Mateusz Popielarczyk: „Mam plan...” >>>

Mateusz Popielarczyk: „Mam plan...” # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Kiedyś grał w piłkę nożną, ale odkąd spróbował armwrestlingu poczuł, że to jest sport, który naprawdę chce uprawiać

()

Długo trenujesz armwrestling?

Zawodowo od Pucharu Polski 2009 w Starogardzie Gdańskim.

A przedtem?

W szkole siłowałem się z kolegami, ale nie miałem żadnego pojęcia o tym sporcie. Kolega powiedział mi, że jest w naszym mieście klub i ze mogę zajść daleko, ponieważ byłem jednym z lepszych w szkole nie znając żadnych technik. Przedtem grałem w piłkę nożną, jednak od kiedy trenuję armwrestling, stał się moim nałogiem, z którym nie chcę się rozstawać.

To będzie twój debiut na Nemiroffie.

Tak, dostałem się na niego dzięki Pucharowi Polski w Gniewie, gdzie zdobyłem Mistrza PP ręki lewej w kat. 70 kg junior i senior.

Jakie odczucia? Spotkasz się tam z najlepszymi armwrestlerami świata...

Po pierwsze to bardzo się cieszę, że dostałem szansę, aby tam wystartować. Każdy, kto zaczyna przygodę z tym sportem marzy, aby wziąć udział w tak prestiżowej imprezie. Smutnym faktem dla mnie będzie brak jednego z moich autorytetów, czyli Rustama Babayeva.

Jak myślisz, będzie widowiskowo w kat. open?

Co do kat. open to myślę ze nie ma przeciwnika dla Cyplenkova, dlatego bardziej interesujące boje będą o 2 i 3 miejsce tej kategorii.

A ty do Nemiroffa przygotowujesz się w jakiś szczególny sposób?

Mam plan opracowany przez mojego trenera Artura Głowińskiego, często konsultuję się też z moim bratem klubowym Dawidem Bartosiewiczem.

Masz sparingpartnera?

Sparuję głównie z Patrykiem Weterle, zawsze jest przy nas trener który pokazuje nam, jakie błędy popełniamy i jak się ich pozbyć. Tu chciałbym podziękować mojemu trenerowi Arturowi Głowińskiem za trud włożony w pracę nade mną.

 

Iza Małkowska