Nawet najbardziej doświadczony zawodnik, może czasem przecenić swoje możliwości. Kontuzje, czy to typu urazowego, czy wynikające z przetrenowania, przychodzą wtedy, kiedy się ich nie spodziewamy.Czasem wyleczy się jedno, a natychmiast odzywa się drugie. Taki los Mistrzów. Jednak prawdziwi Mistrzowie – zawsze wstają i szykują się na następny sezon. Tyle, że nauczeni doświadczeniem, wybierają konkretne starty. Tak też postanowił mój ulubiony zawodnik, czyli Arsen, (niesłusznie) nazywany „Shrek”.

Wspomnijmy rok 2012.

Walki ARMFIGHT #40 w Las Vegas.

Pojedynek drugi, o punkty rankingowe w kategorii superciężkiej (+95 kg)

Arsen Liliev (Rosja) vs Richard Lupkes (USA)

Niesamowity kontrast młodzieńczego uśmiechu Arsena i dostojnego wyglądu Lupkesa. Pierwsze starcie z łatwością wygrał Rosjanin. Drugie starcie, po długim ustawianiu, to znów błyskawiczne zwycięstwo Arsena Lilieva. Bez historii. Trzecie starcie, znów rozprawia się z Lupkesem bez wysiłku, jest 3:0, a cała walka kończy się wynikiem 5:1 dla Arsena.

Wynik 5:1 dla Arsena Lilieva!

Mistrzostwa Rosji, 9-10 marca 2012

Wyniki Mistrzostw Rosji (punktacja za prawą i lewą rękę

Kategoria 90 kg

Kolejno mieliśmy:

Open Class Moscow Championships 2012. czyli „próbę generalną” przed „A1”, wyniki:

1 Arsen Liliev

2 Denis Cyplenkov

3 Khazimurat Zoloev

4 Andrey Pushkar

Pamiętacie tamte relacje?

We wcześniejszych komentarzach jako zwycięzców „Open” padały imiona Denisa i Andreya, ale jeden człowiek Mairbek Zoloev, powiedział, że jest pewny zwycięstwa Arsena Lilieva. Rzeczywiście Arsen Liliev i Khadzhimurat Zoloev zostali bohaterami wieczoru. Najpierw Khadzhimurat zwycięża Andreya Pushkara i zajmuje trzecie miejsce, a potem w finale w ciężkim pojedynku Arsen Liliev wyrywa zwycięstwo Denisowi i zajmuje pierwsze miejsce.

Jak było? Jak mogło być, gdyby nie było inaczej? Przytoczymy telefoniczną relację samego Arsena.

Zaskoczył naszego reportera od razu, mówiąc, że… Denis Cyplenkov jest wyjątkowo mocny, a nawet, na dziś dzień silniejszy od niego! To nie była fałszywa kokieteria Mistrza. Arsen mówi tak, żeby uświadomić nam – jak wpłynęło rozstawienie czterech zawodników na ostateczny rezultat tego starcia.

Pierwsza nieobecność

Na „nasze, polskie” Mistrzostwa EuroArm 2012 Arsen nie przyjechał, nie zdecydował się bronić złota na prawą rękę z 2011 roku. Miał już problem z utrzymaniem się w kategorii -90 kg. Już teraz, powiedział nam w rozmowie telefonicznej, że waży około 100 kilogramów.

ARMFIGHT WORLD CUP, 6-8 czerwca 2012 w Bułgarii.

Wielki Finał: SHREK kontra Todd Hutchings

W pierwszej rundzie po szybkim ataku i faulu łokcia w przegranej pozycji zwycięża łatwo Arsen „Szrek” Liliev. Druga runda... Ponownie łatwa wygrana Arsena. Całość kończy się rezultatem 4:2.

Moskiewski „A1”

Kategoria +110 kg

1. ARSEN LILIEV, ROSJA;

2. ZELIMHAN ZANKARHANOV, ROSJA;

3. NASIR HALIKOV, ROSJA;

Kategoria open, prawa ręka:

1. DENIS CYPLENKOV

2. ANDREY PUSHKAR

3. ARSEN LILIEV

Ostatnim startem dla Arsena w sezonie 2012 był udział w Mistrzostwach Świata.

Wyniki, pamiętamy:

Kategoria 100 kg, prawa ręka

1. KRASIMIR KOSTADINOV

2. ARSEN LILIEV

3. TERENCE OPPERMAN

Zapowiedź na rok 2013, czyli zapis rozmowy z 2 marca.

Jak zdrowie, Shreku? A dokładnie, jak lewa ręka?

Arsen: Dziękuję, łokieć zagojony, ale… Nadszarpnięte więzadła też. W zasadzie… Kiedy już mi się wszystko zagoiło, to odkryłem takie zgrubienia, zrosty, to nie jest dobre. No cóż, lewa ręka jest „prawie” gotowa, ale „prawie” – robi różnicę.

Gdzie zamierzasz walczyć?

Arsen: Po pierwsze szykuję się do obrony tytułu na Mistrzostwach Rosji. W ubiegłym roku miałem złoto, w tym będzie tak samo. Moja waga obecna to około 103 kg, więc będę startował do 100 kg.

Wystąpię też w „absolutce”, żeby jeszcze raz pokazać, że wygrana w 2012 to nie był przypadek!

Podobno planujesz zemstę za Pushkara, którego w Vegas pokonał Michael Todd?

Arsen: Jeśli tylko PAL da mi taką możliwość, jestem gotów na Michaela Todda!

A jak twoje rachunki z „Krasi”?

Arsen: Jego się nie obawiam. W Brazylii byłem już zmęczony sezonem. Ile razy z nim wygrywałem? A przegrałem tylko raz.

No, ale dlaczego nie było cię na Pucharze Świata w Warszawie?

Arsen: Czułem już bardzo duże przemęczenie. Rozmawiałem szczerze z Igorem Mazurenko, powiedziałem jak jest. Uznaliśmy, że nie ma co jechać, tylko dla samego udziału. Ale w tym roku inaczej układam swój plan startów i na pewno zobaczycie mnie w Warszawie.

Shreku, najlepsze życzenia od fanów z Polski i nie tylko!

Arsen: Dziękuję pozdrawiam!

Arsen Liliev:

25 lat;

182 cm;

ok 100 kg;

biceps – 51 cm;

przedramię – 47 cm;

PeSzy