Co to jest armwrestling? >>>

Co to jest armwrestling? # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Odmiana jabłek, lek na bóle pleców czy sposób na odchudzanie? Co to jest armwrestling? Na to pytanie odpowiedzi szukał nasz białoruski korespondent Artur Grigorjan

()

Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie postanowiłem wybrać się do stolicy Białorusi i porozmawiać z przypadkowymi przechodniami; dzwoniłem także do nieznajomych. Chciałem zobaczyć, co dla zwykłego człowieka nie związanego z armwrestlingiem, znaczą te słowa
Wydawać by się mogło, że to głupie pytanie. Natomiast nie jest wcale takie banalne w przypadku ludzi, którzy nie są związani z armwrestlingiem. Oczywiście na swojej drodze spotkałem zawodowców siłowania, ale ich wypowiedzi nie brałem pod uwagę, ponieważ brzmiały monotonnie i nudnie.

Pomysł pytania przechodniów o to, czym jest armwrestling, naszedł mnie znienacka. Dosłownie: idąc do sklepu, zacząłem gadać z „pierwszą lepszą” osobą.
Olga, 38 lat, menedżer kawiarni, nie uprawia żadnego sportu:
- Amreslik? Amreslink? Armrezdlink? Ojej, język można połamać! Wszystkie twoje Oriflejmy, Faberliki, Amresliki nie dla mnie. Nie kupuję tego.
Śmiałem się długo, z całego serca. Najwyraźniej polityka Oriflame niektórym się nie podoba.
Następnego dnia w metrze zauważyłem napompowanego faceta. Natychmiast pomyślałem, że on chyba wie, co to jest armwrestling i z czym go się je.

Andrzej, 26 lat, menedżer biura podróży, trenuje – jak mówi - „dla "siebie":
Mamy stół na siłowni, czasami chłopaki walczą. Nie wiem nic więcej o tym sporcie, ale zdecydowanie nie jest popularny. U nas na siłowni często gromadzi się kolejka koło sztangi, natomiast przy armwrestlingowym stole nigdy nie widziałem tłumów. Są tam dwie, trzy osoby, nie więcej.
W drodze do supermarketu zauważyłem dziewczynę, która nie zdążyła na autobus. Do następnego miała pięć minut, można więc było zagadać.
Anastazja, 29 lat, wykładowca na uczelni wyższej, nie trenuje:
W gazetach kilka razy widziałem artykuł o armwrestlingu. Szczerze mówiąc, nawet tego nie czytałam. Wolę gry lub sporty walki. A tu widzę dwóch facetów przy stole, którzy ciągną do siebie ręce. Nie jest to zbyt spektakularne widowisko.

W kolejce do bankomatu zacząłem gadać z chłopakiem, za którym stałem. Okazał się moim imiennikiem.
Artur, 17 lat, student, od czasu do czasu trenuje:
Brat tym się zajmuje. Ma duże ręce! Może nosić koszulki z krótkim rękawem. Wszystko na nim ładnie wygląda, dziewczyny to lubią.
Na przejściu dla pieszych było nas tylko dwoje. Dlaczego nie porozmawiać?
Helena, 31 lat, gospodyni domowa, nie trenuje, ale często "medytuje":
Że co, czy ja wiem, co to jest armwrestling? Mąż mi opowiadał, że do nich do szpitala przywożono osoby z połamanymi rękoma po zawodach. To nie sport, a jakiś masochizm!

W pobliżu uniwersytetu zobaczyłem postawnego mężczyznę.
Oleg, 27, agent ubezpieczeniowy, trenuje trójbój siłowy:
Trójbojem siłowym zajmuję się od półtora roku. Mój cel: piękne ciało i siła fizyczną. Co można mieć zajmując się armwrestlingiem? Ciało wcale nie jest piękne: nogi jak patyczki, a ręce jak młoty. Czy jest siła?

Biegając wzdłuż nabrzeża zauważyłem przede mną starszego pana. Zrównałem się z nim, próbowałem nawiązać rozmowę, ale zostałem odesłany do bardzo nieprzyzwoitego miejsca. Trochę później znalazłem mniej agresywnego rozmówcę.
Michał, 68 lat, emeryt, uprawia sport dla zdrowia, jest morsem, nurkuje pod lodem, gardzi "leniwą młodzieżą, mającą brzuchy i tłuszcz":
Armwrestling to sport. Sport, w którym nie wystarcza tylko siła. To jest, jak boks. Podałem przykład boksu nieprzypadkowo. Byłem bokserem i miałem osiągnięcia za młodu. Każdy zawodnik musi mieć plan, taktykę, strategię i głowę na karku! Co jest dobre dla jednego, nie sprawdza się u innego. Nie zawsze, ale zazwyczaj! Musimy szukać czegoś, co będzie pasowało nam, a nie tego, co narzucają stereotypy.

