WOŚP – to inicjatywa z corocznym finałem organizowana przez znanego już chyba w każdym zakątku globu Jurka Owsiaka. To swoisty ruch społeczny, nie tylko w Polsce, ale także z udziałem ludzi na całym świecie. Nic więc dziwnego, że prawie każdy chciałby w jakiś sposób pomóc i dołożyć przysłowiową „złotówkę” do puszki orkiestry. Podczas tego finału nie zbrakło również akcentu z udziałem armwrestlingu. Klub Traktor z Wolsztyna na Placu Ratuszowym w Świebodzinie zorganizował mocno oblegane przez mieszkańców zawody armwrestlkingowe.
„Mimo siarczystego mrozu frekwencja widzów i zawodników bardzo dopisała. Przy okazji oczywiście parę puszek pieniędzy udało się zebrać” - powiedział jeden z organizatorów – Tomasz Proc, mówiąc dalej „organizując zawody razem Wiesławem Rzannym chciałem choć trochę się odwdzięczyć WOŚP za długoletnią pomoc w ratowaniu życia. Moja córka Amelka dzięki sprzętowi zakupionemu przez wielką orkiestrę z takiej pomocy już skorzystała. Mam nadzieję będziemy mogli to powtarzać corocznie”.
Oczywiście jak na zawody przystało wyłonili się zwycięscy świebodzińskiego turnieju WOŚP. Miejsce pierwsze zajął Michał Szpunar z Rzeczycy, miejsce 2 Sebastian Woźniak Świebodzina, a miejsce 3 Jarosław Rzewski.
„Jestem zaskoczony siłą co niektórych zawodników. Podczas finału wielkiej orkiestry próbowałem się z wieloma amatorami tego sportu i muszę powiedzieć, że mamy w tym regionie Polski wiele nieoszlifowanych diamentów. Mam nadzieję, że choć trochę zachęciliśmy ich do uprawiania siłowania na ręce i już niedługo zobaczę ich na treningach w naszym klubie” - powiedział po akcji Wiesław Rzanny z klubu Traktor Wolsztyn.
Czyżby najmniejszy klub w Polsce z Wolsztyna niedługo pojawi się na zawodach ogólnopolskich z mocniejszą ekipą armwrestlerów?
Jestem pewny, że armwrestling był nie tylko w Świebodzinie, ale także w innych zakątkach naszego kraju. A gdzie? Zachęcam wszystkich działaczy, by chwalili się na łamach armpowera o swoich akcjach z wielką orkiestrą.
Autor: Paweł Podlewski