Komitet Wykonawczy MKOl przeanalizował raporty o 26 dyscyplinach, uwzględniając aż 30 (trzydzieści!) różnych czynników, z których do wiadomości podano tylko kilka. Są to: oglądalność telewizyjna, sprzedaż biletów, popularność na świecie, a nawet kwestie związane z dopingiem. O pozostałych „czynnikach” nic nie wiadomo.
Padło na zapasy!
Co to oznacza?
Po pierwsze, widzimy na własne oczy, jak MKOl rządzi sprawami innych krajów na świecie. Bezwzględnie wydaje wyroki na wielu ludzi, związanych z konkretną dyscypliną sportu. Weźmy choćby młodych ludzi, którzy właśnie kończą studia trenerskie. Lub początkujących zawodników i ich szkoleniowców.
Po drugie, MMA w Polsce, a może i w innych krajach, za chwilę dostanie potężną dawkę „świeżej krwi”.
Dlaczego zapasy?
Moim zdaniem - argumenty o popularności, sprzedaży biletów, dopingu są tylko pozorem. Prawda jest taka, że rozwój zapasów nie gwarantował NIKOMU zysków!
Zapasy to sport, przy którym NICZEGO nie da się sprzedać! Dla wychowania Mistrzów wystarczy zimna piwniczna sala, stary manekin, kilka par butów i kostiumów. No, może jeszcze ławka, lina i czasem prysznic.
Zapasy same sobie dowaliły – przez kretyńskie przepisy, które z efektownej i czytelnej walki, uczyniły trudną do pojęcia przez widza przepychankę. Sami sobie winni, ale to przecież można było zmienić.
Zapasy, w przeciwieństwie do boksu, nie wypracowały profesjonalnej formuły rywalizacji, która w naturalny sposób napędzałaby koniunkturę na mistrzów olimpijskich.
Dla Armwrestlingu?
Szkoda! Wielu pierwszych zawodników i trenerów naszego sportu wywodziło się z zapasów.
Ostrzeżenie! Międzynarodowy Komitet Olimpijski przeobraża się. Nasze, jako dyscypliny, aspiracje do olimpijskiego grona, na dziś wydają się stratą czasu i mydleniem oczu.
Ostrzeżenie numer dwa! Jeszcze w roku 2007 poprzednie kierownictwo WAF, czyli Fred i Willy mydlili nam oczy (właśnie) swoimi „staraniami”, żeby wprowadzić Armwrestling do Międzynarodowej Federacji Zapaśniczej (FILA)!
Wizjonerzy? Szamani? Sami ocenicie.
Dla cywilizacji wywodzącej się z tradycji Starożytnej Grecji i Rzymu?
Koniec…
Na „zwolnione” miejsce wejdą prawdopodobnie:
Baseball – duże specjalne boiska, możliwość olbrzymiej korupcji na styku państwo – wykonawca, przy ich budowie;
Softball – jak wyżej, ale na mniejszą skalę;
Squash – snobistyczne centra sportowe, dla wybranych;
Sporty wrotkarskie – ulica, sporty uliczne, czyli zamiast „wychowania przez sport” – „wychowanie na ulicy”;
Wakeboarding – tysiące sprzedanych desek i latawców;
Wspinaczka sportowa – ścianka wspinaczkowa w każdym domu i tony magnezji;
Chińska sztuka walki wushu – koniec cywilizacji grecko-rzymskiej.
PeSzy