To będzie twój pierwszy Nemiroff?
Tak. Czekam z niecierpliwością na turniej. Będzie tam kilku czołowych zawodników, z którymi chciałbym powalczyć. Denis, Pushkar, Krasimir, Matyshenko, Semerenko – a to tylko kilku z nich.
Jaki jest Twój obecny stan przygotowań i jak oceniasz swoje szanse?
Przyjadę do Warszawy najsilniejszy i największy, jaki kiedykolwiek byłem. Moje szanse … Nikt nie dawał mi szansy na wygraną w Mistrzostwach Świata WAF 2010 i pewnie tak samo jest teraz z Nemiroff World Cup. Pokonałem Tokareva i Tomsonsa w 2010, a obaj w ostatnich latach wysoko się plasowali na Nemiroffie, więc liczę że mam spore szanse.
Jak przygotowywałeś się na tegoroczny Nemiroff World Cup?
Moja drużyna w Erie, w Pensylwanii pomogła mi w treningach przy stole. Trenuję także na siłowni, 5 dni w tygodniu. Obejrzałem wiele filmów z poprzednich meczów na Nemiroffie, więc wiem jak walczy każdy z przeciwników. Nie wspomnę już o mojej ścisłej diecie – pizza i cheeseburgery!
Mówią że Cyplenkow nie podda się nigdy, jak Ty myślisz? Co sądzisz o jego walkach na Nemiroff?
Myślę że Denisa da się pobić. Czy stanie się to na Nemiroff? Tego nie wiem, ale w końcu się stanie. Porównuję ciąg zwycięstw Cyplenkowa do UFC, którego jestem wielkim fanem. Ostatnio widziałem znokautowanego Andersona Silvę i Jona Jonesa, który niemal przegrał gdy wreszcie spotkał kogoś równie wielkiego i silnego jak on. Nikt nie jest niepokonany. Obaj ci zawodnicy dominowali bardzo długo. Denis jest w ich kategorii, jeśli chodzi o nasz sport i dominację w nim w ciągu ostatnich lat. Ale nie jest łatwo utrzymać się na szczycie. Denis w końcu opuści gardę, w końcu trafi się ktoś tak silny i utalentowany jak on. Każdego można pokonać!
Myślisz że Pushkar może pokonać Denisa?
Myślę że ma taką możliwość, ale nie wydaje mi się, że mu się to uda.
Iza Małkowska