Jambul Vibliani - sprawdzę, jak zmienił się mój sport!
Lista zawodników z Gruzji, którzy pojawią się na Mistrzostwach Świata 2013 w Polsce. Patrzymy na kategorię 65 kg seniorów i mamy dwa nazwiska. Vilen Gabrava i – teraz uwaga! - Jambul Vibliani! Coś Państwu to nazwisko mówi? Starym (przepraszam) kibicom na pewno, a tym, którzy czytają nasze materiały od roku – pewno też. Przypomnijmy:
28 września 2011 roku mogliście przeczytać artykuł pod tytułem:
Znany sportowiec aresztowany w Moskwie pod zarzutem morderstwa sprzed dwudziestu lat
W artykule możemy przeczytać:
Historia godna filmu, dzieje się po obu stronach Oceanu. Tajemnicą, którą skrywa dwunastokrotny zwycięzca międzynarodowych turniejów armwrestlingowych, żyją mieszkańcy w Stanach Zjednoczonych i Rosji. Przez 20 lat człowiek prowadził podwójne życie - ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem, zmienił wygląd, jest podejrzewany o morderstwo. Agencje wywiadowcze wielu państw starają się zrozumieć, kim naprawdę jest ten człowiek.
Dzisiaj na międzynarodowym lotnisku "Szeremietiewo" wylądował samolot ze Stanów Zjednoczonych, którym przyleciał słynny sportowiec, dwunastokrotny mistrz świata w Armwrestlingu Roman Tsindeliani. Kilka minut później w tym samym miejscu, został zatrzymany Jambul Vibliani, który od dwóch dekad poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym za morderstwo.
Ani w pierwszym, ani w drugim przypadku nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że w obu przypadkach jest to jedna i ta sama osoba. Ten, który przez 20 lat poszukiwany jest na całym świecie, wydaje się być autentycznie zaskoczony. Mówi, że jego nazwisko wystarczy wpisać w dowolnej wyszukiwarce. „Absolutnie nie ma żadnego problemu, żeby mnie znaleźć. Jestem dwunastokrotnym mistrzem świata, reprezentantem Rosji”- powiedział Roman Tsindeliani (Jambul Vibliani).
Więcej znajdziecie na naszej stronie tutaj:
30 maja 2013 roku pojawił się kolejny materiał pod tytułem
SZCZĘŚLIWY FINAŁ DRAMATYCZNEJ HISTORII
W którym można przeczytać:
15 maja 2013 roku z sali rozpraw sądu w stolicy Gruzji wyszedł na wolność Dzambul Vibliani Obywatel Gruzji. Prosimy nie mylić go z ROMANEM TSINDELIANI. Posługiwał się tym nazwiskiem, gdy wyjechał do Rosji i otrzymał obywatelstwo rosyjskie. Teraz, znów odzyskał obywatelstwo swojego kraju – Gruzji. Szykuje się na Mistrzostwa Świata, które we wrześniu odbędą się w Polsce. Mimo, że nie uczestniczył w kwalifikacjach, jakie odbyły się w Gruzji – został włączony do kadry narodowej w kategorii 65 kg.
Czego możemy oczekiwać po tej kategorii, poza sensacyjnym powrotem zawodnika, którego życie już teraz jest scenariuszem na sensacyjny film?
Krótka rozmowa telefoniczna z zawodnikiem.
Jak się czujesz przed zawodami?
Jambul Vibliani: Przede wszystkim jestem szczęśliwy, że znów wyjdę walczyć przy stole. Moją formę oceniam jako znacznie lepszą, niż miałem przed tymi dramatycznymi wydarzeniami. Ważę w tej chwili około 69 kilogramów, więc nie będzie kłopotu z redukcją do kategorii 65 kg. Moje przedramiona i bicepsy są silniejsze, niż kiedykolwiek. Będę groźny! Jednak z drugiej strony, nasz sport bardzo się zmienił i tylko tego mogę się obawiać. Wyjdę do stołu i sprawdzę, jak zmienił się Armwrestling!
W Gdyni będzie kontrola dopingowa, czy nie obawiasz się tego (wyjątkowo uprzejme pytanie, sorry).
Jambul Vibliani: Nie mam z tym żadnego problemu, mogą mnie sprawdzać nawet dziś i codziennie. W ogóle, moim zdaniem, na takich zawodach jak Mistrzostwa Świata powinni być sprawdzani wszyscy z pierwszej trójki.
Jambul, czekamy na ciebie w Gdyni.
Jambul Vibliani: Do zobaczenia, bardzo się cieszę, że tu przyjadę.
PeSzy