jednak, jeżeli chodzi o międzynarodowy poziom rywalizacji - ćwiczenia przy stole są już niezbędne.
Czy dodajesz sobie jeszcze jakieś, (jakie?) zajęcia sportowe oprócz Armwrestlingu?
Rafał: Poza Armwrestlingiem uprawiam jeszcze inne sporty. Hobbystycznie jeżdżę na snowboardzie i pływam, to pozwala mi odpocząć od ciężkich treningów armwrestlerskich. Ogólnie interesuje się sportem (prawie każdą dziedziną). Jeżeli chodzi o muzykę? Lubię przeboje znanych wykonawców, nowości, które słychać w radiu.. Nie preferuje specjalnie żadnego stylu.
Do zobaczenia w Gdańsku, pomyślnych przygotowań!
Rafał: Pozdrawiam czytelników armpower.net
PeSzy