Zostało już tylko kilka tygodni. Zawodniczki i zawodnicy już odpoczywają. Nie śpią tylko organizatorzy. W świat idą informacje o formie poszczególnych uczestników. Dziś na kilka pytań odpowiedziała Zanna Cingule.
Cześć, jak twoja forma? Swoją drogą – banalny początek rozmowy sobie wymyśliłem, ale powiem wam coś. Choć to może nie jest „politycznie poprawne” to muszę się przyznać, że Zanna mnie po prostu… onieśmiela swoją urodą i wdziękiem. Mogę chyba mieć własne, osobiste poglądy? Tylko nie sypnijcie mnie przed B!
Zanna: Nie jest najlepiej. Mam kłopot z mięśniami pleców. Nie mogłam trenować na sto procent. Ale, jakoś będzie!
Znaczy – jak?
No, liczę na pierwszą piątkę na prawą rękę. Na lewą chciałabym wygrać, choć jedną walkę.
Skromna jest, co nie?
Jak sobie wyobrażasz nadchodzące mistrzostwa? (Znów banał, prawda?)
Zanna: Mam nadzieję, że kobiece kategorie będą mocno obsadzone. Szkoda, że nie będzie Sarah. Ona jest wspaniałą wizytówką naszego sportu.
Martwi mnie twój pesymizm…
Zanna: Nie ma, co się martwić, do Polski przyjadę już w najlepszej formie!
To, do zobaczenia na Litwie!
Zanna: Pozdrawiam!
PeSzy
Zdjęcia: Mark Kazus www.markkazus.com