Długo trenujesz armwrestling?
Zawodowo od Pucharu Polski 2009 w Starogardzie Gdańskim.
A przedtem?
W szkole siłowałem się z kolegami, ale nie miałem żadnego pojęcia o tym sporcie. Kolega powiedział mi, że jest w naszym mieście klub i ze mogę zajść daleko, ponieważ byłem jednym z lepszych w szkole nie znając żadnych technik. Przedtem grałem w piłkę nożną, jednak od kiedy trenuję armwrestling, stał się moim nałogiem, z którym nie chcę się rozstawać.
To będzie twój debiut na Nemiroffie.
Tak, dostałem się na niego dzięki Pucharowi Polski w Gniewie, gdzie zdobyłem Mistrza PP ręki lewej w kat. 70 kg junior i senior.
Jakie odczucia? Spotkasz się tam z najlepszymi armwrestlerami świata...
Po pierwsze to bardzo się cieszę, że dostałem szansę, aby tam wystartować. Każdy, kto zaczyna przygodę z tym sportem marzy, aby wziąć udział w tak prestiżowej imprezie. Smutnym faktem dla mnie będzie brak jednego z moich autorytetów, czyli Rustama Babayeva.
Jak myślisz, będzie widowiskowo w kat. open?
Co do kat. open to myślę ze nie ma przeciwnika dla Cyplenkova, dlatego bardziej interesujące boje będą o 2 i 3 miejsce tej kategorii.
A ty do Nemiroffa przygotowujesz się w jakiś szczególny sposób?
Mam plan opracowany przez mojego trenera Artura Głowińskiego, często konsultuję się też z moim bratem klubowym Dawidem Bartosiewiczem.
Masz sparingpartnera?
Sparuję głównie z Patrykiem Weterle, zawsze jest przy nas trener który pokazuje nam, jakie błędy popełniamy i jak się ich pozbyć. Tu chciałbym podziękować mojemu trenerowi Arturowi Głowińskiem za trud włożony w pracę nade mną.
Iza Małkowska