Jak czujesz się po zawodach?
Czuję się dobrze. Mogłem zdobyć jedno lub dwa miejsca wyżej w OPEN, gdybym bardziej myślał w jednej lub dwu walkach. A gdybym miał lżejsze mecze w mojej kategorii…
Amerykańscy sportowcy byli, jak powiew świeżego powietrza na Nemiroff, nieprawdaż?
To prawda. Nigdy nie spotkałem Dave’a przed Nemiroffem, to świetny koleś! Jest wzorem do naśladowania, jak Denis, Pushkar i Devon. Tim też był na wysokim poziomie w tym roku, USA miało świetną ekipę.
Oleg Zhoh nie walczył w OPEN na lewą rękę. Myślisz, że to wiele zmieniło?
Pewnie, z łatwością zdobyłby 3-4 miejsce w OPEN.
Co myślisz o psychologach sportowych? Czy sportowcy powinni korzystać z ich usług, czy sami rozwiązywać problemy?
Nie sądzę, aby nasz sport liczył się obecnie na tyle, aby była to istotna kwestia. Może kiedyś, kiedy pojawią się tu większe stawki…
Używasz ataków „psychologicznych”?
Nie bardzo. Po prostu staram się koncentrować na walce i myśleć pozytywnie. Skupić się na robocie i na niczym innym.
Czy trudno jest stawać do walki samotnie, gdy nie walczy nikt inny z twojego kraju?
Trudno jest ćwiczyć, gdy nie masz przeciwników. Ale uczysz się dostosowywać, jeśli moi partnerzy są słabi, wzmacniam ich sprzętem, np. taśmami gumowymi.
Jak przygotowujesz się do meczów i wypoczywasz po nich?
Trudno mi startować na poziomie zawodowym, bo wielu przeciwników używa zakazanych form suplementacji. Więc ciężko im stawić czoła, gdyż ja trenuję naturalnie. Po zawodach zwykle odpoczywam dwa tygodnie, i nie używam rehabilitacji, chyba że mam poważną kontuzję.
Anastazja Kisilyova