Lucjan, powiedz, co u ciebie i jak wyobrażasz sobie nadchodzące mistrzostwa.
Lucjan Fudała: Witam serdecznie! Co u mnie? Ostatnie tygodnie były dla mnie i moich bliskich dosyć trudne, ponieważ trenowałem 3-4 razy w tygodniu po 3-4 godziny. Z żoną spotykałem się praktycznie tylko w łóżku. Zważając na to, że mamy małe dziecko to kładziemy się wcześnie spać. W minioną niedzielę obchodziliśmy chrzciny synka Wiktora Jarosława.
W piątek zrobiłem ostatni trening tak na 60% i od tamtej pory staram się wypoczywać i regenerować siły. XIII MP traktuję, jak każde inne - czyli poważnie. Nie ukrywam, że bliski dojazd na ME czy MŚ w Gdyni dodaje motywacji, aby przygotowywać się pod ich kątem.
Jedno jest pewne - te Mistrzostwa Polski będą wyjątkowe pod względem wysokiego poziomu zawodników. Uważam, że na dzień dzisiejszy nasi zawodnicy na arenie międzynarodowej wypadają dobrze a dodatkowa motywacja do tego, że u nas są Mistrzostwa Świata podniesie jeszcze nasz poziom o kilka szczebli.
W poszczególnych przedziałach wagowych obstawiam pewne nazwiska jak (nie mam pojęcia czy zawodnicy robią masę lub wręcz odwrotnie zbijają wagę
60-70 kg: Gralak, Kotlarz, Kuśnierczyk, Korbiel.
75-80 kg: Bracia Batrosiewicze, Malas, Podgórski, Bracia Groch, Pałaszewski, Piechna.
85-90 kg: Pacut (Czarny Koń), Szewczyk, Grulkowski, Wojtyra, Szczerba, Molęda, Węglicki.
Wagi ciężkie to: Lachowicz (straszy formą), Muszczak, Kajdas, Janczy, Głowacki, Żółciński.
Mam też nadzieje, że pokaże się kilku zawodników z tak zwanego „cienia” i mocno zamieszają w wynikach.
Pozdrawiam czytelników ARMPOWER i zawodników do zobaczenia na Zamku!
Dzięki, do zobaczenia i byleśmy tylko dojechali na ten Zamek!
To prawda pogoda dziś to jakaś masakra!
Na zdjęciu Wiktor Jarosław Fudała w kategorii do pięciu kilogramów, junior młodszy.