Na tym skończyły się moje uliczne rozmowy. Usiadłem na kanapie, podniosłem słuchawkę i zacząłem nabijać cyferki, aż usłyszałem sygnał. Kiedy trafię na rozmówcę? Nie wiadomo, ale może być ciekawie.
Andrzej, 20 lat, uczeń szkoły zawodowej, uprawia lekkoatletykę. Na pytanie, co to armwrestling, odpowiada:
To waluta krajowa Indii.
Irina, 16 lat, uczennica, zajmuje się tańcem. Dla niej armwrestling to:
Pewnie jakieś piosenkarz lat 70-tych.
Wasilij, 22 lata, pracuje w fabryce, nie uprawia sportu:

Kiedy się natargasz rur w fabryce, to będzie lepsze, niż jakakolwiek sztanga – odpowiada. - Zajmowaliśmy tym w szkole. Dobrze było sprawdzić, kto jest silniejszy. Dobrze jest się pobawić tym „armesikiem”. Czego jeszcze byś chciał?

Inga, 48 lat, bibliotekarz, nie uprawia sportu:

Już nie te lata – słyszę. - Może to coś z gier komputerowych? Tylko tam można się spotkać takie dziwne nazwy.
Mikołaj, 45lat, emerytowany oficer, sport uprawia dla własnego zdrowia:
Byłem na wakacjach w Rosji – opowiada. - Na tirze zobaczyłem reklamę jakichś odżywek sportowych. Na tle słoików i pudełek było zdjęcie barczystego faceta. Pamiętam, że widziałem go w programie "Ekstremalna siła." Kiedy wróciłem do domu, chciałem przeczytać coś o tym mężczyźnie. Z sieci dowiedziałem się, że to armwlestler Denis Cyplenkov i że armwrestling to walka na ręce. To wszystko, co wiem na ten temat.

Rusłan, 57 lat, biznesmen, nie uprawia sportu; nie ma na to czasu:
Armwrestling to sytuacja, gdy ktoś zanudza, a ty tłumisz swoją agresję poprzez arbitralne decyzje – mówi. - Nie rozumiem tego, co powiedziałem, ale zapisz, bo świetnie brzmi.
Samvel, 31 lat, sprzedawca, nie uprawia sportów:
Armwrestling to gatunek jakichś jabłek lub gruszek – odpowiada na moje pytanie.
Fedor, 47 lat, biznesmen, uprawia sport w celu "odchudzania". W jego domu znajduje się nawet sala treningowa:
Wiem, że to jest sport – odpowiada na moje pytanie dotyczące armwrestlingu. - Nie kręci mnie jednak stanie przy stole, trzeba się ruszać. Nigdy go nie uprawiałem, nawet o tym nie myślałem. Jestem zwolennikiem joggingu. Schudłem w przeciągu roku 20 kg.

Sergej, 20 lat, student, uprawia tenis stołowy:
Armwrestling dla mnie umarł wraz z Turczińskim – mówi Sergiej. - On również go trenował, prawda?

Oksana, 33 lata , księgowa, nie uprawia sportu:
Pomyślmy logicznie – zastanawia się kobieta. - Jeśli pan zadzwonił do mnie z tym zapytaniem, to odpowiedź jest najwyraźniej związana z moją pracą. Całe życie pracuję, jako księgowa i to znaczy, że armwrestling to jest...jakiś sprzęt biurowy?

Ivan, 73 lata:
Oczywiście, że wiem, co to armwrestling – mówi. - To jest ten lek, który w zeszłym tygodniu zamówiłem. Dlaczego go jeszcze nie przywieźliście? Mam takie bóle pleców, takie, że nie daje rady wstać. Muszę chodzić, nie mogę siedzieć na miejscu. Pozwę was!
Nie będę narzekać, że podczas pytań, wielokrotnie zostałem wysłany wiadomo, w jakim kierunku... To jest specyfika pracy dziennikarza. Nie wszyscy cię lubią i szanują. Ciekawe, co na temat armwrestlingu wiedzą w waszym otoczeniu. Znacie podobne przykłady?


Artur Grigorjan © Gra